Chiny pokazały hipersoniczny pocisk przeciwokrętowy YJ-21 na targach Zhuhai Air Show 2024″
Podczas 15. edycji Międzynarodowej Wystawy Lotniczej i Kosmicznej w Chinach (Zhuhai Air Show 2024) prezentacji doczekał się hipersoniczny pocisk antyokrętowy YJ-21 (Ying Ji 21, czyli „Orli Cios 21”). Ten łączy technologię hipersoniczną z precyzyjnym naprowadzaniem, co pozwala mu na atakowanie kluczowych celów morskich, takich jak grupy uderzeniowe lotniskowców, z niespotykaną dokładnością i prędkością. To połączenie, przed którym szczególnie trudno się ochronić nawet w dzisiejszych czasach, kiedy to okręty mogą być istnymi pływającymi kompleksami przeciwlotniczymi.
Czytaj też: Ty podgrzewasz nimi obiad, a Chiny rozpętają nimi piekło. FK-4000 zaprezentowany
YJ-21 to pocisk dwustopniowy, którego silniki wykorzystują paliwo stałe, a ogólny projekt został zoptymalizowany specjalnie do przeprowadzania lotów hipersonicznych. Wiemy, że podczas lotu do celu YJ-21 rozpędza się do prędkości powyżej 6 Mach, a więc grubo ponad 7000 km/h, ale kiedy zaczyna zbliżać się do niego, może rozwinąć prawie 12000 km/h, bo 10 Mach. Tak ekstremalne prędkości drastycznie zmniejszają czas do reakcji wszystkich systemów obronnych, co z kolei czyni przechwycenie pocisku praktycznie niemożliwym. Zwłaszcza że ten pocisk podczas lotu wykorzystuje quasi-balistyczną trajektorię i w fazie terminalnej, a więc tuż przed uderzeniem w cel, wykonuje manewry o wysokim przeciążeniu, które mają za zadanie wymanewrować wszelkie środki przechwytujące.
Wszystko to z zachowaniem nienagannej precyzji, a to dzięki oddaniu kwestii celowania połączeniu nawigacji inercyjnej połączonej z naprowadzaniem satelitarnym. YJ-21 finalnie wyrządza ogromne szkody, o ile jej głowica zostanie dobrana odpowiednio do konkretnego celu, bo Chińczycy mogą wybrać jej wersję z głowicą odłamkowo-burzacą oraz subamunicją. Co ciekawe, ten przeciwokrętowy pocisk hipersoniczny mimo początkowego ograniczenia operacyjnego do niszczycieli typu 055 (to ten, do którego Europejczycy niedawno strzelali), został z czasem zaadaptowany do użytku z bombowców H-6K, zyskując nie tylko elastyczność rozmieszczenia, ale też zwiększony zasięg operacyjny.
Czytaj też: Chiny szykują motoryzacyjną rewolucję. Stworzyli litrowy silnik V4, który może namieszać
Jednym z kluczowych atutów YJ-21 jest jej zdolność do wszechstronnego rozmieszczenia. Rakieta została początkowo zainstalowana na nowoczesnych niszczycielach typu 055 klasy Renhai, gdzie wykorzystuje system pionowego startu (VLS), umożliwiający operacje morskie. Dzięki adaptacji do platform powietrznych, szczególnie bombowców strategicznych H-6K, jej zasięg operacyjny i elastyczność rozmieszczenia znacząco się zwiększyły. Bombowiec H-6K, mogący przenosić do czterech rakiet YJ-21, znacząco poszerza możliwości Chin w zakresie projekcji siły na spornych akwenach.
Czytaj też: Chiny zaskoczyły cały świat. Takiego czegoś nikt się nie spodziewał
Obecność pocisku YJ-21 w chińskim arsenale stanowi znaczący krok w krajowej strategii obronnej, a to szczególnie w zakresie przeciwdziałania grupom uderzeniowym lotniskowców marynarki USA, które są kluczowym elementem amerykańskiej projekcji siły w rejonie Indo-Pacyfiku. Oprócz YJ-21 Chiny mają jednak również inne pociski takie jak dedykowany do niszczenia lotniskowców DF-21D czy hipersoniczny pojazd szybujący DF-17, które wspólnie tworzą wielowarstwową strategię A2/AD, mającą na celu odstraszanie potencjalnych wrogów od swobodnych działań w chińskiej strefie wpływów.