LONGi ustanawia nowy standard sprawności paneli słonecznych
LONGi, a więc jeden z najważniejszych chińskich producentów paneli słonecznych, ogłosił właśnie swój autorski przełom w technologii paneli słonecznych. Firma zaprezentowała serię Hi-MO X10, która osiąga imponującą sprawność na poziomie 24,8%, co stanowi rekordowy wynik w branży, bo żaden inny producent nie wprowadził jeszcze panelu fotowoltaicznego o tak wysokiej sprawności na rynek. To osiągnięcie stało się możliwe dzięki postępom w dosyć nieoczekiwanym miejscu, bo w technologii hybrydowej pasywacji tylnej elektrody (HPBC) obecnej w samych ogniwach. Ta technologia doczekała się ulepszenia i tym samej drugiej wersji, jako następczyni rozwiązania zastosowanego w starszych panelach Hi-MO 9. Stanowi ona komplementarne uzupełnienie innych ulepszeń, znacząco podnoszących współczynnik konwersji energii.
Czytaj też: Oczko w głowie amerykańskiego wojska skopiowane przez Chiny. Z-21 to coś więcej, niż byle helikopter
Choć szczegółowe specyfikacje techniczne serii Hi-MO X10 nie zostały jeszcze opublikowane, oficjalne oświadczenie LONGi wskazuje, że każda komórka HPBC 2.0 w tych modułach osiąga sprawność na poziomie 26,6%, co przekłada się na ogólną sprawność modułu na poziomie 24,8%. Chociaż seria Hi-MO X10 nie jest jeszcze dostępna do sprzedaży, to jej specyfikacje plasują ją wśród najbardziej efektywnych modułów słonecznych na świecie. Zwłaszcza że osiągają maksymalną moc wyjściową wynoszącą 670 watów, co samo w sobie stanowi istotny skok w zakresie efektywności i mocy wyjściowej.
Czytaj też: Chiny mają nowe akumulatory. Prądu jest w nich tyle, że elektryczne samochody nabiorą nowego sensu
Do tych rekordowych wyników przyczynia się kilka innowacji technologicznych poza wspomnianym HPBC 2.0. Zastosowanie przez LONGi technologii bipolarnych hybrydowych pasywacji (BHP) jest jednym z kluczowych osiągnięć, bo BHP pozwala masowo produkowanym komórkom fotowoltaicznym osiągać napięcie obwodu otwartego powyżej 745 mV, co według LONGi jest o 15 mV wyższe względem standardowych rozwiązań. Dzięki połączeniu różnych technik pasywacji technologia ta redukuje straty prądowe i zwiększa sprawność konwersji poprzez ochronę powierzchni komórki i minimalizację rekombinacji nośników ładunku na granicach materiału. Częścią układanki są też nowe wafle krzemowe typu N TaiRay o wyższej jakości, które zostały wprowadzone w kwietniu i charakteryzują się mniejszą ilością zanieczyszczeń i zwiększoną odpornością na pękanie, co samo w sobie zwiększa trwałość i żywotność modułów.
Czytaj też: Amerykański HIMARS się chowa. Chiny mają jeszcze potężniejszą wyrzutnię pocisków
Moduły Hi-MO X10 mają wymiary 2382×1134 mm i wspierają współczynnik temperaturowy mocy -0,26%/°C, co jest kluczowe dla utrzymania efektywności w różnych warunkach klimatycznych. Firma LONGi zminimalizowała w nich również degradację wydajności, co podkreśla jedynie 1-procentowy spadek w pierwszym roku i roczny na poziomie 0,35%. Ta stabilność sprawności obiecuje niezawodną wydajność przez cały okres użytkowania produktu, co potwierdza fakt, że firma LONGi nie obawia się udzielania 15-letniej gwarancji na produkt oraz 30-letniej na jego wydajność. Aktualnie jednak tych paneli nie można kupić, ale już w pierwszym kwartale 2025 roku ma ruszyć produkcja masowa na poziomie 20-30 GW. W praktyce nie musimy jednak na to czekać, bo Huasun, czyli inny chiński producent paneli fotowoltaicznych, zaktualizował swoją serię Himalaya G12-132, która według międzynarodowych testów osiągnęła moc 768,938 W oraz sprawność 24,75%. W laboratoriach z kolei powstają już panele o potencjalnej sprawności na poziomie 60%.