Ten wskaźnik określa, jaka część promieniowania słonecznego docierającego do panelu może zostać przekształcona w energię elektryczną. Większość obecnie dostępnych komercyjnie technologii osiąga wyniki rzędu 20-25 procent, dlatego przekroczenie granicy 30 procent byłoby wielkim sukcesem.
Czytaj też: Rekordy wydajności fotowoltaiki. W czym tandemowa technologia jest lepsza od konkurencji?
Jak wygląda ta konstrukcja? Górna część składa się z perowskitu i opiera się na technologii heterozłącza. Dolna komórka ma natomiast postać krzemową. W wersji tandemowej, czyli łączącej dwa różne materiały – zwykle stosowane z osobna – można połączyć zalety każdego z nich, osiągając w ten sposób maksymalną możliwą wydajność.
Tandemowe ogniwa słoneczne łączące krzemowe i perowskitowe elementy osiągnęły niedawno 31,6% wydajności. To kolejny dowód na to, że takie połączenie zapewnia imponującą sprawność konwersji mocy
Co istotne, możliwości tej technologii są bardzo imponujące. Niedawno Chińczycy osiągnęli jeszcze lepszy rezultat, zapowiadając zarazem dążenie do przekroczenia granicy 40 procent sprawności konwersji mocy. Jak wyjaśniają członkowie zespołu badawczego zza naszej zachodniej granicy, kluczem do sukcesu było w ich przypadku wykorzystanie teksturowanych standardowych ogniw słonecznych krzemowych i równomierne nałożenie warstwy perowskitu na teksturowaną powierzchnię.
Czytaj też: Są wyjątkowo cienkie i imponująco wydajne. Te ogniwa słoneczne podbiją rynek
Zastosowane przez niemieckich inżynierów podejście wykorzystuje osadzanie z fazy gazowej i osadzanie chemiczne na mokro. Sprawia to, że zachodzi równomierne osadzanie warstwy perowskitu na teksturowanej powierzchni krzemu. Warto zauważyć, że Niemcy współpracowali w ostatnim czasie z przedstawicielami KAUST w Arabii Saudyjskiej, którzy przed kilkoma miesiącami ogłosili powstanie innego ogniwa perowskitowo-krzemowego, wykazującej 33,7% wydajności.