Polska dołącza do najważniejszego wyścigu. Dron KRUK wprowadzi nas do czołówki

Wyścig o najlepsze drony wojskowe trwa, a polska firma Jakusz postanowiła się do niego dołączyć, prezentując na targach MSPO 2024 swoją inteligentną amunicję krążącą KRUK, czyli po prostu drona kamikadze.
Polska dołącza do najważniejszego wyścigu. Dron KRUK wprowadzi nas do czołówki

Stworzony przez Polaków KRUK ma zrewolucjonizować dynamikę pola bitwy

Amunicja krążąca, którą określa się też mianem dronów kamikadze, zyskała znacznie na znaczeniu dzięki swojej elastyczności, precyzji i zdolności do krążenia nad celem przed uderzeniem. Systemy te łączą zdolności wywiadowcze, rozpoznawcze i obserwacyjne z możliwością dostarczania niszczycielskich ładunków, jako swojego rodzaju inteligentne połączenie granatów oraz dronów rozpoznawczych. Polski KRUK ma z kolei wypełnić zapotrzebowanie na efektywne kosztowo, precyzyjnie kierowane i mobilne uzbrojenie, które może być szybko rozmieszczane na polu walki.

Czytaj też: Polacy wzięli się za problem z dronami. KUSZA zrobi wśród nich pogrom

Dron KRUK miał zostać zaprojektowany z wykorzystaniem najnowszych technologii, aby zapewniać doskonałą wydajność w różnych sytuacjach bojowych. Nie jest wprawdzie wielkim bezzałogowcem, bo waży zaledwie 1,5 kg, z czego 500 gramów waży jego głowica bojowa, ale kiedy już zostanie wystrzelony w przestworza za pomocą 2-kg wyrzutni startowej, pokazuje pazur. Rozwija bowiem prędkość przelotową rzędu 120 km/h, a przy nurkowaniu na cel, rozpędza się do nawet 160 km/h, operując na wysokościach od 250 metrów nad poziomem terenu do 5000 metrów nad poziomem morza przez maksymalnie 10 minut od startu. Zasięg KRUK-a zależy z kolei od trybu operacyjnego i wynosi do nawet 20 km.

Jeśli idzie o destrukcyjne możliwości, to KRUK może przenosić zarówno 500-gramową głowicę bojową, która obejmuje amunicję przeciwpancerną (zdolną do penetracji 180 mm walcowanego pancerza jednorodnego), jak i ładunki przeciwpiechotne. Różnorodność tych ładunków sprawia, że system ten jest dostosowany do różnych scenariuszy bojowych – od zwalczania opancerzonych pojazdów, po precyzyjne eliminowanie wrogich żołnierzy. Jedną z najważniejszych cech tego systemu jest z kolei możliwość obsługi przez jedną osobę, wysoka łatwość użycia, ledwie 2-minutowy proces rozmieszczania oraz powiązanie z tubą startową wielokrotnego użytku.

Czytaj też: Prosta sztuczka, a efekt jak milion dolarów. Ukraina zmodernizowała swoje drony 

Integracja zaawansowanych technologii zapewnia, że KRUK może śledzić i atakować zarówno stacjonarne, jak i poruszające się cele z dużą precyzją. Jego kamery elektrooptyczne dostarczają obrazy w czasie rzeczywistym, a inteligentne algorytmy naprowadzają amunicję na cel, minimalizując straty poboczne i maksymalizując szanse na skuteczne uderzenie. Modułowość systemu zapewnia z kolei możliwość adaptacji do różnych pojazdów, a także bezproblemową współpracę z istniejącymi technologiami wojskowymi przy jednoczesnej gwarancji bezpieczeństwa komunikacji za sprawą zabezpieczonych protokołów komunikacyjnych.

Czytaj też: Bond by się go nie powstydził. Nowy ukraiński dron ma wymowną nazwę

W miarę jak globalne siły zbrojne coraz bardziej polegają na systemach bezzałogowych, KRUK firmy Jakusz wyróżnia się jako interesujący dodatek do rosnącego portfela precyzyjnie kierowanej, mobilnej amunicji. Dzięki swojej wszechstronności, precyzji i łatwości obsługi, KRUK stanowi przykład przyszłości technologii bojowej, w której to drony i amunicja krążąca będą odgrywać coraz większą rolę zarówno w ofensywie, jak i obronie. W miarę jak wyścig technologiczny dronów przyspiesza na całym świecie, Jakusz pozycjonuje się jako kluczowy gracz, napędzając innowacje i oferując zaawansowane rozwiązania dostosowane do zmieniających się wyzwań współczesnej wojny.