Co knują USA? Tajny ukraiński czołg znalazł się z dala od wojny, bo… na innym kontynencie

Czołgi T-72 to jedne z tych zimnowojennych dzieł Sowietów, o których słyszał prawie każdy. W toku ostatnich dekad zwiedziły prawie cały świat i doczekały się całej masy wariantów, ale nawet dziś niektóre z nich mogą zaskoczyć i tak właśnie jest z T-72AG w rękach… Armii USA.
Zdjęcie poglądowe
Zdjęcie poglądowe

Dlaczego Armia USA wykorzystuje rzadki ukraiński czołg T-72AG podczas ćwiczeń Northern Strike 24?

Podczas ostatnich ćwiczeń wojskowych amerykańskie siły zrobiły na poligonie użytek z ukraińskiego czołgu T-72AG, którego wykorzystały w roli treningu przeciwko potencjalnemu wrogiemu sprzętowi, symulując tym samym taktykę potencjalnych przeciwników. Mowa o ćwiczeniach Northern Strike 24, które miały miejsce w Camp Grayling w stanie Michigan, a więc zakrojonych na szeroką skalę ćwiczeniach wielodyscyplinarnych, mających na celu poprawę gotowości bojowej Armii USA w złożonych środowiskach, a to zwłaszcza z naciskiem na operacje połączone z siłami sojuszniczymi innych krajów. Nas jednak interesuje to, czym dokładnie był biorący udział w tych ćwiczeniach czołg T-72AG.

Czytaj też: Ten wojskowy dron ma być rewolucją dla Armii USA. Ma na koncie wyjątkowy sukces

T-72AG podczas ćwiczeń Northern Strike 2024

Zacznijmy od tego, że czołg T-72AG, to zmodernizowana wersja sowieckiego czołgu T-72M, za co odpowiadało przed dekadami ukraińskie Biuro Konstrukcyjne KMDB im. Morozowa w Charkowie. Pierwsze egzemplarze tak zmodernizowanego czołgu T-72 zostały wprowadzone na służbę w 1997 roku, ale co ciekawe, T-72AG był początkowo skierowany do krajów, które chciały ulepszyć swoje floty czołgów bez konieczności zakupu zupełnie nowych modeli. Jednak pomimo swojego potencjału, T-72AG finalnie nie przyciągnął międzynarodowych nabywców i dlatego też ostatecznie został zintegrowany z siłami zbrojnymi Ukrainy, ale nie było ich na tyle dużo, żeby zapisać się w naszej pamięci i stąd właśnie ta “rzadkość T-72AG”.

Podczas ćwiczeń Northern Strike 24 Armia USA używała prototypowego czołgu T-72AG, który był pozbawiony niektórych zaawansowanych funkcji, choć te były dostępne w późniejszych ukraińskich modernizacjach tych pancernych puszek. W efekcie ten konkretny model w rękach Amerykanów nie posiadał wskaźników wykrywania promieniowania, reflektorów OTSHU-1-7 ani systemów modulacyjnych wieży, a więc funkcji obecnych w innych wersjach. Czołg zachował jednak otwarty właz dowódcy, podobny do oryginalnego T-72 w miejscu bardziej zaawansowanej wieży z czołgu T-80UD, która z kolei zawierała celownik Agat i system stabilizacji. Doczekał się z kolei nowego celownika 1G46 stabilizowanego w dwóch osiach i z dalmierzem laserowym, systemu TPN-4E lub opcjonalnej kamery termowizyjnej, a do tego dodatkowych modułów pancerza reaktywnego w postaci m.in. ERA Noż.

Czytaj też: Łowca i niszczyciel w jednym. Ten okręt podwodny USA to podstawa amerykańskiej dominacji

Chociaż T-72AG finalnie nie odniósł sukcesu handlowego, to stanowi znaczną modernizację w stosunku do oryginalnego T-72M. Ważący 45,5 tony T-72AG jest cięższy od swojego poprzednika, który ważył 41,5 tony, a jego silnik wysokoprężny z serii 6TD (1000-konny 6TD-1 oraz 1200-konny 6TD-2) oferuje zwiększoną wydajność i to zwłaszcza w ekstremalnych warunkach, takich jak pustynne środowiska o temperaturach sięgających 55 stopni Celsjusza, umożliwiając rozpędzanie się do nawet 75 km/h. Idąc dalej, T-72AG pozostaje uzbrojony w 125 mm gładkolufową armatę 2A46, która jest podobna do tej z oryginalnego T-72 z opcją modernizacji do niezawodniejszej i celniejszej KBA1 oraz w zdalnie sterowany karabin maszynowy kalibru 12,7 mm. Ten znajduje się na włazie dowódcy i umożliwia załodze ostrzeliwanie celów powietrznych oraz naziemnych bez narażania się na niebezpieczeństwo, co zwiększa wszechstronność czołgu w sytuacjach bojowych.

Pozostaje więc pytanie – po co Amerykanie wykorzystali T-72AG w swoich ćwiczeniach? Nie chcieli przecież zapewne po prostu popatrzeć na rzadki czołg w akcji. Rzeczywiście samo wykorzystanie czołgu T-72AG w Northern Strike 24 podkreśliło znaczenie treningu z potencjalnie wrogim sprzętem dla amerykańskich sił. Symulując w ten sposób rzeczywiste warunki bojowe, amerykańscy żołnierze zebrali cenne doświadczenie w radzeniu sobie z przeciwnikami wyposażonymi w czołgi z okresu sowieckiego lub postsowieckiego, które mogą rzeczywiście napotkać w przyszłych strefach konfliktu. Tak się bowiem składa, że organizowane regularnie ćwiczenia Northern Strike mają na celu poprawę umiejętności bojowych, świadomości sytuacyjnej na polu bitwy i ogólnej gotowości do operacji na dużą skalę przeciwko rywalizującym mocarstwom.

Czytaj też: Zweryfikowali potęgę wojskową USA. Wnioski wskazują jednoznacznie na to, kto tu jest mocarstwem

Warto wspomnieć, że czołgi T-72AG w ukraińskich operacjach wojskowych stały się szczególnie widoczne podczas konfliktu w Donbasie w 2014 roku, kiedy to były wykorzystywane do wspierania ukraińskich jednostek w intensywnych walkach. Jednak jego rzadkość w ukraińskim arsenale wyszła na jaw dopiero w 2022 roku, gdy siły rosyjskie zdobyły jeden z tych czołgów podczas bitwy o lotnisko w Hostomelu i następnie wystawili go jako trofeum wojenne w Moskwie.