Mianem brązowych karłów określa się obiekty przypominające gwiazdy, ale jednocześnie posiadające zbyt małe masy, aby dało się zapoczątkować przemianę wodoru w hel. W przypadku Gliese 229B również ma to zastosowanie, choć astronomów zaskoczyła nieco inna kwestia.
Czytaj też: Wygląda jak Droga Mleczna, choć znajduje się wyjątkowo daleko stąd. Wywraca naszą wiedzę o wszechświecie
Piszą o tym w swojej publikacji zamieszczonej na łamach Nature. Zespół kierowany przez Jerry’ego Xuana z Caltech wykorzystał szereg instrumentów, aby zgłębić tajemnice skrywane przez domniemanego brązowego karła. I choć faktycznie okazało się, że chodzi o brązowego karła, to początkowo naukowcy pomylili się w bardzo podstawowych obliczeniach.
Zamiast jednego takiego obiektu mowa o co najmniej dwóch. Źródłem pierwotnego zamieszania było to, że przy szacowanej masie Gliese 229B, około 70 razy wyższej od masy Jowisza, obserwowany obiekt wydawał się ciemniejszy niż oczekiwalibyśmy od tak masywnego ciała. Jednocześnie astronomowie dostrzegli metan w jego atmosferze, co stanowiło istotny argument wskazujący na to, że chodzi o brązowego karła.
Astronomowie doszli do wniosku, że Gliese 229B to nie jeden brązowy karzeł, lecz dwa. Krążą one wokół gwiazdy będącej czerwonym karłem
Potrzeba było niemal stu odrębnych obserwacji, aby wyjaśnić, skąd brała się zagadka dotycząca masy tego obiektu. Dzięki jej rozwikłaniu badacze mówią teraz nie o Gliese 229B, ale dwóch brązowych karłach: Gliese 229Ba i Gliese 229Bb. Są one do siebie podobne pod względem masy, ponieważ mają kolejno 38-krotnie i 34-krotnie większą masę od Jowisza. Ich ścieżka orbitalna sprawia, że okrążają się raz na dwanaście dni.
Wiedząc, iż chodzi o dwa obiekty, a nie jeden, sensu nabrały dane dotyczące obserwowanej jasności. Pewność co do bliźniaczej natury Gliese 229B pojawiła się, gdy do akcji wkroczył Bardzo Duży Teleskop. Dwa jego instrumenty: GRAVITY oraz CRIRES+ dostarczyły ostatecznych odpowiedzi. Pierwszy rozdzielił śledzony obiekt na dwa oddzielne ciała, natomiast drugi wykrył sygnatury widmowe każdego z nich.
Czytaj też: Gwiazdy powstają w tempie błyskawicznym! Ta galaktyka łamie wszelkie reguły
Ten niecodzienny duet krąży wokół gwiazdy będącej czerwonym karłem. Do wykonania pełnego okrążenia wokół swojego gospodarza potrzebuje aż 250 lat. Wielką niewiadomą pozostają okoliczności, w jakich doszło do narodzin opisywanej dwójki. W myśl jednego z proponowanych scenariuszy powstała ona w wirującym dysku materii wokół formującej się gwiazdy. Jeśli faktycznie się tak stało, to czy istnieje możliwość, by w podobnych okolicznościach powstawały pary złożone z planet? Naukowcy mają w planach poszukiwanie kolejnych podwójnych brązowych karłów jeszcze bliżej Ziemi. Szczegółowe obserwacje mogłyby dostarczyć więcej informacji na temat tych tajemniczych obiektów.