Publikacja autorstwa przedstawicieli Uniwersytetu Arizony została zamieszczona w Nature Astronomy. Członkowie zespołu badawczego zgłębili sekrety dotyczące przepływów gazu, które wpływają na formowanie dysków akrecyjnych. To, co udało im się uwiecznić, stanowi potwierdzenie mechanizmu, który prowadzi do wzrostu struktur takich jak gwiazdy czy planety.
Czytaj też: Czarne dziury suną przez Drogę Mleczną. Są pozostałością dawnego wszechświata
Średnio co sekundę w całym widzialnym wszechświecie powstają ponad 3000 gwiazd. Każda z nich jest początkowo otoczona dyskiem protoplanetarnym złożonym z rozgrzanego pyłu i gazu. Z jednej strony formuje on rodzącą się gwiazdę, natomiast z drugiej dostarcza materii dla nowych planet. Gromadząc informacje na temat tych mechanizmów naukowcy mogą lepiej poznać przeszłość samego Układu Słonecznego.
W tym przypadku miała miejsce amerykańsko-niemiecka współpraca oparta na obserwacjach prowadzonych z wykorzystaniem Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. W centrum zainteresowania członków zespołu badawczego znalazły się tzw. wiatry dyskowe, czyli strumienie gazu wyrzucane w przestrzeń kosmiczną z dysku tworzącego planety. W napędzaniu tych wiatrów biorą udział pola magnetyczne poruszające się z ogromnymi prędkościami.
Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych i Niemiec wykorzystali Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, aby zrozumieć, jak różne wiatry wpływają na powstawanie gwiazd i ich planet
Wśród procesów mających miejsce w dysku protoplanetarnym odgrywających szczególnie istotną rolę astronomowie wymieniają pochłanianie materii przez gwiazdy z dysku rozciągającego się wokół. Takie zjawisko określa się mianem akrecji. Żeby w ogóle do niego doszło gaz w poprzek dysku musi utracić moment pędu, choć wielką niewiadomą pozostawało to, jak się to dzieje.
W myśl proponowanego obecnie scenariusza odnoszącego się do mechanizmu wiatrów dyskowych pole magnetyczne gwiazdy miałoby wyrzucać materię zlokalizowaną na wewnętrznej krawędzi dysku. Dzieje się to w ramach zjawiska określanego mianem wiatru X, przy czym zewnętrzne części dysku pozostają pod wpływem światła gwiazd. W takich okolicznościach pojawiają się zdecydowanie wolniejsze wiatry termiczne. Dzięki teleskopowi Webba astronomowie mieli możliwość rozróżniania wiatru napędzanego polem magnetycznym, wiatru termicznego i wiatru X.
Czytaj też: Gwiazdy powstają w tempie błyskawicznym! Ta galaktyka łamie wszelkie reguły
Do jakich wniosków doszli autorzy artykułu? Jak wyjaśniają, wiatr napędzany magnetycznie różni się od wiatru X tym, że występuje dalej i obejmuje większy obszar. W Układzie Słonecznym dotyczyłoby to orbit między Ziemią a Marsem. Jest zarazem zdecydowanie bardziej rozległy niż wiatry termiczne. Podsumowując, międzynarodowy zespół najprawdopodobniej zidentyfikował mechanizmy wiatrów, dzięki którym dochodzi do usunięcia momentu pędu i wyjaśnienia, jak powstają gwiazdy oraz ich planety.