Wjechali dumnie na poligon, a czołg powiedział “nie”. Chiny ośmieszyły się, jak nigdy

Miał podbić cały świat, a nie poradził sobie na poligonie. Nowy czołg VT4 doczekał się “wyjątkowej” prezentacji, podczas której Chiny nie tylko ośmieszyły się, ale przede wszystkim sprawiły, że wszyscy potencjalni klienci dokładniej przemyślą jego zakup.
Wjechali dumnie na poligon, a czołg powiedział “nie”. Chiny ośmieszyły się, jak nigdy

Awaria na pokazie. Chiny zaliczyły wpadkę podczas prezentacji nowego czołgu VT4

Pokazy lotnicze w Zhuhai, oficjalnie znane jako Chińska Międzynarodowa Wystawa Lotnicza i Kosmiczna, stanowią kluczowe wydarzenie do prezentacji najnowszych osiągnięć chińskiego przemysłu wojskowego. Podczas tegorocznej edycji tego wydarzenia firma Norinco (China North Industries Corporation) zdecydowała się zaprezentować wszystkim odwiedzającym swój nowoczesny czołg trzeciej generacji w akcji. Mowa o przeznaczonym głównie na eksport VT4 (MBT-3000), który został już wprowadzony do sił zbrojnych takich krajów jak Pakistan, Tajlandia czy Nigeria. Pancerne siły tych krajów najpewniej zwątpiły właśnie w niezawodność swoich VT4, bo podczas niedawnego pokazu czołg uległ awarii, która całkowicie unieruchomiła pojazd na polu demonstracyjnym. Czołg miał zaprezentować pełen zakres manewrów dynamicznych, które zazwyczaj obejmują pokaz mobilności, prędkości i siły ognia, ale zamiast tego utknął na polu, pozostając unieruchomionym do końca pokazu.

Czytaj też: F-22 się chowa, a F-35 ucieka. Chiny mają myśliwiec nowej generacji, który rozstawi konkurencję po kątach

Dla przypomnienia, VT-4 to najnowocześniejszy główny czołg bojowy opracowany przez chińskiego producenta obronnego Norinco. Został wprowadzony na rynek w 2017 roku i przyciągnął znaczną uwagę dzięki zaawansowanym funkcjom technologicznym i solidnym osiągom. Ten ważący 52 tony czołg jest wyposażony w 125-milimetrowe działo gładkolufowe ZPT-98A, które jest zdolne do wystrzeliwania różnorodnej amunicji, a w tym pocisków APFSDS, HEAT i HE-FRAG. Wspiera je ciężki karabin maszynowy 12,7 mm i współosiowy karabin maszynowy 7,62 mm, podczas gdy za wprawianie VT-4 w ruch odpowiada silnik wysokoprężny VT/E1 V12, wytwarzający 1200 koni mechanicznych mocy i umożliwiający rozpędzanie się do maksymalnie 70 km/h. Ochrona VT-4 jest równie imponująca, jako że obejmuje kompozytowy pancerz główny i moduły pancerza reaktywnego, co tyczy się też systemów, bo czołg ten ma wykorzystywać zaawansowaną technologię z innych chińskich modeli, takich jak Typ 96B i Typ 99A, w tym zaawansowany system kierowania ogniem i cyfrowe zarządzanie polem bitwy.

Awaria czołgu Typ 96B

Czytaj też: Chiny budują w cieniu góry klucz do wygranej. Dopiero satelity odkryły sekret kraju

Na papierze chiński czołg VT-4 wypada więc bardzo korzystnie. Zwłaszcza że jest jako nowoczesny, a jednocześnie ekonomiczny czołg dla krajów poszukujących nowoczesnego uzbrojenia pancernego w przystępnej cenie. Jednak awaria na pokazach w Zhuhai podkreśla utrzymujące się postrzeganie chińskiego sprzętu wojskowego jako mniej niezawodnego w porównaniu do jego “NATOwskich odpowiedników”. Takie incydenty mogą wpłynąć na decyzje zakupowe potencjalnych klientów, a to szczególnie tych, którzy rozważają długoterminowe koszty eksploatacji i konserwacji nowych czołgów. Nie jest to bowiem pierwszy raz, gdy chińskie czołgi napotykają problemy techniczne podczas kluczowych pokazów. W 2016 roku czołg Typ-96B uległ awarii podczas międzynarodowych zawodów “Tank Biathlon” na poligonie Alabino w Rosji, więc wpadka VT4 wpisuje się już w pewien schemat.