Szwajcaria dała zielone światło. Fotowoltaiczna rewolucja trafi na tory

Panele słoneczne montowane na torach kolejowych – czy nie brzmi to jakoś znajomo? Nie tak dawno pisaliśmy o włoskiej firmie Greenrail, która testuje takie rozwiązanie w formie odcinka pilotażowego w regionie Emilia-Romania, a teraz wręcz pewne jest, że Szwajcaria zacznie być krajem, w którym infrastruktura kolejowa zacznie generować prąd.
Szwajcaria dała zielone światło. Fotowoltaiczna rewolucja trafi na tory

Szwajcaria zgodziła się na instalacje paneli słonecznych na aktywnych torach kolejowych

Szwajcaria zatwierdziła instalację zdejmowalnych paneli fotowoltaicznych na aktywnych torach kolejowych. To stanowi przełomowy moment zarówno dla branży energii słonecznej, jak i zrównoważonego transportu. Wszystko sprowadza się do tego, że po przezwyciężeniu początkowych obaw technicznych, projekt prowadzony przez szwajcarski startup Sun-ways, otrzymał zgodę na realizację od Federalnego Urzędu Transportu. W grę nie wchodzi wprawdzie instalacja na masową skalę, ale zatwierdzony właśnie projekt pilotażowy jest kluczowym krokiem w kierunku takich właśnie inicjatyw. Nie było to łatwe, zważywszy na początkowe obawy związane ze standardami bezpieczeństwa oraz odniesieniami technicznymi.

Czytaj też: Ta fotowoltaiczna inwestycja jest dumą całego kraju. Polska może tylko obejść się smakiem

Tradycyjne instalacje solarne zajmują dużo miejsca. Osadzenie ich w torach kolejowych rozwiązuje ten problem

Wiemy, że projekt pilotażowy, który zostanie zlokalizowany w Neuchâtel, obejmie instalację systemu fotowoltaicznego o mocy 18 kW na odcinku 100 metrów torów kolejowych. Będzie składać się z 48 paneli słonecznych, z których każdy generuje 380 watów energii, wyprodukowany przez nie prąd zostanie bezpośrednio wprowadzony do lokalnej sieci energetycznej, stanowiąc źródło czystej energii, które wpisuje się w zobowiązania Szwajcarii do redukcji emisji dwutlenku węgla. Pozostaje więc najważniejsze pytanie – czy tego typu instalacje mają sens?

Czytaj też: Polska w gronie światowych liderów. Jesteśmy fotowoltaiczną potęgą

Na papierze instalacja paneli słonecznych na torach kolejowych może wydawać się co najmniej dziwna, a to zarówno przez całkowicie horyzontalne ustawienie paneli, jak i niesprzyjające warunki w postaci regularnych przejazdów pojazdów o wadze tysięcy ton, które wywierają na szyny ogromne siły. Pomijając samą kwestię ustawienia paneli względem słońca, firma Sun-ways twierdzi, że to bardzo praktyczne podejście i to zwłaszcza ze względu na zdejmowalny charakter systemu, który gwarantuje, że prace konserwacyjne, inspekcje i operacje na torach nie będą jakkolwiek zakłócone przez obecność paneli. Jest to o tyle ważne, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to szwajcarskie koleje staną się jedną wielką elektrownią, bo ponoć istnieją już specjalne maszyny, które zapewniają możliwość instalowania aż tysiąca metrów kwadratowych paneli słonecznych na torach każdego dnia.

Czytaj też: Sensacja z Iraku zszokowała świat. Niewiarygodny wynalazek wpłynie nie tylko na branżę fotowoltaiczną

Zanim jednak Szwajcaria stanie się krajem pełnym paneli słonecznych pod torami kolejowymi, samo zatwierdzenie projektu wiąże się z dodatkowymi warunkami technicznymi, a w tym koniecznością dodatkowych testów w fazie pilotażowej, aby monitorować potencjalny wpływ na infrastrukturę kolejową. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, kraj doczeka się instalacji solarnych, które nie wpływają w negatywny sposób na krajobraz i środowisko przez unikanie zajmowania dziewiczego terenu. Jednak musimy nadal czekać na wnioski wynikające z samego pilotażu, bo jeśli pomysł nie spisze się w instalacji na małą skalę, to nigdy nie doczeka się masowego wprowadzenia.