Robert Hallock wystąpił w podcaście Hot Hardware, gdzie mówił o tym, co musi zrobić Intel, aby zatrzeć złe wrażenie oraz co spowodowało występowanie problemów. Zapowiedział również, że stanie się to już niedługo. Dzięki jego wypowiedziom wiemy, co poszło nie tak w dniu premiery.
Dlaczego Arrow Lake zawiodły?
Hallock zapowiedział, że Intel znajdzie wszystkie przyczyny problemów Arrow Lake do końca listopada, a najpóźniej do początku grudnia. Zaraz po tym podejmie działania w celu rozwiązania problemu. Zdradził, że gdy rozmawiał z dziennikarzami i firmami sprzętowymi, mówiono mu, że nowa platforma jest trudna. Usprawiedliwia to następująco: “zawsze, gdy radykalnie coś przebudowujesz, stawia to nowe i czasami nieoczekiwane wyzwania”.
Zdradził również, że już zidentyfikowano szereg problemów, zarówno na poziomie systemu operacyjnego, jak również na poziomie BIOS-u. Wydajność, jaką pokazywały recenzje, była daleka od oczekiwanej, co poskutkowało “dużą reakcją wewnętrzną”. Czyli – w Intelu miało miejsce małe trzęsienie ziemi, ale nie wiadomo nic o tym, aby ktoś z tej okazji stracił tam pracę.
Czytaj też: Intel rozpętuje kadrowe tsunami. Fala dotarła do centrum badawczo-rozwojowego w Gdańsku i źle to wygląda
Hallock zdradził, że w jednym scenariuszu opóźnienia pamięci wzrosły do 180 nanosekund, zamiast być bliżej 70 do 80 nanosekund. Było to dalekie od tego, czego oczekiwał Intel. Aczkolwiek w imieniu firmy wziął na siebie odpowiedzialność za zaistniałą sytuację i obiecał poprawę. Z pewnością ma na myśli aktualizacje oprogramowania układowego i sterowników. Obiecał również publikację pełnej listy problemów wraz z ich wyjaśnieniem oraz opisem sposobu rozwiązania.
Cóż, miejmy nadzieję, że słowa dotrzyma. A zjawisko, z jakim mamy do czynienia, potwierdza, że z zakupem nowych układów nie należy się śpieszyć, a poczekać na pierwsze recenzje.