Intel rozpętuje kadrowe tsunami. Fala dotarła do centrum badawczo-rozwojowego w Gdańsku i źle to wygląda

Przy założeniu dotyczącym osiągnięcia oszczędności na poziomie 10 mld dolarów w przyszłym roku, Intel nie tylko zmuszony jest wstrzymać do 2026 roku plany inwestycyjne w Niemczech i Polsce. Koncern poinformował również o znaczącej redukcji zatrudnienia. W wyniku zwolnień grupowych pracę może stracić nawet 15 tys. osób, a wszystko wskazuje na to, że kadrowa miotła dotknie również największe w Europie centrum badawczo-rozwojowe w Gdańsku. Potwierdzenie tego co czeka pracowników kampusu niebieskich na wybrzeżu przychodzi tym razem z dość nietypowego miejsca.
Intel
Intel

Jak podaje serwis Trojmiasto.pl, zamiar przeprowadzenia przez Intela procesu zwolnień grupowych w centrum badawczo-rozwojowym wpłynął niedawno do Gdańskiego Urzędu Pracy. W takiej sytuacji pracodawca musi jednak poinformować urzędników Powiatowego Urzędu Pracy (PUP) nie tylko o liczbie pracowników objętych masowymi zwolnieniami, ale podać również przyczynę zwolnienia, a także określić ramy czasowe całej operacji. Ze wstępnych informacji wynika, że redukcja zatrudnienia może dotknąć nawet kilkuset osób pracujących dla gdańskiego kampusu Intela.

W centrum badawczo-rozwojowym Intela w Gdańsku pracowało nawet kilka tysięcy osób, a jednostka jest nie tylko największą tego typu w Europie, ale znajduje się w nielicznym gronie największych na świecie. Można więc śmiało powiedzieć, że to niemal cios w samo serce. W ramach ogłoszonego w sierpniu szeroko zakrojonego planu oszczędności podejmujemy trudne, ale konieczne decyzje dotyczące redukcji zatrudnienia, traktując nasz personel z troską i szacunkiem. To najtrudniejsze decyzje, przed jakimi kiedykolwiek stanęliśmy. Zmiany te mają na celu budowę prostszej, lepiej dostosowanej i zoptymalizowanej organizacji oraz są elementem długoterminowej strategii zrównoważonego rozwoju firmy Intel – oto stanowisko Intela potwierdzające informacje serwisu Trojmiasto.pl.

Intel ma poważne kłopoty. Polska obrywa na tym podwójnie

To już kolejna zła wiadomość dla naszej krajowej gospodarki, biorąc pod uwagę zamrożenie podwrocławskiej inwestycji Intela – budowy fabryki półprzewodników, z którą gdański kampus miał ściśle współpracować. Na obecny stan wiedzy Intel wstrzymał ten projekt, mimo szansy na rządowe wsparcie ze strony Ministerstwa Cyfryzacji i zgody na taką operację ze strony Komisji Europejskiej. Nie oznacza to jednak, że Intel od jakichkolwiek inwestycji trzyma się z daleka. Niedawno na rozwój swojej fabryki w Chinach niebiescy wydali niebagatelne 300 mln dolarów.

Czytaj też: Intel, AMD oraz Linus Torvalds we wspólnym sojuszu przeciwko… Arm

Z jednej strony wiedzieliśmy już o planach Intela dotyczących redukcji zatrudnienia od pewnego czasu. Z drugiej strony człowiek łudził się, że są miejsca, do których fala kadrowego tsunami nie dotrze. Wydawało się, że inwestycje koncernu w Polsce pozostają poza wszelkim ryzykiem. Niestety w obecnym świecie coraz mniej rzeczy można brać za pewnik i trzeba być gotowym na absolutnie każdy scenariusz. Smutne, ale prawdziwe i niestety na poziomie pracowników tragiczne. Trzymamy kciuki za szybkie znalezienie nowego miejsca pracy.