Muzeum gier i technologii zaprasza pierwszych odwiedzających

Już 19 października w Białymstoku otwarte zostanie Muzeum gier i technologii. Dlaczego warto je odwiedzić? Jeśli fakt, że będzie za darmo to za mało, to zaraz poszukamy kolejnych argumentów.
Muzeum gier i technologii zaprasza pierwszych odwiedzających

Czym jest Muzeum gier i technologii?

Muzeum gier i technologii to wspólny projekt Fundacji Retromaniaki założonej przez Roberta Dzienisowicza i Marcina Kierzkowskiego oraz Kanału o Technologii, czyli Dawida Kosińskiego, Marcina Połowianiuka i Łukasza Kotkowskiego.

W zasadzie jak nazwa wskazuje, w muzeum zobaczymy bogaty zbiór technologii – od starych konsol i komputerów, przez potężne zbiory starych gier czy kaset wideo, po sprzęty audio i wideo oraz gospodarstwa domowego. Sprzęt pochodzi, dosłownie, od ludzi, którzy już nie potrzebują starych urządzeń lub nie wiedzą, jak je naprawić.

Muzeum jest prywatną inicjatywą, a jak dobrze wiemy, pieniądze na tego typu pomysły nie lecą z nieba, więc będzie można też zobaczyć w środku współczesne urządzenia pochodzące od partnerów przedsięwzięcia – Nvidia, Turtle Beach, Xiaomi oraz Dreame, Iiyama, Microsoft i Optoma.

Czytaj też: Test Asus ProArt PZ13 – bardzo ciekawy sprzęt. Nie wiem dla kogo, ale mi się podoba

Darmowy wstęp na otwarcie Muzeum gier i technologii

W dniu otarcia, czyli 19 października o godzinie 12 przy ul. Fabrycznej 8 w Białymstoku, wstęp do Muzeum będzie bezpłatny. W dalszym etapie funkcjonowania bilet dla osoby dorosłej będzie kosztować 20 zł, dla dziecka 18 zł, a dla grup zorganizowanych 15 zł od osoby. Możliwe będzie też wynajęcie przewodnika.

Kierujemy nasz projekt także do szkół. Chcemy prowadzić u nas lekcje informatyki, historii albo jedne i drugie razem. W końcu wszystko, co tu mamy, to kawał historii. Z kolei grupy zorganizowane złożone ze starszych osób docenią fakt, że mogą pograć na wybranych przez siebie maszynach. Niejednej osobie w oku zakręci się łezka, jestem pewien” – mówi Rober Dzienisowicz.

Czytaj też: Fotografia obliczeniowa. Jak zostaliśmy gotowaną żabą

Wizyty zorganizowanych grup będą planowane w dni powszednie, weekendy pozostaną wolne dla mieszkańców i turystów.

Podczas dnia otwarcia możliwe będzie finansowe wsparcie przedsięwzięcia, w ramach klasycznego – coś za coś. Za wsparcie kwotą minimum 33 zł dostaniemy kubek z logo muzeum, a za minimum 66 zł dostaniemy koszulkę (+15 zł za przesyłkę, ponieważ koszulki będą dostępne w ciągu kilku dni). Oczywiście można wpłacić minimum 99 zł i dostać kubek i koszulkę, a wpłacić można już dzisiaj, korzystając z założonej, internetowej zbiórki w serwisie Pomagam.

Choć muzeum dopiero się otwiera, twórcy już planują przeniesienie się do większego niż obecny ponad 100-metrowy, lokalu.

Nie możemy od razu wyciągnąć wszystkich asów z rękawa. Doskonale wiemy, że trzeba iść ciągle do przodu. Kto stoi w miejscu, tak naprawdę się cofa. Więc my też planujemy już następne posunięcia. Rozmawiamy z kolejnymi partnerami, sprawdzamy lokale pod nową lokalizację, no i rozbudowujemy kolekcję. Zasadniczo właśnie rosnące zbiory są przyczyną planów zmiany lokalu. Oczywiście taka zmiana wymaga sporych nakładów finansowych, więc zachęcamy do wspierania naszej inicjatywy – mówi Marcin Połowianiuk.