Chociaż silnik Chromium jest niezwykle popularny, również Gecko cieszy się uznaniem deweloperów, a oprócz samego Firefoxa korzystają z niego zarówno jego forki – jak choćby Waterfox czy Tor – i właśnie mniej znane propozycje. Jedną z nich jest Zen Browser, a data premiery pierwszej stabilnej wersji tuż-tuż…
Czy warto skorzystać z Zen Browser?
Najnowsza edycja Zen Browser dostępna jest zarówno w wydaniu instalacyjnym, jak również przenośnym. Możesz dzięki temu przetestować przeglądarkę bez konieczności instalacji. Obie edycje znajdziesz na jej oficjalnej witrynie. Przy pierwszym uruchomieniu można wprowadzić podstawowe ustawienia, jak motyw, a także zaimportować ulubione strony i inne dane z używanych dotychczas zakładek.
Co wyróżnia Zen Browser od pozostałych propozycji? Rewolucji tu nie ma, ale wdrożono kilka użytecznych rozwiązań. Mamy na przykład wysuwany pasek boczny, do którego możemy dodać te elementy, jakie chcemy monitorować – na przykład obserwowane kanały na YouTube czy konta na platformie X.
Druga to możliwość uruchomienia strony w trybie podzielonego ekranu, dzięki czemu można obserwować dwie witryny równocześnie, trzecia zaś to opcja tworzenia przestrzeni roboczych. Poza tym mamy tu wszystko, co powinna mieć współczesna przeglądarka. Można oglądać materiały wideo i wyciągać okienko tak samo, jak w Firefoxie, ukrywać paski, aby mieć ekran bez rozpraszaczy, a ponadto położono tu bardzo duży nacisk na prywatność i bezpieczeństwo użytkowników.
Czytaj też: Pogadaj z SI w Gmailu. Google wprowadza Gemini do aplikacji pocztowej na systemie Android
Czy Zen Browser ma polską wersję językową? Ma – należy jednak wejść w ustawienia i pobrać polski pakiet, a następnie ustawić nasz język jako domyślny. Nie jest to skomplikowane. A podsumowując – Zen to ciekawa alternatywa zwłaszcza dla osób korzystających z Firefoxa. Jeśli chcesz poczuć odświeżenie, warto jej spróbować. Kto wie, czy za kilka lat nie będzie konkurencją dla wielu innych?