Od kilku lat możemy śmiało posunąć się do stwierdzenia, że klawiatury mechaniczne są już tanie. Jednak zgodnie z oczekiwaniem, trend ten wcale nie wyhamował, bo tanie modele stawały się z biegiem czasu jeszcze tańsze, a w ich miejsce zaczęły wchodzić sprzęty o jeszcze bardziej zaawansowanym zestawie funkcji. Dlatego też w tym zestawieniu skupiłem się głównie na tych klawiaturach dedykowanych graczom, które odznaczają się pewnym poziomem modularności. Jedne mniejszym, drugie większym, a to dlatego, aby zasugerować wam inwestycję w sprzęt na wiele lat. Zwłaszcza że ten wcale nie musi kosztować tyle, ile dzisiejsze gry AAA w ekskluzywnym przedwczesnym dostępie. Dlatego też od takiego właśnie sprzętu zaczniemy.
Genesis Thor 230 TKL, czyli tania klawiatura z wymiennymi przełącznikami
Genesis w tym roku rozbił bank na rynku klawiatur. Zaczął bowiem oferować swoje nowe modele Thor 230 TKL w różnych kolorach (całościowym czarnym i białym oraz przemieszanym granatowym i szarym) oraz z odmiennymi przełącznikami w zaskakująco niskiej cenie. Zaskakująco nie jak na byle klawiatury mechaniczne, a jak na tak zaawansowane klawiatury, których wyróżnikiem nie są jedynie przełączniki. Dlaczego? Ano dlatego, że Thor 230 TKL oferuje zarezerwowaną zwykle dla droższych klawiatur funkcję Hot-Swap dla trójpinowych przełączników (Outemu/AKKO/KTT), która jest bardziej wymagająca, a tym samym droższa w produkcji.
Kiedy testowałem Thora 230 TKL, miałem wrażenie, że tak niska cena wynika z braku przełączników w zestawie, ale nie – Genesis oferuje tradycyjnie zestaw Outemu Red, Outemu Brown i Outemu Panda o trwałości do 50 mln kliknięć. Producent postarał się też o specjalne nasmarowane stabilizatory przy szerszych klawiszach, piankę wygłuszającą między laminatem, a płytą klawiatury, dodatkowo wyciszoną spacją oraz podświetlenie Prismo Effect, które wyziera na świat spod laserowo grawerowanej czcionki i spomiędzy keycapów wykonanych w technice Double Injection.
Wszystkie te funkcje Genesis zamknął w zamkniętej konstrukcji z tworzywa sztucznego, która spodoba się wszystkim przeciwnikom klawiatur pozbawionych zabudowań dookoła przełączników. Nie tylko dlatego, że w wielu przypadkach wygląda to lepiej, ale przede wszystkim przez zwiększenie wytrzymałości takiej klawiatury na wyginanie się. Poza tym kupujący mogą też liczyć na kompatybilność z wszystkimi najważniejszymi platformami, pełny N-Key Rollover, wbudowany 3-drożny organizer przewodu w podstawie oraz dedykowane oprogramowanie do m.in. zarządzania podświetleniem i nagrywania makr.
Genesis Thor 230 TKL Wireless, czyli bezprzewodowa perfekcja
Czy tania i dobra klawiatura może być jeszcze lepsza? Thor 230 TKL Wireless udowadnia, że właśnie tak, bo Genesis stworzył specjalną, bezprzewodową wersję wcześniej opisanego modelu w czterech konfiguracjach. Nie jest to jednocześnie bezprzewodowy wariant zrobiony na kolanie, bo poza wszystkim tym, co ma do zaoferowania oryginał, doczekał się systemu komunikacji RapidSpeed Wireless i wbudowanego 3000-mAh akumulatora, którego możecie ładować nawet podczas grania. W praktyce korzystając z Thor 230 TKL Wireless możecie być połączeni z jednocześnie trzema różnymi sprzętami i przełączać się między nimi w prosty a przede wszystkim szybki sposób.
Wybierając Thor 230 TKL Wireless możecie też wybrać dosyć unikalne na rynku przełączniki Outemu Silent Lemon, czyli “ugrzecznioną” wersję Brownów. Odznaczają się 3,3-mm, a nie 4-mm drogą pracy, aktywacją na poziomie 1,8 mm oraz wymaganą siłą nacisku rzędu 35 gramów, a nie okolic 45-50 gramów, jak to zwykle bywa. Innymi słowy, mogą wręcz zrewolucjonizować sposób, w jaki piszecie i otworzyć wam oczy na nietypowy, bo niespotykany często rodzaj przełączników.
Glorious GMMK 3, czyli modularność do potęgi
O ile wcześniej opisane klawiatury firmy Genesis możecie dostosować w kwestii przełączników, keycapów i przewodów, kupując stosowne zamienniki, tak GMMK 3 od Glorious to już istna klawiaturowa piaskownica. Możecie bowiem rozebrać ją na części i zmodyfikować wedle własnego uznania, choć do tanich przyjemności to nie należy. Jej cena zaczyna się od około 600 złotych, a kończy… w sumie to nigdy się nie kończy, a to dlatego, że producent oferuje niezliczone opcje konfiguracji GMMK 3.
Wszystko zaczyna się od wyboru wersji. Możecie postawić albo na zwyczajny wariant, albo Pro(fesjonalny), który odznacza się pełną aluminiową obudową wycinaną z użyciem maszyn CNC, opcją trybu bezprzewodowego za dodatkową opłatą oraz przede wszystkim obsługą przełączników magnetycznych, czyli tych robiących użytek z efektu Halla. Innymi słowy, powiedzieć, że są to wyjątkowe klawiatury, to jakby nie powiedzieć nic. Oczywiście o ile jesteście w ogóle zainteresowani zabawą w tak rozległe dostosowywanie klawiatury. Jeśli tak, to na Glorious GMMK 3 się nie zawiedziecie.
Asus ROG Azoth Extreme, czyli kiedy cena nie gra roli
Klawiatura kosztująca 2499 złotych musi mieć… no właśnie. Co dokładnie? Odpowiedź na to pytanie zna najwyraźniej firma Asus, która wprowadziła w tym roku na rynek model ROG Azoth Extreme, czyli posuniętą rzeczywiście do ekstremum oryginalną klawiaturę ROG Azoth. Co ten model ma do zaoferowania? Wiele, bo kolorowy i na dodatek dotykowy panel OLED o funkcjonalnym charakterze, obsługę Hot-Swap dla przełączników mechanicznych, wielowarstwową konstrukcję, możliwość wpływania na charakter przycisków jednym przełącznikiem, wsparcie trybu przewodowego i bezprzewodowego (Bluetooth lub radiowy) do nawet 1600 godzin na jednym ładowaniu, gwarantowane 8000-Hz odświeżanie sygnału, czy wreszcie prawie wzorowe wykonanie z użyciem materiałów z najwyższej półki.
To model stworzony po to, aby Asus miał się czym chwalić, a nagłówki testów przypominały graczom, jak zaawansowany sprzęt robi firma, dlatego nie chcę zostawić was z taką propozycją na sam koniec. Wiem, że wydawanie 2499 zł na klawiaturę to po prostu przesada i dlatego mam dla was podobną, jeśli idzie o funkcjonalność klawiaturę Strix Scope RX TKL Wireless Deluxe, która jest już kilka lat na rynku. W skrócie? Jest wszechstronna, dobrze wykonana, przyjemna dla oka, a do tego ergonomiczna dzięki specjalnej podkładce, co jest w stanie wytłumaczyć cenę rzędu około 800 złotych.