“Kieruj się na południe” już nigdy nie zabrzmi tak samo. Polskie Mapy Google tracą kultowego lektora na rzecz AI

Nawet nie wiem, jak zacząć ten tekst. Jest to dla mnie sprawa wyjątkowo smutna, ukazująca bezsilność jednostki w starciu z korporacyjnymi zębatkami wielkiej maszyny, którą czasem mylnie określa się mianem postępu (dla mnie to bardziej pułapka wiecznego rozwoju). Jestem przekonany, że Mapy Google tracą właśnie ludzką duszę, jaką symbolizował przez ostatnie lata Jarosław Juszkiewicz. Jeśli nie wiecie, o kim mowa, zapraszam do lektury i ostrzegam, że zrobi się nieprzyjemnie, kiedy uświadomimy sobie, w którą stronę to wszystko zmierza.
“Kieruj się na południe” już nigdy nie zabrzmi tak samo. Polskie Mapy Google tracą kultowego lektora na rzecz AI

Jarosław Juszkiewicz jest polskim dziennikarzem radiowym i lektorem, który przez ostatnie 15 lat był polskim głosem Map Google. To on “kierował nas na południe” i we wszystkie inne strony świata, stanowił źródło cennej pomocy w nawigacji po najróżniejszych zakamarkach wielkich miast, małych wsi, a także bezdroży wydających się prowadzić donikąd. I tak, mi również zdarzało mi się kląć jak szewc, kiedy Mapy Google wyprowadzały mnie dosłownie w pole, ale jakoś nigdy nie potrafiłem się gniewać na ten konkretny głos. Jak w ogóle doszło do tego, że droga Jarosława Juszkiewicza skrzyżowała się z aplikacją, której używają codziennie miliony Polaków?

W rozmowie z Włodkiem Markowiczem z 2021 roku Juszkiewicz wspomina, że początkowo nie miał świadomości dla kogo/do czego to wszystko nagrywa. Po prostu wziął udział w castingu lektora do nawigacji. Warto pamiętać, że wszystko działo się w 2011 roku, a wtedy nadal niewiele osób miało smartfon. Mapy Google  nie były też wtedy powszechnie znane (pierwszy smartfon z Androidem to raptem 2008 rok). Poza tym mieliśmy przecież nadal słynne urządzenia samochodowe do nawigacji, a w nich Automapę, w której głosu do nawigacji użyczył popularny polski kierowca rajdowy, Krzysztof Hołowczyc.

Tak naprawdę Juszkiewicz zorientował się dopiero po fakcie, że jego głos ostatecznie znalazł się w Mapach Google i na dobre zagościł w samochodach Polaków na długie lata. Co ciekawe, pierwsza próba zastąpienia słynnego lektora syntezatorem mowy z Asystenta Google miała miejsce w 2020 roku, ale po protestach użytkowników, głos lektora wrócił do aplikacji zaledwie po siedmiu dniach od zmiany. Niestety właśnie jesteśmy świadkami kolejnego podejścia i tym razem mam wrażenie, że to już zmiana na stałe. Głos Jarosława Juszkiewicza zastąpi sztuczna inteligencja, a potwierdzeniem tego faktu są wpisy na kontach lektora w popularnych serwisach społecznościowych.

Czytaj też: Dzięki tym nowościom Mapy Google sprawią, że podróż będzie mniej skomplikowana

Jakoś tak niefortunnie się składa, że w ostatnim czasie informacje o zastępowaniu ludzi przez AI kumulują się w mediach. Pewnie słyszeliście już o “eksperymencie” z Off Radio Kraków, w którym zagościli wirtualni prowadzący, a dotychczasowa ludzka redakcja została odprawiona do domu. Tego typu zabawy z pewnością nie pomagają w budowaniu zaufania do sztucznej inteligencji, a z drugiej strony wzmacniają obawy o przyszłość niektórych zawodów. Mam nadzieję, że to tylko przejściowy trend i ostatecznie będziemy w stanie wypracować jakiś model współpracy, zachowując to, co w ludziach najlepsze, a czego AI nie jest w stanie wykreować – intuicji i serca.