Nowy rozdział w historii astronomii. Einstein znów triumfuje

Publikacja ogólnej teorii względności przez Alberta Einsteina z pewnością może być uznawana za jedno z najważniejszych wydarzeń w historii współczesnej nauki. I choć od tego momentu minęło ponad sto lat, to teoria autorstwa słynnego naukowca wydawała się wychodzić obronną ręką z każdego starcia z obecnie żyjącymi ekspertami. Niedawno taki test został przeprowadzony na wyjątkowo imponującą skalę.
Nowy rozdział w historii astronomii. Einstein znów triumfuje

Stoją za nim autorzy artykułu mającego obecnie formę preprintu. Członkowie zespołu badawczego przeprowadzili mapowanie poświęcone rozmieszczeniu niemal 6 milionów galaktyk na przestrzeni 11 miliardów lat historii wszechświata. Samo to wiązało się z ogromnym wysiłkiem i zasługuje na uwagę, lecz konsekwencje wynikające z ostatnich działań naukowców mogą okazać się zdecydowanie bardziej daleko idące. 

Czytaj też: Największa tajemnica życia we wszechświecie w zasięgu ręki. Naukowcy stworzyli jego syntetyczny odpowiednik

Przejdźmy jednak do konkretów. Członkowie zespołu badawczego o międzynarodowym charakterze przeanalizowali zgromadzone dane i doszli do wniosku, jakoby ustawienie galaktyk wzdłuż tzw. kosmicznej sieci było zgodne z przewidywaniami dokonanymi przez Einsteina. Weryfikacja ogólnej teorii względności w tym wydaniu jest szczególnie intrygująca, gdyż pozwala ocenić dokonania słynnego naukowca w skali, jaka nie była do tej pory brana pod uwagę. 

Ale wydaje się, iż ogólna teoria względności sprawdza się zarówno w skali układów planetarnych, jak i całych galaktyk. To bardzo dobra wiadomość, wszak różnego rodzaju luki w ogólnej teorii względności prowadziłyby do ogromnego zamieszania i dodatkowego skomplikowania już i tak niełatwej sytuacji kosmologów zajmujących się mechanizmami dotyczącymi funkcjonowania wszechświata. 

Ogólna teoria względności autorstwa Alberta Einsteina została niedawno sprawdzona z wykorzystaniem danych dotyczących niemal 6 milionów galaktyk i kwazarów

Łącznie autorzy najnowszych badań przeanalizowali 5,7 miliona galaktyk i kwazarów, zaczynając od sytuacji sprzed 11 miliardów lat. Badacze zwrócili uwagę na powstanie tych struktur, ich ewolucję czy też rozmieszczenie wzdłuż sieci kosmicznej. Co ciekawe, instrumenty DESI wciąż działa i zanim zakończy swoją misję powinien dostarczyć informacji na temat ponad 40 milionów galaktyk i kwazarów.

Czytaj też: Następcy Elona Muska już tu są i pobili dwudziestoletni rekord. Branża kosmiczna patrzy z podziwem

Naukowcy mają nadzieję, że zgromadzone dane pozwolą lepiej zrozumieć fenomen tajemniczej ciemnej materii. Ta, choć niewidoczna gołym okiem, jest wykrywana na podstawie jej interakcji grawitacyjnych z widzialną materią. Wraz z ciemną energią ciemna materia mogłaby też odgrywać istotną rolę w napędzaniu ekspansji wszechświata. Jej tempo jest nieregularne, dlatego kosmolodzy próbują wyjaśnić, skąd biorą się różnice w wykonywanych pomiarach.