Voldemort czyha. Ale nie ma nic wspólnego z Harrym Potterem

“Voldemort” to nowe, złośliwe oprogramowanie, które maskuje się w aplikacjach Google, aby ominąć systemy bezpieczeństwa. Jego głównymi celami są firmy, przedsiębiorstwa i organizacje, zwłaszcza w sektorach ubezpieczeń, lotnictwa, transportu oraz edukacji. Malware służy głównie do kradzieży danych, ale jest również w stanie pobierać dodatkowe malware, usuwać pliki, tymczasowo wyłączać się i nie tylko. W pewnym sensie może służyć jako tylne wejście (backdoor) i dlatego jest wszechstronnym zagrożeniem dla zainfekowanych systemów.
Antywirusy
Antywirusy

Voldemorta odkryli badacze ds. bezpieczeństwa z Proofpoint. Szkodnik rozprzestrzenia się za pośrednictwem wiadomości phishingowych i podszywa pod Arkusze Google, aby ominąć systemy bezpieczeństwa i uzyskać dostęp do różnych rodzajów danych. Twórcy stojący za tym atakiem złośliwego oprogramowania są nadal nieznani, ale Proofpoint uważa, że ​​jest to forma cybernetycznego szpiegostwa.

Voldemort – jak go rozpoznać?

Źródłem dystrybucji szkodnika są e-maile phishingowe. Udają, że pochodzą od władz w USA, Europie lub Azji. Według raportu atakujący projektują je tak, aby pasowały do ​​lokalizacji organizacji docelowej na podstawie publicznie dostępnych informacji, zaś same e-maile zawierają linki do rzekomych dokumentów z “aktualizowanymi informacjami podatkowymi”. Kampania mailowa rozpoczęła się 5 sierpnia, a jak się szacuje, atakujący wysłali już ponad 20 000 wiadomości e-mail do ponad 70 docelowych firm. W najbardziej aktywnych dniach wiadomości phishingowe docierają do 6000 potencjalnych ofiar.

Co się stanie, gdy ofiara kliknie link w wiadomościach? Zostanie przekierowana do pobrania pliku zamaskowanego jako PDF. Może nie wydawać się podejrzany, gdyż złośliwe oprogramowanie maskuje się jako ruch sieciowy i używa Arkuszy Google jako serwera poleceń i kontroli. Ponieważ ze względu na użycie interfejsu API Google systemy bezpieczeństwa nie klasyfikują ruchu złośliwego oprogramowania jako podejrzanego, atak może się powieść.

Chrome

Czytaj też: Takie zmiany to ja lubię. Dokumenty Google będą jeszcze lepsze – i nie tylko one

Aby zabezpieczyć się przed atakiem złośliwego oprogramowania Voldemort, Proofpoint zaleca ograniczenie dostępu z zewnętrznych usług udostępniania plików do zaufanych serwerów, blokowanie połączeń z TryCloudflare, gdy nie są one aktywnie potrzebne, a także monitorowanie podejrzanych uruchomień programu PowerShell. Oczywiście niezbędne jest także zachowanie zdrowego rozsądku i dobry antywirus.