Chodzi o wykryte na powierzchni tego księżyca składniki. Mają one postać dwutlenku węgla oraz nadtlenku wodoru, których obecność może stanowić istotną wskazówkę na temat przeszłości Charona. Ten ma nieco ponad 1200 kilometrów średnicy. Jest więc zauważalnie mniejszy od naszego Księżyca i ma niemal dwukrotnie mniejszą średnicę od swojego gospodarza, czyli Plutona.
Czytaj też: Ziemia zyska nowy księżyc! Stracimy go już za dwa miesiące
Duet zlokalizowany w zewnętrznym Układzie Słonecznym stanowił obiekt badań prowadzonych przez sondę New Horizons w 2015 roku. Co ciekawe, Pluton ma zdecydowanie więcej księżyców. Do tej pory zidentyfikowano pięć takowych: poza Charonem na liście wymienia się Nix, Styx, Kerberosa oraz Hydrę. Charon jest w tym gronie największy i naprawdę mroźny.
Dość powiedzieć, że średnia temperatura panująca na powierzchni Plutona to mniej niż -230 stopni Celsjusza. Dodajmy do tego ogromną odległość dzielącą te obiekty od Ziemi, a zrozumiemy, dlaczego nasza wiedza na ich temat jest wciąż relatywnie skąpa. Poszerzyła się niedawno dzięki wysiłkom naukowców pod wodzą Silvii Protopapy z Southwest Research Institute. Ich ustalenia zostały zaprezentowane na łamach Nature Communications.
Charon to księżyc Plutona, który został objęty obserwacjami prowadzonymi z wykorzystaniem Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba
Najważniejszym aspektem poczynionych postępów było to, że członkowie zespołu badawczego dostarczyli dowodów na występowanie dwutlenku węgla i nadtlenku wodoru na powierzchni Charona. Kluczową rolę w tym astronomicznym śledztwie odegrał Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.
Bardzo interesująco prezentuje się orbita Plutona i jego naturalnego satelity. Charon krąży bowiem wokół swojego gospodarza, podczas gdy ten obraca się wokół centralnego punktu. To sytuacja zgoła odmienna od panującej na przykład w odniesieniu do Ziemi i Księżyca. W badaniach nad składem chemicznym Charona naukowcy wykorzystali spektrograf bliskiej podczerwieni znajdujący się na wyposażeniu Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba.
Czytaj też: Co skrywa Pluton? Nowe badania wskazują na coś ukrytego pod jego powierzchnią
Przeprowadzone odczyty wykazały istnienie dwutlenku węgla i nadtlenku wodoru. Jak wyjaśniają autorzy publikacji, górna warstwa dwutlenku węgla najprawdopodobniej pochodzi z wnętrza i została odsłonięta poprzez kratery. Z kolei obecność nadtlenku wodoru może być następstwem oddziaływania ultrafioletowego promieniowania słonecznego z energetycznymi cząsteczkami pochodzącymi z promieni kosmicznych.
Początek naukowej misji Kosmicznej Teleskopu Jamesa Webba nastąpił nieco ponad dwa lata temu. Tak krótki okres wystarczył do dokonania z jego udziałem licznych odkryć. Potęga tego sprzętu sprawia, że może on służyć zarówno do obserwacji stosunkowo bliskich obiektów, wchodzących w skład Układu Słonecznego, jak i tych zdecydowanie bardziej oddalonych, na przykład galaktyk pochodzących z początków wszechświata.