Chiny mają robota, który zachowuje się jak człowiek. Kiedy przekroczymy granicę, której nie powinniśmy?

Chińska firma Kepler zaprezentowała niedawno projekt swojego humanoidalnego robota. Taka maszyna, choć imponuje możliwościami, jakimi dysponuje, to prowadzi zarazem do stawiania pytań dotyczących zarówno kwestii technologicznych, jak i moralnych.
Chiny mają robota, który zachowuje się jak człowiek. Kiedy przekroczymy granicę, której nie powinniśmy?

Dynamika, z jaką rozwijają się technologie pokroju robotyki i sztucznej inteligencji mogą jednocześnie wzbudzać podziw i przerażenie. Podobne emocje – przynajmniej we mnie – wzbudzają doniesienia poświęcone modelowi Forerunner K2. Stanowi on kontynuację projektu K1, która ma być jeszcze wydajniejsza i w jeszcze większym stopniu przypominająca swoim zachowaniem to, do czego są zdolni ludzie.

Czytaj też: Układ kwantowy od IBM bije poprzednika na głowę, a naukowcy wiedzą już, jak go wykorzystać

Względem poprzednika Forerunner K2 ma sprawdzać się zdecydowanie lepiej w kwestiach takich jak dynamiczna percepcja, planowanie zadań, koordynacja całego ciała, autonomiczne uczenie się i kontrola ruchu. To istotne postępy, które dokładają kolejną cegiełkę do i tak nieźle funkcjonującego modelu K1. Jego następca wykazuje dodatkowo 52 stopnie swobody i może działać aż 8 godzin bez jakichkolwiek przerw.

Niedawno informowaliśmy o zastępowaniu ludzkich pracowników przez maszyny w chińskich fabrykach. Wydaje się, że tego typu trendy będzie bardzo trudno powstrzymać. A opisywana technologia – przy licznych i oczywistych zaletach – wykazuje też szereg wad i potencjalnych zagrożeń. Z tego względu, przy całym szacunku dla inżynierów odpowiedzialnych za projekty pokroju Forerunnera K2, warto byłoby rozważyć wprowadzenie pewnych ograniczeń.

Humanoidalny robot Forerunner K2 od firmy Kepler wykazuje zdecydowaną poprawę względem osiągów poprzednika znanego jako K1

Tym bardziej, iż humanoidalne roboty wyposażone w zaawansowane narzędzia oparte na sztucznej inteligencji mogłyby naprawdę niebezpiecznie zbliżyć się do tego, co na przestrzeni milionów lat zapewniła nam ewolucja. Być może przewidywania Stephena Hawkinga, który – choć nie był ekspertem od sztucznej inteligencji – dopatrywał się w niej wielkiego zagrożenia dla ludzkości, miały w sobie więcej sensu niż pierwotnie sądziliśmy? 

Czytaj też: Kosmolodzy nie mogli wyjaśnić wcześniejszych sygnałów, a już mają nowy. Zastanawia ich wyjątkowa powtarzalność tego FRB

Forerunner K2 to nie tylko wysoka wytrzymałość i siła fizyczna, ale przede wszystkim zdolność do uczenia się w czasie rzeczywistym. Taki robot może w efekcie przystosowywać się do wszelkich trudności w zasadzie na bieżąco. To wizja zgoła odmienna od obrazu maszyn, które przez długi czas wymagały daleko idącego nadzoru ze strony człowieka. Jak dodają twórcy tego modelu, wdrożone przez nich algorytmy percepcji wizualnej i nawigacji pozwalają na monitorowanie w czasie rzeczywistym, szybkie podejmowanie decyzji i adaptację w złożonych środowiskach. Wszystko to przy wysokim stopniu bezpieczeństwa i wydajności. Siłowniki, w posiadaniu których jest Forerunner K2 pozwalają mu na unoszenie ciężaru do 15 kilogramów na jedną rękę.