Gdyby nie Thermomix nie byłoby takich urządzeń jak Lidlomix, a nawet Xiaomix, więc coś musi być na rzeczy. Być może przesadziłem z tym, że Thermomix można zakwalifikować do kategorii prezentu, który naturalnie pasuje pod choinkę. W końcu mówimy o sprzęcie, za który trzeba zapłacić słono (w okolicach 6,5 tys. zł). Z drugiej strony możliwości tego urządzenia są dość szerokie i jest ono w stanie zastąpić nam kilka innych kuchennych sprzętów. Trudno mi to jednoznacznie ocenić i nie zamierzam stawać po którejkolwiek ze stron tego pojedynku. Po oficjalnych statystykach sprzedaży widać, że produkt cieszy się sporym zainteresowaniem w Polsce.
Tylko w 2023 roku Vorwerk sprzedał 232 tys. egzemplarzy swojego robota kuchennego w naszym kraju. Jak dla mnie to całkiem solidny wynik, a masa treści w internecie zdaje się potwierdzać, że to naprawdę działa i pomaga ludziom w codziennym funkcjonowaniu. Swoją drogą zastanawiam się czy Niemcy nie tęsknią za prawdziwą zimą, co tłumaczyłoby specjalną edycję Thermomixa ponad nazwą TM6 Special Edition Snow, która zadebiutowała w niemieckim sklepie internetowym. Funkcjonalnie nie różni się niczym od wersji standardowej, ale za to jak uroczo wygląda. Wiem, nie kupuje się domowego AGD tylko ze względu na wygląd, ale powiedzcie to ludziom, dla których to ma znaczenie.
Czytaj też: Mop i odkurzacz z dokiem za dobre pieniądze. PURON PU50 Max Pro
No i tylko ta cena – 1500 euro. Nie ma informacji o tym czy specjalna edycja zimowa trafi do kanałów sprzedaży bezpośredniej w Polsce. Vorwerk nie sprzedaje swoich robotów do dużych marketów, bazując na własnych przedstawicielach handlowych i prezentacjach z udziałem wykwalifikowanej kadry. No i oczywiście mają system ratalny, więc płatności za urządzenie można rozłożyć na raty.
Przy tej okazji przypomniałem sobie pierwsze spotkanie z tą marką w lutym 2023 roku i to przy okazji odkurzaczy, które w portfolio marki mają dużo dłuższą tradycję (sięga lat 30. XX wieku). Ich jakości zarzucić nie można zbyt wiele – znają się na swoich fachu. Przypuszczam, że podobnie będzie z robotami kuchennymi, a jakość w końcu kosztuje. No i stało się – Thermomix zawitał na łamy serwisu CHIP.pl. “Jak do tego doszło? Nie wiem”. Ale chyba teraz to już nie ma odwrotu i pozostaje mi tylko przyjrzeć się bliżej temu tematowi (oczywiście z pozycji absolutnego laika). Czyżby pierwszy zwiastun sekcji AGD? Kochani, ja nic nie wiem, tylko tu sprzątam.
PS. Jeszcze dziś możecie w ramach promocji zgarnąć Thermomix TM6 z rabatem w wysokości 1000 zł. Wystarczy mieć jeden ze starszych modeli (TM3300, TM21 lub TM31) i chcieć go wymienić na nowy.