Zaawansowany MSS od SIATT, czyli przeciwpancerna przyszłość „odpal i zapomnij” dla armii Brazylii
Aktualnie Brazylia walczy o “lepsze jutro” dla swojego wojska, które ma zamiar budować od samych podstaw, bo począwszy od rodzimego przemysłu obronnego. Niezależni, lokalni dostawcy uzbrojenia, to gwarancja tego, że w razie wojny kraj nie będzie zależny od firm z innych państw, które na konflikcie mogą albo ubić dobry interes, albo osiągnąć własne dalekosiężne cele. Dziś wprawdzie produkcja zaawansowanej broni nie jest łatwa, ale wygląda na to, że brazylijska firma SIATT ma duże ambicje, bo zaprezentowany właśnie przeciwpancerny pocisk kierowany MSS wyróżnia się na tle innych brazylijskich systemów uzbrojenia.
Czytaj też: Znowu to zrobili! Polska broń jeszcze skuteczniejsza i to nawet przeciwko poradzieckim czołgom
MSS odznacza się zaawansowaną specyfikacją techniczną i strategicznym znaczeniem, bo nie jest to byle przeciwpancerny granatnik, a wysoce zaawansowany kierowany pocisk przeciwpancerny (ATGM), który bazuje na technologii „odpal i zapomnij”. Ta pozwala operatorowi operatorom na wystrzelenie pocisku, a następnie natychmiastową zmianę pozycji, co zmniejsza ryzyko na kontratak. Ta technologia jest szczególnie cenna w szeroko zakrojonych operacjach przeciwpancernych, w których to możliwość trafienia opancerzonego celu z dystansu oraz bezpiecznego przegrupowania się jest kluczowa dla przetrwania na polu walki i zachowania wysokiej elastyczności taktycznej.
Oczywiście system naprowadzania “odpal i zapomnij” nie jest jedynym wyróżnikiem MSS, bo ten pocisk wyróżnia się też możliwością przebicia ponad 1000 mm walcowanej stali jednorodnej (RHA). Ta moc przebicia plasuje brazylijski pocisk wśród najpotężniejszych pocisków przeciwpancernych na świecie, które są zdolne do zwalczania najnowszych czołgów podstawowych i ciężko opancerzonych pojazdów. Ponadto pocisk jest zaprojektowany do zwalczania pojazdów wyposażonych w pancerz reaktywny, a to dzięki swojej specjalistycznej głowicy i nie okupuje tego kosztem np. niskiego zasięgu, bo ten ma wynosić ponad 4 kilometry. Taka zdolność rażenia ze znacznego dystansu będzie szczególnie korzystna w rozległych i zróżnicowanych terenach Brazylii, gdzie starcia na odległość mogą zapewnić przewagę taktyczną.
Czytaj też: Połączenie drona z czołgiem? Chińczycy właśnie to zrobili
Musimy jednocześnie pamiętać, że brazylijska firma dopiero rozwija MSS i aktualnie koncentruje się na przekuciu na operacyjną rzeczywistość jego wariantu z naprowadzaniem laserowym. Ta wersja pośrednia będzie również przydatna na polu bitwy, bo taki przeciwpancerny pocisk pozwala na precyzyjną kontrolę trajektorii pocisku dzięki naprowadzaniu laserowemu. W praktyce wygląda to tak, że strzelec najpierw wystrzeliwuje pocisk w kierunku celu, a następnie naświetla go specjalnym laserem, co wystawia go na zagrożenie, ale z drugiej strony zapewnia dokładność na dużych dystansach i odporność na środki zaradcze. Dodatkowo wersja naprowadzana laserowo daje operatorom elastyczność dostosowywania się w locie do poruszających się lub zasłoniętych celów, zwiększając tym samym wszechstronność systemu w dynamicznych środowiskach walki.
Czytaj też: Amerykanie planują coś wielkiego. Zapomnijcie o tradycyjnym czołgu w rękach USA
W miarę jak SIATT kontynuuje doskonalenie MSS ATGM, system ten może stać się podstawą nowoczesnej walki przeciwpancernej, łącząc wysoką wydajność, adaptacyjność i bezpieczeństwo, aby sprostać wymaganiom współczesnych pól bitew. Dlatego też inwestując w tak nowatorskie technologie, Brazylia nie tylko zwiększa swoje zdolności obronne, ale również pozycjonuje się w roli coraz bardziej wartościowego gracza na globalnym rynku uzbrojenia.