To za sprawą koncepcji ATM, która łączy w sobie lustra magnetyczne i dwustożkowe wierzchołki. Efekt końcowy? Wysoki stopień kontroli nad plazmą, czyli niezwykle rozgrzaną substancją służącą do wytwarzania energii z ogromną wydajnością. Uzyskanie stabilności plazmy stanowi jedno z największych wyzwań stojących przed inżynierami zajmującymi się badaniami nad reakcją termojądrową.
Czytaj też: Niebywała wydajność i zielona energia jako źródło zasilania. Przełomowy reaktor ujrzał światło dzienne
Podejście zastosowane przez inżynierów z Novatron wykorzystuje dwa dużych rozmiarów magnesy. To właśnie one służą do kontrolowania plazmy w obrębie silnego pola magnetycznego. Takie paliwo jest utrzymywane w ryzach wewnątrz zbiornika pokrytego lustrami. Takie magnesy mogą pracować bez przerw, utrzymując przy tym niskie koszty i cechując się łatwym tankowaniem.
Istotnym aspektem opisywanej technologii jest generowanie wysokiego ciśnienia plazmy nawet przy relatywnie słabych polach magnetycznych. Niestety, do tej pory istniała też druga strona medalu. Ograniczeniami luster magnetycznych była podatność na niestabilność oraz ograniczone czasowo utrzymywanie plazmy. Ta mogła więc uciekać z pułapki magnetycznej, a nawet jeśli do tego nie dochodziło, to kontrola nad plazmą trwała krócej, niż powinna.
Reaktor fuzyjny od firmy Novatron łączy dwie różne koncepcje. Dzięki temu inżynierowie uporają się z dwoma problemami ograniczającymi postępy w badaniach nad reakcją termojądrową
Oba aspekty były na tyle istotne, że bez rozwiązania tych problemów nie dałoby się rozpatrywać fuzji jądrowej jako realnej opcji w kontekście wytwarzania energii na dużą skalę. Według przedstawicieli Novatron da się uporać z problemami, które do tej pory trapiły reaktory fuzyjne. Naukowcy wykorzystali nie tylko lustra magnetyczne – połączyli je z inną koncepcją.
Ta jest określana mianem wierzchołków dwustożkowych. Jak działa to w praktyce? Lustra ograniczają plazmę ze pośrednictwem pól magnetycznych, natomiast wierzchołki utrzymują jej stabilność. W konsekwencji da się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Z jednej strony stopień kontroli plazmy rośnie, a z drugiej – zwiększa się jej stabilność. To bardzo istotne osiągnięcia, które mogą przełożyć się na dalszy rozwój technologii fuzji.
Czytaj też: Wyścig o energię z fuzji ma nowego lidera. To tam zacznie działać pierwszy taki reaktor na świecie
I choć nowe doniesienia mogą nastrajać optymistycznie, to warto zwrócić uwagę na fakt, iż chodzi o wyniki symulacji. Te dostarczają dobrych wieści, ale będzie trzeba potwierdzenia ich w praktyce. Przedstawiciele firmy zapowiadają działanie w czterech etapach, przy czym ostatnim przystankiem będzie osiągnięcie fuzji jądrowej działającej na przemysłową skalę. Wykorzystywany w tym celu reaktor miałby dostarczać energię prosto do sieci. Ale zanim tak się stanie, będziemy musieli uzbroić się w sporą dawkę cierpliwości.