FlexiSpot E7 Pro – składa się prościej niż meble z Ikei?
FlexiSpot E7 Pro nie jest pierwszym biurkiem, jakie mieliśmy okazję sprawdzić i tradycyjnie dociera do nas w dwóch przesyłkach – jedna zawiera blat, druga podstawę i ewentualne dodatkowe akcesoria. Wszystko jest solidnie spakowane i odpowiednio zabezpieczone, w tym rogi blatu za pomocą plastikowych nakładek, więc wszystko przyjeżdża do nas w idealnej kondycji.
Złożenie biurka nie jest trudne i można to zrobić samodzielnie, o ile mamy wystarczająco siły, żeby w końcowym etapie obrócić całą konstrukcję. Co jest zdecydowanie prostsze, niż może brzmieć. Teoretycznie nie potrzebujemy dodatkowych narzędzi i wszystko można zrobić za pomocą dołączonego do zestawu uniwersalnego śrubokrętu (są tu śruby klasyczne i imbusowe), ale wkrętarka znacznie ułatwia sprawę. Nie tylko przyśpiesza skręcanie elementów, ale też znacznie upraszcza kwestię przykręcania stelaża do blatu. Wszystkie blaty są bardzo solidne i ręczne wkręcenie w niego śrub potrafi konkretnie zmęczyć.
Po zastanowieniu, obracanie niekoniecznie musi być potrzebne, bo biurko możemy złożyć na dwa sposoby. Albo kładąc blat na ziemi i na niego kładziemy całą konstrukcję stelaża, albo odwrotnie – na stelaż nakładamy blat. W pierwszej sytuacji musimy tylko pamiętać o tym, żeby z odpowiedniej strony przymocować panel sterowania oraz ewentualne akcesoria jak rynnę na kable. Skąd wiem? Nie pytajcie…
Ogólnie rzecz biorąc, bez większego pośpiechu proces składania nie powinien trwać dłużej niż godzinę. Jeśli zrobimy z tego zawody to dałoby się zamknąć proces nawet w 20 minut.
Czytaj też: Test FlexiSpot E1L – jak mieć małe biurko i dużo miejsca na biurku
Co potrafi biurko FlexiSpot E7 Pro i jak jest zbudowane?
FlexiSpot E7 Pro to biurko regulowane elektrycznie dostępne z blatami w różnych rozmiarach. Najmniejszy wariant to 120 x 60 cm, największy to aż 180 x 80 cm. Bez względu na wybrany blat dostajemy tak samo wyglądający stelaż. Jest on rozsuwany, w zależności od tego, jak duży blat wybierzemy. Do wyboru mamy dwa warianty stelaża w kolorze białym lub czarnym i regulacją wysokości w zakresie 63,5-128,5 cm.
Blaty mogą być wykonane z różnych materiałów, co oczywiście wpływa na ich cenę. Najdroższe są warianty bambusowe (od 599 do 1499 zł) oraz dębowe (od 3099 do 4099 zł), a najtańsze kosztują, w zależności od rozmiaru, od 399 do 999 zł. Do wyboru są blaty prostokątne oraz lekko zakrzywione i co trzeba podkreślić, są bardzo solidne. Nawet jeśli wybierzemy podstawowy blat ze sklejki biały lub czarny, to jest on gruby, bardzo sztywny i dobrze wykonany. Wystarczy spojrzeć, jak estetycznie wyglądają lekko zaokrąglone narożniki.
Podstawa to dwie solidne nogi z teleskopową konstrukcją. Za ich unoszenie odpowiadają dwa silniki, które łączymy z modułem sterującym i wszystko umieszczamy w stelażu pod blatem. O nieestetyczny wygląd nie musimy się martwić, bo wszystko możemy zakryć za pomocą materiałowej maskownicy, która jest mocowana za pomocą silnych magnesów i tak, jest ona częścią zestawu. Więc jeśli nie chcemy, nie musimy nawet spinać ze sobą kabli, można je schować pod maskownicą.
Wysokością biurka sterujemy za pomocą panelu, który możemy przykręcić z lewej lub prawej strony. Pozwala on na zapisanie czterech własnych wysokości, ma też przydatny port USB. Panel można zablokować, jeśli nie chcemy, żeby bawiły się nim dzieci.
Dodajmy, że maksymalny udźwig biurka to 160 kg, więc można tu postawić naprawdę sporo sprzętu. Sama regulacja to według producenta niecałe 4 cm na sekundę i faktycznie, to dokładnie tyle trwa. Blat unosi się i opuszcza bardzo sprawnie i o ile sama praca silników nie jest głośna (poniżej 50 db), tak sprzęt stojący na biurku w momencie ruszenia lubi się lekko zakołysać i szczególnie w nocy to przez krótką chwilę potrafi być dosyć hałaśliwe.
Czytaj też: Test FlexiSpot BS12-PRO – fotele gamingowe mogą się schować
Biurko z elektryczną regulacją to duża wygoda, nie tylko w pracy kreatywnej
Elektryczna regulacja wysokości biurka ma wiele zastosowań. Z jednej strony jest to kwestia komfortu, ale też zdrowia. Możemy idealnie dopasować wysokość blatu do wysokości fotela. Co nie zawsze jest proste i sam przez lata miewałem sporo problemów z tego powodu, bo nie zawsze fotel dało się opuścić lub podnieść na tyle mocno, aby dopasować wysokość siedzenia do wysokości blatu. Przy elektrycznej regulacji takich problemów nie uświadczymy.
Coraz częściej mówi się o pracy na stojąco i to faktycznie ma sporo zalet. Bieżnia? To nie dla mnie, ale oczywiście, nie brakuje osób, które w ten sposób zapewniają sobie odpowiednią dawkę ruchu w ciągu dnia i jest to jedna z opcji. Ale też samo wstanie w ciągu pracy, nawet na kilkanaście minut, na dużo zalet. Wzmacniają nam się mięśnie brzucha, prostują zginacze bioder, co w przyszłości pomoże nam łatwiej utrzymywać prostą postawę.
Są też rzeczy nieoczywiste, bardzo przydatne podczas naszej codziennej pracy. Robienie zdjęć na regulowanym biurku to czysta przyjemność. Jeśli chcę coś sfotografować lub nagrać z góry, nie muszę już stawać na taboret (nie powiecie, że tak nie robicie?), tylko mogę opuścić blat. Nawet nie wiecie, jak mocno to ułatwia pracę! Podczas redakcyjnej pracy często wymieniamy sprzęt na biurkach i możliwość podniesienia blatu znacznie ułatwia dostanie się do gniazdek i uporządkowanie przewodów.
Czytaj też: Test biurka Flexispot E7 – cywilizacja wjechała mi do biura
FlexiSpot E7 Pro prawie 50% taniej w trwającej promocji
Biurko w konfiguracji, którą widzicie na zdjęciach kosztuje 3 698 zł. Stelaż do koszt 2 799 zł i do tego mamy biały blat w rozmiarze 160 x 80 cm w cenie 899 zł. Rynienka na kable to opcjonalny dodatek za 199 zł. Zawsze powtarzam, że rzeczy takie jak biurko czy fotel do pracy są inwestycją, na której nie warto oszczędzać. W tym przypadku łączna cena 2 990 zł nie jest wysoka w stosunku do możliwości biurka, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że powinno nam posłużyć przez długie lata. Ze swojej strony zdecydowanie polecam!
W ramach trwającej promocji z okazji zbliżającego się Czarnego Piątku, na biurku FlexiSpot E7 Pro możemy zaoszczędzić do 1 800 zł. Promocja jest jednak ograniczona ilościowo na zasadzie – kto pierwszy, ten lepszy i startuje 14 listopada oraz potrwa do 20 listopada.
To tylko część promocji, jakie do końca listopada znajdziemy w sklepie internetowym FlexiSpot. Wszystkie szczegóły znajdziecie pod tym adresem. Warto zaglądać pod ten adres, bo nowe promocje pojawiają się przez cały czas.