Niezwykłe odkrycie na Słońcu – turbulencje, które wpływają na cały Układ Słoneczny!

Z perspektywy mieszkańca Ziemi zasadniczo wszystko, co znajduje się w odległości większej niż 100 kilometrów od Ziemi to praktycznie przestrzeń kosmiczna, do której mają tylko nieliczni. Co więcej, z orbity nagle wszędzie robi się daleko: do Księżyca jest 350 000 km, do Marsa minimum kilkadziesiąt milionów, o gazowych olbrzymach już nie wspominając. Mimo tego przestrzeń kosmiczna wcale nie jest pusta.
Niezwykłe odkrycie na Słońcu – turbulencje, które wpływają na cały Układ Słoneczny!

Cała przestrzeń międzyplanetarna w Układzie Słonecznym wypełniona jest stale uzupełnianym i emitowanym przez Słońce strumieniem wysokoenergetycznych cząstek, tzw. wiatrem słonecznym. Ów wiatr jest intensywniejszy i gęstszy bliżej Słońca i wolniejszy i rzadszy w zewnętrznych rejonach układu planetarnego. Koniec jego dominacji nad promieniami kosmicznymi wyznacza granicę naszego Układu Słonecznego. Mimo tego, że sam wiatr badamy od lat, to naukowcy wciąż mają wiele pytań o jego pochodzenie, strukturę i zmienność.

Wszystko ma początek w atmosferze Słońca, tzw. koronie słonecznej. Sonda kosmiczna Solar Orbiter od kilku lat bezustannie bada naszą gwiazdę macierzystą. Na jej pokładzie znajduje się zbudowany we Włoszech instrument Metis, który wyposażony jest w specjalny dysk, który przesłania dysk tarczy Słońca, dzięki czemu umożliwia obserwowanie znacznie rzadszej i ciemniejszej atmosfery słonecznej. Można zatem nawet powiedzieć, że dla instrumentu Metis stale widoczne jest zaćmienie Słońca.

Czytaj także: Atmosfera Słońca jest tysiące razy gorętsza od powierzchni Słońca. Co tam się dzieje?

Plan misji sondy Solar orbiter zakłada, że już wkrótce sonda zmieni płaszczyznę swojej orbity wokół Słońca tak, aby po raz pierwszy w historii spojrzeć uważniej na bieguny naszej gwiazdy. Sonda ta dosłownie spojrzy na Słońce od góry.

Nie oznacza to jednak, że na dotychczasowej orbicie równikowej sonda nie dostrzega niczego ciekawego. Wspomniany wyżej instrument Metis niemal dwa lata temu, w połowie października 2022 roku wykonała nagranie turbulencji zachodzących w koronie Słońca. Obserwacje sonda wykonała z odległości zaledwie 43,4 miliona kilometrów. Dla porównania odległość Ziemi od Słońca to około 150 milionów kilometrów.

Na nagraniu możemy zobaczyć, że turbulencje w atmosferze Słońca mimo imponujących rozmiarów zachodzą niezwykle szybko. To właśnie te turbulencje w miejscu emisji wiatru słonecznego prowadzą do powstawania silniejszego i słabszego, szybszego i wolniejszego wiatru słonecznego. To wbrew pozorom niezwykle ważne dla nas informacje. Okazuje się bowiem, że turbulencje plazmy na powierzchni gwiazdy wpływają bezpośrednio na prędkość, kierunek, ogrzewanie wiatru słonecznego, który przemieszczając się przez Układ Słoneczny, opływając planety, wpływa bezpośrednio na ich pole magnetyczne.

Czytaj także: To planety regulują aktywność na powierzchni Słońca. Naukowcy odkryli coś zaskakującego

Heliofizycy od lat starają się zrozumieć mechanizm powstawania wiatru słonecznego i wszystkich jego cech. Tylko w ten sposób możemy dopracować modele pozwalające nam prognozować pogodę kosmiczną i przygotowywać się na burze geomagnetyczne, które są w stanie zakłócić pracę nie tylko satelitów znajdujących się na orbicie, ale także na pracę systemów energetycznych na powierzchni Ziemi. Szczegółowe analizy obserwacji prowadzonych przez sondę Solar Orbiter mogą nam zatem wskazać, na co warto zwracać uwagę bezpośrednio w atmosferze Słońca, szukając informacji o jego zachowaniu. To szczególnie cenna wiedza teraz, w okresie maksimum aktywności słonecznej, kiedy nasza gwiazda dzienna emituje rozliczne rozbłyski i koronalne wyrzuty masy.