Niob kluczem do sukcesu. Wprowadzili na rynek pierwsze takie ogniwo akumulatorowe

Leclanché, czyli szwajcarska firma specjalizująca się w rozwoju m.in. akumulatorów, wprowadziła na rynek nowe przełomowe ogniwo akumulatorowe o nazwie XN50. Chociaż jest to ogniwo litowo-jonowe, to wyróżnia się obecnością anody na bazie niobu, dzięki czemu jest uznawane za pierwsze takie, które trafi na komercyjny rynek.
Niob kluczem do sukcesu. Wprowadzili na rynek pierwsze takie ogniwo akumulatorowe

Rewolucyjne ogniwo obiecuje wyższą gęstość energii i trwałość, a to wszystko w zasięgu anody niobowej

Chociaż temat akumulatorów najczęściej przewija się na kartach badań i ogranicza do laboratoryjnego środowiska, to oprócz naukowców, ich rozwojem zajmują się też specjaliści w firmach pokroju Leclanché czy Echion Technologies. Ten duet zapewnił właśnie światu ogniowo akumulatorowe, które odznacza się okazalszą gęstością energii, szybkością ładowania oraz trwałością w porównaniu nawet do docenionych w przemyśle tradycyjnych ogniw litowo-tytanowych (LTO). Dlatego właśnie samo wprowadzenie XN50 do sprzedaży uczyniło z firmy Leclanche lidera w zakresie rozwiązań magazynowania energii, a to zwłaszcza tych, w których liczy się wytrzymałość, bezpieczeństwo i trwałość.

Czytaj też: Odkryto nowe eldorado litu w samym sercu USA. Złoże, które zmieni rynek akumulatorów

Główną innowacją ogniwa XN50 jest anoda z materiału opartego na niobie, którą to dostarcza wspomniana brytyjska firma Echion Technologies pod zastrzeżoną nazwą XNO. Nie jest to ponoć byle anoda, bo Echion opracował specjalną kompozycję tlenku niobu, która poprawia dyfuzję jonów litu oraz stabilność ogniwa. W odróżnieniu od tradycyjnych materiałów anodowych XNO charakteryzuje się wysokim potencjałem elektrochemicznym, który pozostaje stabilny powyżej punktu tworzenia się warstwy elektrolitu stałego (SEI), a to akurat pomaga zapobiegać degradacji ogniwa w czasie.

Echion wyjaśnia, że krystaliczna struktura XNO umożliwia szybszą dyfuzję jonów litu w akumulatorze, a jego mikrocząsteczkowa konstrukcja minimalizuje rozszerzanie objętości, co z kolei może prowadzić do zużycia i ryzyka bezpieczeństwa w akumulatorach o wysokiej pojemności. To właśnie dzięki tym cechom ogniwo XN50 ładuje się znacznie szybciej niż tradycyjne ogniwa LTO, a to akurat obiecuje rewolucję w dostępie do energii dla przemysłu zależnego od dużych, wydajnych akumulatorów.

Czytaj też: 99,2% sprawności i szereg przydatnych cech. Nowe akumulatory mają zrewolucjonizować dwie dziedziny

Twarde liczby nie kłamią, bo wedle zapewnień producenta, w porównaniu z technologią LTO, anoda oparta na niobie w XN50 umożliwia zwiększenie gęstości energii o całe 50 procent, co oznacza, że akumulator może przechowywać więcej energii bez jednoczesnego zwiększania rozmiaru. Jeśli z kolei idzie o trwałość, Leclanché ocenia ją na 10000 cykli w wymagających środowiskach, co mają potwierdzać testy, które wykazały, że po 1000 pełnych cykli ładowania i rozładowania XN50 zachowuje ponad 97% pojemności i wykazuje minimalny wzrost oporu wewnętrznego.

Czytaj też: Znaleźli sposób na degradację akumulatorów. Ładujesz i ładujesz, a pojemność ciągle stała

Samo wprowadzenie ogniwa XN50 na rynek to krok naprzód w tworzeniu bardziej wydajnych, trwałych i ekologicznych rozwiązań energetycznych. Jest to szczególnie ważne zwłaszcza dziś, a więc w czasach, w których zapotrzebowanie na coraz to bardziej zaawansowane akumulatory ciągle rośnie.