Premiera Xiaomi 14T wkrótce
Najnowszy tani flagowiec Xiaomi światło dzienne ujrzy już za trzy dni, a już dziś wiemy o nim bardzo dużo – sercem nowego smartfonu będzie układ MediaTek Dimensity 8300 Ultra w wersji bazowej, raz 9300+ w wersji Pro. Wiemy też, że będzie dostępny wariant z 12 GB pamięci RAM oraz 256 i 512 GB flash i być może inne, niewymienione. W obu standardem będzie łączność 5G, różnić się będą jednak wersją Wi-Fi – 14T będzie mieć Wi-Fi 6E, a 14T Pro Wi-Fi 7.
Bateria ma mieć 5000 mAh i jeśli przecieki mówią prawdę – możliwość ładowania z mocą 67 W wersji bazowej i 120 W wersji 14T Pro. Od tego samego tipstera pochodzą także informacje, o braku ładowarek w rejonie SEA, czyli południowoazjatyckim, obejmującym m.in. Singapur, Brunei, Kambodżę, Laos, Malezję, Tajlandię, Filipiny, Wietnam i Indonezję.
Nawet jeśli klienci europejscy i amerykańscy ładowarki otrzymają, może to być sygnał o nadchodzących zmianach w polityce producenta – być może wkrótce do wszystkich wersji trzeba będzie kupić ładowarkę osobno. Trzeba tu bowiem brać pod uwagę, że o ile Apple i Samsung w swoich smartfonach stosują bardzo popularny standard Power Delivery, to Xiaomi w swoich urządzeniach stosuje znacznie mniej popularny protokół i z pewnością nie każda wydajna ładowarka będzie w stanie spełnić wymagania. Czy klienci po raz kolejny przyjmą na klatę oszczędności producenta, czy też zagłosują portfelem? Niestety, nie jestem optymistą.
Zobacz także: Specyfikacja i ceny serii Xiaomi 14T ujawnione. Premiera to już czysta formalność (chip.pl)