Smartwatch realme Watch S2 w skrócie
Nowy smartwatch realme dociera do nas w prostym pudełku, które nie skrywa w sobie niespodzianek. Znajdziecie w nim przede wszystkim naładowany smartwatch oraz magnesową ładowarkę 2-pinową ze złączem zasilania USB-A. Nie musicie bawić się w nakładanie paska o szerokości 22 mm i regulacji 150-230 mm na kopertę, bo ten jest już na niej zamontowany, ale jego wymiana nie jest wcale trudna, a to dzięki obecności małej dźwigni dla teleskopów, która eliminuje potrzebę stosowania specjalnych narzędzi. O ile wersja czarna i srebrna realme Watch S2 doczekała się gumowego paska z aluminiową klamrą, tak wariant szary występuje już z tradycyjną bransoletą.
Czytaj też: [WIDEO] Używałem realme GT 6T i myślę, że będzie to smartfon na lata
Korpus realme Watch S2 sprowadza się do okręgu ze stali nierdzewnej o średnicy 4,65 cm i grubości 1,1 cm, w którym to producent osadził ekran AMOLED o średnicy 3,63 cm, jasności typowej rzędu 600 nitów i rozdzielczości 466 × 466 pikseli, co przekłada się na liczbę pikseli na cal rzędu 326 oraz pokrywaniem 72% całej koperty. Stalowy odlew obejmuje nie tylko główną część koperty, ale też zintegrowane bezpośrednio z nim widełki na pasek, ale spodnia część realme Watch S2 sprowadza się już do twardego tworzywa sztucznego z pinami do ładowania, zestawem czterech czujników w centrum oraz łącznie czterema otworami, pod którymi ukrywa się mikrofon oraz głośnik. Nie obawiajcie się jednak o wytrzymałość tego modelu, bo certyfikat IP68 gwarantuje m.in. odporność na głębokość do 5 metrów.
Chociaż zastosowany ekran AMOLED jest dotykowy i z realme Watch S2 można korzystać w większości z jego poziomu, to producent dodał też na prawą stronę modelu dwa przyciski. Jeden z nich aktywuje menu wyboru ćwiczeń, a drugi (w formie koronki z czerwonym paseczkiem i fakturą w formie trzech rzędów małych wyżłobień) wchodzi w menu wszystkich funkcji smartwatcha. Niestety obracanie koronki nie generuje żadnej reakcji, a ona sama nieco “kiwa” się w swojej luce. Z kolei w samym przeglądaniu ustawień najbardziej boli brak funkcji “cofnij” na jednym z przycisków, a to wszystko byłoby tak naprawdę na tyle, jeśli idzie o fizyczność realme Watch S2. Czas więc rzucić okiem na to, czego nie widać na pierwszy rzut oka.
Smartwatch realme Watch S2 na co dzień
Na co dzień staram się być możliwie największym cyfrowym nomadem w momentach, kiedy nie korzystam z komputera, na którym pracuję, studiuję i gram. Dlatego też koncepcja smartwatchy nigdy mnie nie kupiła, ale regularnie próbuję im dać kolejną szansę, bo “inteligentne zegarki” ciągle się rozwijają. Efekt? Z roku na rok płacimy za nie coraz mniej, dostając jednocześnie jeszcze więcej funkcji, lepsze wykonanie i wyższe zaawansowanie. realme Watch S2 jest tego świetnym przykładem, bo z jednej strony nie kosztuje specjalnie dużo, a z drugiej oferuje praktycznie wszystko, czego możecie oczekiwać po smartwatchu ze średniej półki. Podkreślam – ze średniej, a nie tej najwyższej.
Czytaj też: Recenzja realme GT 6T. Czy ma w sobie to coś?
Zacznijmy więc od tego, czego w realme Watch S2 nie uświadczycie, a są to zaawansowane funkcje zdrowotne pokroju monitorowania ciśnienia krwi czy elektrokardiogramu, wbudowanego GPS-u, Wi-Fi czy modułu NFC do realizowania płatności zbliżeniowych, co jest największym brakiem. Pomijając NFC, pozostałe funkcje nie są aż tak potrzebne typowemu użytkownikowi, ale dobrze jest mieć na uwadze, dlaczego za realme Watch S2 zapłacicie ponad dwa, a nawet trzy czy cztery razy mniej, niż za konkurencyjne modele (m.in. Xiaomi Watch H1, Fitbit Sense 2, Apple Watch 8, Samsung Galaxy Watch 6), które obsługują te funkcje.
Na co z kolei możecie liczyć z bardziej zaawansowanych funkcji? Możliwość wgrania do pamięci realme Watch S2 plików .mp3 o łącznej wadze do 200 MB i włączania ich albo ze wbudowanego głośnika, albo z połączonych ze smartwatchem słuchawek Bluetooth. Innymi słowy, możecie posłuchać sobie muzyki podczas biegania czy nawet na basenie, zostawiając telefon w domu, choć oczywiście to przy ciągłym połączeniu z nim smartwatch realme rozwija skrzydła. Nie tyczy się to tylko powiadomień, ale też mikrofonu, dzięki któremu możecie przeprowadzać połączenia telefoniczne, śledzić hałas otoczenia w ciągu dnia oraz korzystać z asystenta głosowego.
Poza tym realme Watch S2 oferuje standardowy zestaw funkcji, jak na solidny smartwatch przystało, co obejmuje monitorowanie snu, pulsu, saturacji krwi, stresu, energii czy aktywności przez całą dobę z opcjami przypominania o piciu wody czy wstawaniu. Przeciągając palcem w lewo, uzyskujecie dostęp do najczęściej używanych funkcji, danych o zdrowiu i aktywności oraz ustawionych strefach czasowych, przesuwając w górę, dostajecie dostęp do szybkich ustawień (jasność, wybudzanie poprzez podniesienie, wyszukiwania telefonu, latarki czy trybu powiadomień), a jeśli przesuniecie w dół, to otworzycie wszystkie powiadomienia, na które udzieliliście pozwolenia.
W prawo możecie z kolei przesuwać kilka razy, uzyskując dostęp (kolejno) do informacji na temat liczby spalonych kalorii, wstania w ciągu doby i kompletnie niedziałającego u mnie czasu regeneracji, następnie liczby kroków w danym dniu i całym tygodniu, aktywacji wykrywania ulubionych treningów, pomiaru tętna, stresu i snu, a finalnie pogody i odtwarzacza muzyki. Innymi słowy, korzystanie z realme Watch S2 jest dosyć intuicyjne i łatwe, ale mniej rozeznani w technologicznym świecie będą musieli spędzić trochę czasu nad powiązaniem metodą prób i błędów wielu ikonek w głównym menu z ich specyficznymi funkcjami (m.in. listy przypomnień, ćwiczenia oddychania, tryb usuwania wody, funkcji stopera, minutnika czy budzika, aktywacji aparatu podłączonego telefonu).
Jeśli idzie o wytrzymałość akumulatora na jednym ładowaniu, to po włączeniu 24-godzinnego monitorowania saturacji krwi i hałasu otoczenia bez funkcji AOD, możecie liczyć na nieco ponad tydzień działania. Aktywacja AOD to już skazanie się na ładowanie realme Watch S2 co 4-5 dni zależnie od tego, jak często będziecie korzystać z funkcji wykonywania połączeń telefonicznych, śledzenia treningu oraz wbudowanego głośnika. Kwestia ładowania wypada z kolei przyzwoicie, bo w ledwie pięć minut zegarek naładował się z 10 do 25%, a do 100% czas ten wydłużył się do 80 minut.
Test realme Watch S2 – podsumowanie
Na co dzień korzystam z zegarka popularnej marki o shokującej nazwie, która słynie z wysokiej wytrzymałości swoich modeli, więc powiedzieć, że nie przywykłem do bycia przesadnie ostrożnym z tym, co mam na nadgarstku, to jakby nie powiedzieć nic. Oczywiście nie oznacza to, że wbijam zegarkiem gwoździe albo pocieram jego szkłem o ścianę, kiedy idę korytarzem, ale nie ściągam go, kiedy np. wybieram się na górskie przejażdżki rowerowe ze ścieżkami pełnymi gałęzi, przenoszę drewno, robię porządki w piwnicy czy zmieniam koła w samochodzie. Przy takim stylu używania redmi Watch S2 wygląda po trzech tygodniach tak, jakbym dopiero co wyciągnął go z pudełka, ale w porównaniu do wspomnianych wcześniej modeli, ewidentnie nie jest aż tak wytrzymały, co tyczy się nawet cieńszych teleskopów.
Czytaj też: Test realme GT 6 – świetny smartfon, tylko dlaczego realme w niego nie wierzy?
Na co dzień realme Watch S2 jest jednak bardzo przydatnym narzędziem. Nie dlatego, że wie o mnie więcej, niż ja sam (sugerując odpoczynek, kiedy energia organizmu zaczyna drastycznie spadać), ale przede wszystkim ze względu na podrzucanie pod nos powiadomień, umożliwienie wysyłania szybkich predefiniowanych odpowiedzi na wiadomości oraz odbierania i wykonywania połączeń telefonicznych bez konieczności sięgania po smartfon. To sprawiło zresztą, że moje codzienne użycie telefonu zmniejszyło się z kilkudziesięciu odblokowań w ciągu dnia do zaledwie kilkunastu, a to już spory sukces w zakresie “przydatności”. Dodajmy do tego przyjemny dla oka wygląd, bezproblemowy i responsywny system oraz odświeżany w zakresie 50-60 Hz ekran AMOLED z opcją Always on Display i tak oto otrzymamy smartwatcha idealnego dla “typowego Kowalskiego”. To wszystko sprawia, że kosztującego nieco ponad 400 zł realme Watch S2 po prostu muszę polecić..