Patrzysz w górę, a tam helikopter bez pilota. Armia USA podbiła przestworza w wyjątkowy sposób

Przyszłość lotnictwa wojskowego już tu jest. Zmiany, które nadchodzą, całkowicie zmienią sposób, w jaki Armia USA korzysta ze swoich legendarnych helikopterów Black Hawk. Do 2025 roku te wszechstronne maszyny będą mogły latać autonomicznie, bez potrzeby obecności pilota na pokładzie, a wszystko to dzięki przełomowym postępom w dziedzinie robotyki i sztucznej inteligencji.
Patrzysz w górę, a tam helikopter bez pilota. Armia USA podbiła przestworza w wyjątkowy sposób

Przełom dla Armii USA. Autonomiczne helikoptery to coś więcej, niż technologiczna rewolucja

Braki kadrowe, ryzyko błędów ludzkich oraz rozwój technologii autonomicznych stworzyły dla Armii USA idealną okazję, by postawić na przyszłość, w której m.in. załogowe helikoptery będą latać samodzielnie. Koniec z kosztownymi szkoleniami i pensjami dla pilotów – środki te zostaną skierowane do firm technologicznych, które udoskonalają systemy autonomiczne. W tym przypadku mowa o firmie Sikorsky, części koncernu Lockheed Martin, odpowiedzialnej za system MATRIX – „robotyczny mózg” dla helikopterów.

Czytaj też: Sztuczki na orbicie. Odkryliśmy sekret samolotu kosmicznego X-37B w rękach USA

MATRIX powstał w ramach programu ALIAS (Aircrew Labor In-cockpit Automation System), prowadzonego przez DARPA, którego celem jest odciążenie pilotów i zwiększenie efektywności operacyjnej śmigłowców. Integracja tego systemu z flotą Black Hawk UH-60M, wyposażoną w system sterowania fly-by-wire, to ogromny skok technologiczny. MATRIX umożliwi Black Hawkom wykonywanie skomplikowanych misji w niebezpiecznych środowiskach, bez potrzeby obecności pilota. To nie tylko zwiększy bezpieczeństwo, ale również pozwoli na operacje w warunkach zbyt ryzykownych dla załogowych lotów. Trudno się więc dziwić, że wiceprezes Sikorsky, Rich Benton, opisuje autonomiczne Black Hawki jako „przyszłość lotnictwa wojskowego”, zdolną do utrzymania operacyjnej przewagi aż do 2070 roku.

Korzyści wynikające z tego rozwiązania wykraczają poza loty bez pilota, bo w praktyce zrewolucjonizuje to cały przebieg misji wojskowej. Dlaczego? Ano dlatego, że żołnierze będą mogli sterować helikopterem za pomocą prostych poleceń misji za pomocą tabletu i to zarówno z wnętrza pojazdu, jak i z ziemi. Zapewnia to dowódcom niespotykaną dotąd elastyczność w planowaniu i realizacji misji. Te helikoptery będą mogły wykonywać zadania takie jak misje zaopatrzeniowe, rozpoznanie i nie tylko, a to wszystko bez narażania załogi na niebezpieczeństwo.

Czytaj też: Nowa era obrony przeciwlotniczej. Nowe drony Armii USA latają same i nie są jednorazowe

Black Hawk MH-60M

Rozwój tego nowoczesnego systemu już trwa i zalicza sukcesy w testach. W rzeczywistości eksperymentalny Black Hawk, oznaczony jako MX, przechodził już rygorystyczne testy. W ramach tych prób Sikorsky i DARPA z powodzeniem zademonstrowały możliwości autonomicznych lotów Black Hawka, wykonując misje zaopatrzeniowe bez pilota na pokładzie. Wedle planów już do 2025 roku dowództwo Combat Capabilities Development Command (DEVCOM) Armii USA ma w pełni zintegrować system MATRIX z flotą swoich śmigłowców Black Hawk. W tym procesie ocenią również różne zestawy czujników, które pozwolą helikopterowi wykrywać i unikać zagrożeń, przeszkód oraz trudnego terenu. Ten krok jest kluczowy, aby helikopter mógł samodzielnie operować w strefach walki, gdzie szybkie podejmowanie decyzji jest często kwestią życia i śmierci.

silnik nowej generacji dla helikopterów USA
ITEP

Czytaj też: USA daje światu sygnał: unowocześniają najbardziej śmiercionośną broń

Musimy też pamiętać, że Black Hawki to stare śmigłowce i dlatego też wymagają modernizacji, których sam dodatek sztucznej inteligencji nie załata. Jednak i na to Armia USA ma już rozwiązanie, bo planuje wyposażyć te helikoptery w silniki nowej generacji do 2025 roku. Te silniki, opracowane w ramach programu Improved Turbine Engine Program (ITEP), zwiększą wydajność, zasięg i trwałość helikopterów, obiecując znaczną poprawę w stosunku do obecnych modeli, choć nie wszystko jest z nimi takie kolorowe. Wszystko przez to, że do tej pory napotkały opóźnienia z powodu wyzwań technicznych i problemów w łańcuchu dostaw. To jednak jest przyszłość helikopterów Black Hawk w Armii USA – potężne silniki oraz autonomiczne tryby lotu.