I to do tego stopnia, że sami zainteresowani mówią o czymś w rodzaju podwójnej natury zaobserwowanej osobliwości. Na czele zespołu badawczego prowadzącego eksperymenty w tej sprawie stanęła Francesca Ferlaino z Uniwersytetu w Innsbrucku. Jak wyjaśnia główna autorka, ciało superstałe wykazuje właściwości typowe dla ciała stałego, ale i nadciekłego.
Czytaj też: Naukowcy zajrzeli w głąb materii i zobaczyli coś niesamowitego
I choć już wcześniej udało się dostrzec intrygujące struktury krystaliczne wewnątrz takich ciał na kilka sposobów, to ostatni przełom był wyjątkowy. Dlaczego? Bo była to bezpośrednia obserwacja zagadkowego sposobu, w jaki przemieszcza się ta materia. Kulisy zorganizowanych badań trafiły na łamy Nature. Autorzy publikacji wyjaśniają, że kluczowym dowodem na występowanie nadciekłości okazały się uwiecznione niedawno wiry.
Naukowcy z Austrii porównują uwiecznioną sytuację do mieszania filiżanki z kawą. Po umieszczeniu w niej łyżki i zakręceniu nią, dostrzeżemy wir w środku oraz poruszającą się wokół niego jeszcze szybciej ciecz. Gdyby kawa była nadcieczą, to wyglądałoby to zupełnie inaczej: nie doszłoby do kręcenia się wiru.
Ciało superstałe jest naprawdę zadziwiające. Jego właściwości są typowe zarówno dla ciała stałego, jak i nadciekłego
Ale tylko pod warunkiem, że będziemy kręcić powoli. Jeśli zwiększymy tempo, zaczną się dziać naprawdę zadziwiające rzeczy. Pojawi się cały szereg mniejszych wirów układających się w określone wzory. W ramach ostatnich wysiłków członkowie zespołu badawczego wykorzystali pola magnetyczne do kontrolowanego obracania swojego superstałego ciała. Jednocześnie poddawali je mieszaniu, co miało na celu tworzenie skwantowanych wirów.
Czytaj też: Co się dzieje w czasie podziału atomu? Fizycy znają już odpowiedź
Tym sposobem uzyskali dowody na dwojaką naturę tego superstałego stanu. Poczynione postępy powinny pozwolić na znacznie dokładniejsze symulacje zjawisk, które pozostawały dotychczas poza zasięgiem. W grę wchodzi nawet poznawanie tajemnic obiektów takich jak gwiazdy neutronowe. Panujące w ich obrębie warunki są tak ekstremalne, że naukowcy nigdy nie mogliby zbliżyć się do tych obiektów. Ale symulacja ich zachowań to już zupełnie inna kwestia.