Test Huawei Watch D2 – małe wielkie zmiany. To znowu będzie hit

Huawei Watch D2 to smartwatch, który wymyka się wszelkim schematom. Wiem, banał, ale na jego poprzednika nikt nie stawiał. Pamiętam jak Huawei miał na niego jakieś bardzo skromne cele sprzedażowe, a koniec końców sprzedanych zostało ponad milion egzemplarzy, z czego połowa w Europie. Następca ma wysoko postawioną poprzeczkę, ale zaraz Wam powiem, dlaczego jest w stanie ją przeskoczyć.
Test Huawei Watch D2 – małe wielkie zmiany. To znowu będzie hit

Huawei Watch D2 wygląda zdecydowanie lepiej od poprzednika

Huawei Watch D nie był urodziwym smartwatchem, bynajmniej wymiarowo, ale wizualnie to raczej brzydkie kaczątko w ofercie producenta. Duży, gruby, ogólnie dziwny – tak się prezentował. Ewidentnie było widać, że jest to zegarek specjalistyczny.

Huawei Watch D2 prezentuje się znacznie lepiej. Przez większe zaokrąglenia jego obudowa wydaje się smuklejsza, a dodatki takie jak obracana korona i zakrzywione szkło 2.5D na ekranie zdecydowanie poprawiają jego odbiór wizualny. Do szkła mam jednak jedno zastrzeżenie, a konkretnie do jego odporności. Zegarkiem nigdzie nie uderzyłem w trakcie użytkowania, a na zaokrągleniu, blisko dolnej krawędzi, pojawiły się dwie głębokie rysy.

Pasek też został zmodyfikowany względem poprzednika. Przede wszystkim lepiej znosi zamoczenie i szybciej schnie. Co jest dużo przyjemniejsze w trakcie użytkowania, ale mimo wszystko pasek nie schnie tak szybko jak w przypadku klasycznych zegarków i zniechęca to do zabierania go pod prysznic. Choć oczywiście obudowa jest wodoodporna, zgodnie z normą IP68.

Sam pasek jest miękki i bardzo wygodny. Tak jak na ogół mocno przeszkadza mi, jak jest zbyt zapięty, tak w przypadku Watcha D2 czułem się bardzo swobodnie i ciaśniejszy uścisk mi nie przeszkadzał.

Czytaj też: Test Huawei Watch GT 5 Pro – w końcu istotne zmiany

Huawei Watch D2 ma jeden z najlepszych ekranów, jaki znajdziecie w zegarkach

Huawei Watch D miał ekran o przekątnej 1,64 cala i rozdzielczości 456 x 280 pikseli. Watch D2 to już 1,82 cala i 480 x 408 pikseli, co daje nam bardzo przyjemne dla oka zagęszczenie.

Podczas premiery Huawei nie chwalił się, żeby była tu zastosowana jakaś inna technologia czy nowa generacja ekranu, w zasadzie jest tu prawdopodobnie ten sam wyświetlacz co w Watch Fit 3, a jednak Watch D2 dosłownie czaruje. Jeśli do tego dobierzecie odpowiednio efektowną tarczę to moje oczy mówią mi, że jakość wyświetlacza jest nawet lepsza, niż w innych zegarkach producenta. Czaruje kolorami i perfekcyjną czernią oraz jest odpowiednio jasny, nawet w słoneczne dni.

A skoro tarcze, to czy jest w czym wybierać? Tak, jest ich mniej niż na zegarki z okrągłymi tarczami, ale wybór nadal pozostaje ogromny. Choć nie wszystkie są dobrym wyborem, bo w przypadku niektórych mam wrażenie, że mają za niską rozdzielczość, przez co są zbyt małe w stosunku do ekranu i zostawiają na nim sporo wolnego miejsca. Być może trafiłem na takie, które były zaprojektowane na poprzednika. Niemniej, wybór odpowiedniej tarczy potrafi przysporzyć pozytywnego bólu głowy.

Czytaj też: Test Samsung Galaxy Watch Ultra – świetny sprzęt, który przyćmiewają kontrowersje

Najważniejsze element Huawei Watch D2 to ciśnieniomierz

Pomiar ciśnienia to coś, czym Huawei Watch D podbił rynek i jego następca idzie jeszcze dalej. Podobnie jak klasyczny ciśnieniomierz, do pomiaru wykorzystuje pompowaną opaskę. Tylko nie zakładamy jej na ramię, a znajduje się ona pod paskiem i ciśnienie mierzy na nadgarstku. Jedyne, co musimy zrobić, to unieść rękę z zegarkiem na wysokość serca i możemy rozpocząć pomiar. Tak, ta poduszka znajdująca się pod paskiem pompuje się identycznie jak w klasycznym ciśnieniomierzu. Pompka i jej wylot znajdują się w kopercie zegarka, w miejscu mocowania paska.

Czy pomiar różni się czymś od tego, wykonanego domowym, aptecznym ciśnieniomierzem? Ani trochę, jest równie, a można nawet zaryzykować stwierdzenie, że dokładniejszy. Szczególnie na tle tanich modeli. W porównaniu z ciśnieniomierzem Tesla Smart różnica w pomiarach to +/- 3-5 w obu zakresach. Wiadomo, że pomiar nie wyjdzie identyczny, bo jest wykonywany po sobie, a nie w tym samym momencie, więc różnica zawsze jakaś będzie. Najważniejsze jest jednak to, że pomiar Watcha D2 to nie jest klasyczny generator liczb losowych.

Nowością w zegarku jest funkcja holtera, czyli automatyczny 24-godzinny pomiar ciśnienia. To genialne rozwiązanie dla osób, które muszą takie pomiary wykonywać, ale z różnych powodów nie chcą, nie mogą, czy o tym zapominają. Podłączenie klasycznego ciśnieniomierza wymaga nieco zachodu i nie zawsze możemy wykonać pomiar. Tutaj jedyne co musimy zrobić to siedzieć czy nawet stać spokojnie przez kilkanaście sekund.

Dzięki możliwości 24-godzinnego pomiaru możemy mierzyć ciśnienie nawet podczas snu i co najlepsze, wszystkie wyniki są zapisywane w aplikacji Huawei Zdrowie w formie czytelnej tabeli i w dodatku automatycznie. Możemy ją wyeksportować do pliku i wydrukować, a następnie pokazać lekarzowi. Huawei Watch D2 to certyfikowane urządzenie medyczne i lekarz powinien uznać taki pomiar za wiarygodny. Dodatkowo wynikami pomiarów, nie tylko ciśnienia, ale też tętna, natlenienia krwi, jakości snu czy liczby pokonanych kroków można się dzielić z bliskimi, również za pomocą aplikacji Huawei Zdrowie.

Pomimo tego, że nie jestem grupą docelową, wyobrażam sobie jak uciążliwa może być konieczność wykonywania pomiarów ciśnienia i jak bardzo można to uprościć za pomocą zegarka.

Czytaj też: Test Huawei Watch Fit 3 – zrobili nową kategorię sprzętu i rozbili bank. Chociaż się nie przyznają

Czy Huawei Watch D2 odstaje możliwościami od innych zegarków producenta?

Huawei Watch D2 oferuje unikatową funkcję pomiaru ciśnienia, przy czym nie kosztuje więcej od innych zegarków producenta, więc rodzi się pytanie – czy od nich w jakimś stopniu odstaje?

Z perspektywy przeciętnego użytkownika w żadnym wypadku. Mamy tu nowy sensor TruSense, który pojawił się w serii Watch GT 5 i GT 5 Pro, więc dostajemy najdokładniejsze pomiary funkcji organizmu, jakimi obecnie Huawei dysponuje w swoich zegarkach. Na czele z EKG, ale jest też pomiar stresu czy temperatury skóry. Mamy głośnik i mikrofon, więc możemy swobodnie prowadzić rozmowy za pomocą zegarka, bez konieczności sięgania po telefon.

Wszystkie te funkcje działają identycznie jak w innych zegarkach Huawei, więc w tym miejscu odeślę Was do testów innych modeli, które znajdują się w tym tekście, żeby nie powielać tych samych informacji.

Co w takim razie Watch D2 nie umie, a co potrafią inne zegarki Huawei? Do dyspozycji mamy mniej dyscyplin sportu, w których śledzona ich aktywność. Jest ich tylko ponad 80. W golfa nie pogramy, nie zanurkujemy w oceanie, ale nie brakuje najpopularniejszych dyscyplin sportu, jak bieganie czy jazda na rowerze z wykorzystaniem GPS-u, więc zdecydowana większość użytkowników nie powinna mieć powodów do narzekania.

Względem serii Watch GT 5 i Watch GT 5 Pro nie znajdziemy tu możliwości płacenia zbliżeniowo oraz możliwości korzystania z Map Offline, a także opcji odpowiadania na wiadomości za pomocą dowolnej treści wpisanej za pomocą klawiatury wyświetlanej na ekranie zegarka. Na dobrą sprawę to są najpoważniejsze braki, jakie mogę wskazać względem innych zegarków Huawei.

Czytaj też: Huawei Watch Ultimate po 8 miesiącach jest jeszcze lepszy

Czas pracy Huawei Watch D2 jest całkiem luksusowy

Jak na tak rozbudowane urządzenie czas pracy Huaweia Watch D2 może pozytywnie zaskoczyć. Deklarowane przez producenta 6 dni typowego użytkowania, ze stałym połączeniem ze smartfonem i korzystaniem z dostępnych pomiarów i opcji śledzenia jest w pełni osiągalne i nie trzeba do tego żadnych specjalnych wyrzeczeń.

Oczywiście baterię da się rozładować znacznie szybciej i mówimy tu o 24-godzinnym pomiarze ciśnienia, wtedy czas pracy spada do jednego dnia.

Teraz do głowy wpadł mi jeszcze jeden brak Watcha D2 względem reszty zegarków Huawei i jest to brak szybkiego ładowania. Te odbywa się bezprzewodowo, ale tylko z mocą 5W, przez co ładowanie akumulatora do pełna trwa niecałe 2 godziny.

Czytaj też: Test CMF Watch Pro 2 – w tej cenie kup dwa. Jaka oni na tym zarabiają?

Huawei Watch D2 to jedyne takie urządzenie, więc musi się dobrze sprzedać

Nie jestem grupą docelową odbiorców Watcha D2, ale jestem sobie w stanie wyobrazić, jak dużo może zmienić w codziennym funkcjonowaniu osób, które muszą stale monitorować ciśnienie krwi. Czy da się to zrobić w bardziej banalny sposób, niż poprzez umieszczenie ciśnieniomierza w zegarku, który do pomiaru wymaga wyłącznie zachowania spokoju i nieruchomej pozycji? Dlatego też już teraz mogę Wam zapowiedzieć, że za jakiś czas pojawi się u nas długoterminowa recenzja Watcha D2 pisana przez osobę, która musi stale minitorować ciśnienie.

Huawei Watch D2 to bardzo udana ewolucja. To świetnego sprzętu dodano nowe funkcje, poszerzono możliwości ciśnieniomierza i to wszystko w… niezmienionej cenie. Huawei Watch D2 został wyceniony na 1 599 zł i jest to świetna cena, jak na tak rozbudowane urządzenie. Tak, są tu pewne braki względem innych modeli Huaweia, ale w zasadzie mówimy to o zegarkach najnowszych i najdroższych z serii Watch GT 5 Pro.

Huawei Watch D2 jest dostępny w kolorze czarnym z paskiem z tworzywa sztucznego lub białym z eleganckim paskiem skórzanym. W zestawie znajdziemy dwa dodatkowe paski – w rozmiarze M i L oraz specjalną linijkę pozwalającą idealnie dopasować ich długość do obwodu nadgarstka. Do 27 października cały czas trwa promocja, w ramach której wraz zegarkiem dostaniemy za złotówkę słuchawki FreeBuds 5i o wartości 299 zł, darmowy 3-miesięczny abonament Huawei Health+ oraz jednorazową, darmową wymianę paska w ciągu dwóch lat od zakupu (regularna cena to 199 zł).