Zaskakujący ruch Korei Północnej na wystawie obronnej. Tego nikt się nie spodziewał

Podczas gdy Amerykanie poddają w wątpliwość nuklearny potencjał Korei Północnej, kraj ten bawi się w najlepsze na swojej lokalnej wystawie obronnej. Na niej to właśnie specjalnej prezentacji doczekał się nowy czołg kraju o nazwie Chonma-2.
Zaskakujący ruch Korei Północnej na wystawie obronnej. Tego nikt się nie spodziewał

Korea Północna zaprezentowała zmodernizowany czołg M2020 na wystawie obronnej

Na wystawie „Rozwój Obrony Narodowej – 2024”, która miała miejsce w Pjongjangu, czyli stolicy Korei Północnej, doszło do prezentacji zmodernizowanej wersji północnokoreańskiego czołgu nowej generacji, czyli tytułowego Chonma-2, który jest również znany pod nazwą M2020. Wydarzenie, w którym osobiście uczestniczył dyktator Kim Dzong Un, ukazało najnowsze osiągnięcia północnokoreańskiego przemysłu zbrojeniowego, a wśród prezentowanej broni to właśnie czołg Chonma-2 wyróżniał się jako symbol nieustającego dążenia Korei Północnej do modernizacji swoich zdolności w zakresie walki pancernej.

Czytaj też: Niszczyciel czołgów prosto z Brazylii. MSS zniszczy nawet najtwardsze pancerne puszki

Najświeższa wersja Chonma-2 ma obejmować istotne modyfikacje, które mają na celu zwiększenie jego efektywności bojowej. Dwa systemy aktywnej ochrony zamontowane na wieży zapewniają zaawansowane środki obronne, a oba są wyposażone w cztery efektory (pociski przechwytujące), których celem jest przechwytywanie i neutralizacja nadlatujących zagrożeń, takich jak pociski przeciwpancerne. Dodatkowo wieża czołgu została wyposażona w automatyczny granatnik 30 mm, który zastąpił dotychczas używany ciężki karabin maszynowy, a samo opancerzenie pojazdu miało zostać znacząco wzmocnione, aby jeszcze lepiej chronić przed współczesnymi zagrożeniami na polu bitwy.

Czytaj też: Trafił w sam środek czołgu. Nazwali go pociskiem manewrującym przyszłości

Jeśli Chonma-2 coś wam przypomina, to nie jesteście jedynymi osobami, które dostrzegły jego dziwne podobieństwo do… rosyjskiego czołgu Armata T-14. Właśnie tak – dokładnie tego samego czołgu, którego Rosja rozwija od lat i nadal nie wprowadziła do użytku z nieznanych oficjalnie powodów. Najnowsze doniesienia wspominały, że T-14 jest zwyczajnie za drogi, aby uzasadnić jego wdrożenie na służbę i wysłanie na wojnę, ale najwyraźniej Rosja tak zachwyciła tym projektem Koreę Północną, że ta przyjęła oryginalny projekt. Widać to po szeregu wizualnych podobieństw, które sugerują, że północnokoreańscy inżynierowie przynajmniej czerpali inspirację z rosyjskiego dzieła.

Czytaj też: Gdyby superczołgi II wojny światowej powstały, dziś wojny wyglądałby zupełnie inaczej

Pomimo międzynarodowych sankcji i izolacji dyplomatycznej Korea Północna priorytetowo traktuje rozwój swoich zdolności militarnych oraz dążenie do samowystarczalności w produkcji broni. Ulepszenia Chonma-2 podkreślają determinację tego kraju w zwiększaniu swoich systemów obronnych i ofensywnych, a choć na tę chwilę postępy militarne Korei Północnej często owiane są tajemnicą, to sam publiczny debiut ulepszonego M2020 oferuje rzadki wgląd w jego możliwości.