Pasmo 700 MHz dla lepszego zasięgu sieci komórkowych
Działanie częstotliwości sieci komórkowych jest bardzo proste. Im niższa częstotliwość, tym większy zasięg, ale ilość przesyłanych za jej pomocą informacji jest mniejsza. Częstotliwość wyższa to więcej informacji, ale krótszy zasięg. Dlatego też rozdysponowana pod koniec 2024 roku częstotliwość z zakresu 3,4 GHz – 3,6 GHz była odpowiedzialna za szybkość sieci 5G, ale jest to pasmo bardziej krótkiego, niż średniego zasięgu. Przeznaczone głównie dla terenów zurbanizowanych.
Za zasięg sieci 5G ma odpowiadać pasmo 700 MHz, które docelowo będzie w stanie pokryć cały kraj. Mówimy tutaj o zasięgu przekraczającym 10 km od nadajnika, więc zasięg sieci 5G będziemy mieć nawet, dosłownie, w gęstym lesie.
Przypomnijmy, że aby możliwe było uruchomienie sieci 5G na częstotliwości 700 MHz konieczne było zabranie sygnału telewizji naziemnej, która była nadawana w tym samym paśmie. Taki zabieg przeprowadzono w całej Europie… Prawie całej i to tego za moment wrócimy.
Czytaj też: Polska z najsurowszymi przepisami w Europie. Ministerstwo Cyfryzacji głuche na uwagi?
Państwo zarobi na aukcji ponad 4 mld zł
W ramach aukcji operatorzy będą mogli licytować łącznie sześć bloków o szerokości 2x 5 MHz w paśmie 700 MHz oraz jeden 2x 5 MHz w paśmie 800 MHz. Cena wywoławcza jednego bloku to 580 mln zł dla 700 MHz i 635 mln zł dla 800 MHz.
Warunki, podobnie jak w przypadku poprzedniej aukcji częstotliwości sieci 5G zostały przygotowane tak, aby mogli w niej wziąć udział wyłącznie czterej najwięksi polscy operatorzy. Udział w licytacji będzie możliwy dopiero po wpłaceniu wadium w kwocie 150 mln zł, które przepadnie w przypadku wycofania się z postępowania. Również jak w przypadku poprzedniej aukcji pojawiają się wymagania, które nakładają na operatorów obowiązek pokrycia zasięgiem 99% gospodarstw domowych siecią 5G o przepustowości 140 Mb/s do 2030 roku. Plan jest ambitny.
Czytaj też: Kryzys łączności podczas powodzi – lepszej okazji do zwalczenia dezinformacji nie będzie
Jak podzielić bloki i co z terenem przygranicznym?
Czterech operatorów i siedem bloków częstotliwości – prosta matematyka pokazuje, że ktoś wyjdzie na aukcji lepiej, a ktoś gorzej i trudno przewidzieć, jak zachowają się licytujący. Plus zawsze lubił chomikować pasma, co w przeszłości było bardzo opłacalne. Z drugiej strony również Plus bardzo nie lubi wydawać pieniędzy, a ostatnie zawirowania wokół właścicieli operatora nie sprzyjają sytuacji. Orange i T-Mobile zapewne będą się dzielić blokami i razem mogą zgarnąć najwięcej.
Sytuacja będzie bardzo ciekawa również ze względu na to, na które bloki zdecydują się operatorzy, bo działanie sieci może być zakłócane na wschodzie. Ukraina, jeszcze w czasach pokoju, nie śpieszyła się ze zmianą częstotliwości nadawania telewizji i dzisiaj jej działanie może zakłócać sygnał sieci 5G w Polsce. Potencjalnie problemy mogą być również w okolicy granicy z Rosją, ale tam obecnie nie działają żadne nadajniki telewizyjne.
Konsultacje przedstawionej dokumentacji potrwają do 4 listopada.