Czołgi T-72 Shturm przełomem w nowoczesnej wojnie? Rosja stawia na SI
Rosja rozwija aktualnie bezzałogowe czołgi sterowane sztuczną inteligencją na bazie platformy T-72 w ramach projektu eksperymentalnego „Shturm”. Ta inicjatywa, prowadzona przez Urałwagonzawod pod kierownictwem rosyjskiego Ministerstwa Obrony, ma na celu integrację sztucznej inteligencji i robotyki w wojnie pancernej, przyspieszając tym samym przejście w stronę bardziej autonomicznych systemów wojskowych. Te bezzałogowe czołgi są przygotowywane do rozmieszczenia na froncie ukraińskim, co samo w sobie stanowi istotny krok technologiczny dla Sił Zbrojnych Rosji.
Czytaj też: Rosja opracowała pocisk 9M134. Ta broń zniszczy już nie tylko czołgi i oddziały
Czołg T-72, czyli jeden z najczęściej używanych i przetestowanych w boju czołgów na świecie, stanowi podstawę dla bezzałogowych czołgów „Shturm”. Jego wybór jako modelu bazowego jest strategiczny ze względu na efektywność kosztową, mobilność, zdolności ochronne i szeroką dostępność T-72. W efekcie nawet jeśli sztuczna inteligencja nie poradzi sobie z kierowaniem czołgu w terenie i wystawi się na ogień wroga, utracony Shturm nie będzie aż tak dużym ciosem finansowym dla rosyjskiej armii. Nie oznacza to jednak, że modernizacji do wersji autonomicznej doczeka się najstarszy T-72, bo w tym projekcie to wersja T-72B3, wprowadzona w 2011 roku, służy jako fundament, który ma sporo wspólnego z nowszymi czołgami T-90A.
T-72B3 nie jest może idealnym czołgiem, ale na tle rosyjskiego arsenału pancernego i tak wyróżnia się swoją 125-mm armatą gładkolufową 2A46 z możliwością wystrzeliwania różnorodnych pocisków, zaawansowanymi systemami kontroli ognia, termowizją i pancerzem reaktywnym, przez co świetnie nadaje się do złożonych warunków współczesnych pól walki. Jednak to, co będzie wyróżniać czołgi Shturm, to integracja w nich technologii sztucznej inteligencji, która umożliwia autonomiczne działanie i podejmowanie decyzji w scenariuszach bojowych, uwzględniając w tym wykorzystywanie uzbrojenia w postaci wspomnianej armaty, wyrzutni RPO-2 Trzmiel-M oraz automatycznego działka 30-mm.
Czytaj też: Kiepskie wieści dla Ukrainy. Rosja ma nowy typ bomby
Jednak prawdziwa innowacja tkwi w możliwościach sztucznej inteligencji tego czołgu. System kontroli, zaadaptowany z technologii stosowanych w zaawansowanych rosyjskich czołgach, takich jak T-14 Armata, posiada inteligentne funkcje, które pozwalają czołgowi identyfikować cele i atakować je autonomicznie. To radykalna zmiana w stosunku do systemów zdalnie sterowanych, ponieważ maszyny mogą teraz działać bez bezpośredniego nadzoru człowieka. System kontroli ognia sterowany sztuczną inteligencją ma rozróżniać różne rodzaje celów, takie jak piechota, pojazdy opancerzone i umocnione pozycje, a następnie priorytetowo traktować i atakować te cele. Zdolność ta pozwala na szybsze reakcje i bardziej efektywne wykorzystanie uzbrojenia, a to szczególnie w intensywnych scenariuszach bojowych, w których to nawet wyszkoleni czołgiści mogą mieć trudności z nadążaniem za dynamicznymi zmianami sytuacji. Tyczy się to również systemu jazdy czołgów Shturm, który doczekał się całej masy czujników i zaawansowanych systemów, umożliwiających czołgowi autonomiczne planowanie tras, poruszanie się w formacji i unikanie przeszkód.
Autonomiczne zdolności czołgów Shturm mogą również prowadzić do przemyślenia na nowo wszystkich taktyk pancernych. Zamiast rozmieszczać duże liczby czołgów, rosyjskie siły mogą stosować mniejsze, bardziej zwinne jednostki, które wykorzystują taktykę „karuzeli czołgowej”, w której mniejsza liczba pojazdów jest rotowana na polu bitwy, ograniczając ich narażenie na ogień wroga. Jednocześnie, choć korzyści wojskowe z zastosowania czołgów bezzałogowych sterowanych SI są jasne, to ich wdrożenie rodzi również poważne pytania etyczne i strategiczne.
Czytaj też: Wcześniej tego nie robili. Rosjanie odpalili sekretną broń Ch-36 Grom-E1
Autonomiczne systemy, które mogą samodzielnie podejmować decyzje dotyczące momentu i sposobu ataku na cele, rozmywają granice odpowiedzialności, bo jak możemy zapewnić, że takie systemy będą przestrzegać międzynarodowych praw konfliktów zbrojnych? Jak przewidzieć to, jak zmieni się pole bitwy, kiedy naprzeciw sobie stanie człowiek i maszyna? To kwestia czasu, aż dostaniemy odpowiedzi na te pytania, bo po trwających testach, nadejdzie pewnie moment na rozmieszczenie czołgów T-72 Shturm na ukraińskim froncie.