Samsung popsuł swoje starsze smartfony. Wszystko za sprawą nowej aktualizacji

Aktualizacje teoretycznie powinny ulepszać nasze urządzenie, zapewniając nam dostęp do nowych funkcji czy naprawiając istniejące błędy. Niestety wiemy, jak wygląda to w rzeczywistości – zwykle po aktualizacji pojawia się mniejszy lub większy problem. Właśnie na ten większy natrafili użytkownicy smartfonów Samsunga.
Samsung Galaxy S21 FE 5G

Samsung Galaxy S21 FE 5G

Starsze smartfony Samsunga z poważną usterką

Zdążyliśmy się już nauczyć, że każda aktualizacja wiąże się z pewnym ryzykiem pojawienia się błędów czy usterek. Niedawno mieliśmy sytuację, w której Google musiał wycofać Wear OS 5, bo okazało się, że psuje on smartwatche. Dziś pisaliśmy wam o kolejnym problemie, na jaki natrafili użytkownicy iOS 18, a teraz przyszedł czas na Samsunga. Niedawno wydana aktualizacja oprogramowania Samsung SmartThings Framework sprawiła, że smartfony stały się niemalże bezużyteczne, ponieważ utknęły w tzw. „bootloop”, czyli niekończącej się pętli uruchamiania. Z tego względu nie dało się z nich korzystać.

Czytaj też: Nowy wygląd i funkcje w One UI 7 – Samsung zmieni oblicze swoich smartfonów

Raporty o problemach napływają z różnych stron świata, w tym także z Europy. W wątkach na Redditcie, założonych przez użytkowników rbthompsonv i mikethespike056 można przeczytać bardzo wiele skarg, pochodzących od właścicieli konkretnych, dość starych, modeli firmy. Błąd dotknął przede wszystkim posiadaczy Galaxy S10, Galaxy S10+, Galaxy S10e, Galaxy S10 Lite, Galaxy Note 10, Galaxy Note 10+, ale znalazły się również komentarze od właścicieli Galaxy M51 i Galaxy A90, a nawet jeden dotyczący Galaxy S21. Wygląda więc na to, że usterka jest dość rozległa i nawet jeśli w dużej mierze ucierpiały modele leciwe, to wcale nie oznacza, że problem można zamieść pod dywan.

Czytaj też: Samsung udostępnia One UI 6.1.1. Czy Twój smartfon dostanie nowe funkcje?

Jak już wspomnieliśmy, winą za ten błąd obarcza się aktualizację aplikacji SmartThings Framework z Galaxy Store, której wersja wersji 2.2.02.11 została dopiero co wydana. Pierwsze zgłoszenia pojawiły się mniej więcej po dwóch godzinach od jej udostępnienia. Niestety, jedynym rozwiązaniem problemu było wejście w tryb recovery i przywrócenie ustawień fabrycznych na urządzeniu, co jak każdy zapewne wie, jest ostatnią rzeczą, której chciałby posiadacz smartfona. W takim przypadku pozbywamy się bowiem całej zawartości pamięci urządzenia, więc wszystkie pliki, zdjęcia czy dane zapisane w konkretnych aplikacjach ulegają zniszczeniu. A jeśli nie mamy kopii zapasowej, to możemy stracić ogrom ważnych rzeczy.

Czytaj też: Samsung zacznie pobierać opłaty za funkcje Galaxy AI. Kiedy to się stanie?

Na szczęście Samsung został poinformowany o usterce i zareagował naprawdę szybko. Południowokoreański gigant wycofał wadliwą aktualizację, a potem zastąpił ją nową, która powinna być już pozbawiona problemów. Mimo tego osoby, które dotknął bootloop wciąż pozostali z uszkodzonym urządzeniem. Samsung zachęca ich do „odwiedzenia Centrum Serwisowego Samsung Electronics w celu uzyskania pomocy”. Być może w serwisie pojawi się jakiś sposób na ominięcie konieczności przywracania ustawień fabrycznych.