RCM² od MBDA to hybryda drona i pocisku, która zrewolucjonizuje wojnę
Niemiecki oddział MBDA zaprezentował odważną wizję przyszłości operacji wojskowych, pokazując światu nową broń w postaci RCM² (Remote Carrier Multidomain Multirole Effector). Ta innowacyjna platforma w formie pocisku łączy cechy dronów i pocisków manewrujących, a do tego obiecuje niespotykaną dotąd wszechstronność i możliwość operowania w silnie bronionych przestrzeniach powietrznych. Została zaprojektowana do działań w wielu domenach, a do tego może wykonywać precyzyjne uderzenia kinetyczne, prowadzić działania wojny elektronicznej (EW), a nawet pełnić rolę fałszywego celu, co czyni go przełomowym dodatkiem do współczesnych arsenałów wojskowych.
Czytaj też: Program TWISTER odpowiedzią Europy na broń hipersoniczną Rosji
RCM² to coś więcej niż typowy pocisk manewrujący czy dron. Jego konstrukcja umożliwia realizowanie wystrzelenia z platform powietrznych, lądowych i morskich, bo z pionowych wyrzutni na okrętach, samolotów transportowych, takich jak Airbus A400M oraz naziemnych systemów pokroju M270 MLRS. Ta elastyczność sprawia, że RCM² można zintegrować z różnymi gałęziami sił zbrojnych, zwiększając tym samym jego przydatność dla krajów NATO. Zwłaszcza że zasięg nie jest problemem, jako że wynosi do 500 kilometrów.
MBDA postrzega RCM² jako coś więcej niż broń. Dzięki modułowej konstrukcji ładunków ten pocisk może przenosić narzędzia wojny elektronicznej do zakłócania komunikacji przeciwnika, działać jako wabik lub dostarczać precyzyjne uderzenia kinetyczne. Może też operować w środowiskach pozbawionych dostępu do GPS, jako że opiera się na nawigacji inercyjnej, technologii śledzenia terenu i systemach obrazowania w podczerwieni, co zapewnia mu wysoką skuteczność nawet w najbardziej wymagających środowiskach. Na tym jednak nie kończą się jego wyróżniki.
Czytaj też: Strzela, jak AK-47, ale odrzut go nie dręczy. Chiny zmienią tą bronią cały świat dronów wojskowych
RCM² może działać autonomicznie lub w roju, integrując się z rozległymi sieciami wojskowymi, jako że system „order-based effector network” umożliwia przekazywanie kontroli do różnych operatorów w zależności od potrzeb zaistniałych w konkretnym momencie. Wiemy też, że MBDA ma zamiar ulepszać ten pocisk, rozwijając jego zdolności rozpoznawcze, bo przyszłe wersje RCM² będą zbierały dane o celach w czasie rzeczywistym i dostarczały informacje o sytuacji, wzmacniając tym samym rolę tej broni jako kluczowego zasobu na rozwijającym się polu walki. W ogólnym rozrachunku RCM² jest też zgodny z priorytetami NATO w zakresie eliminacji luk w zdolnościach ujawnionych podczas ostatnich konfliktów.
Czytaj też: Superbroń stała się jeszcze groźniejsza. Chiny zagrały na nosie Japonii, a nawet USA
Chociaż dokładny harmonogram operacyjnego debiutu RCM² pozostaje nieznany, to prawdopodobne jest, że nastąpi on w latach 30. XXI wieku. Pewne jest z kolei, że RCM² wciąż ewoluuje, stanowiąc znaczący krok w kierunku sprostania wyzwaniom współczesnej wojny. Jego wszechstronność, adaptacyjność i zaawansowanie technologiczne czynią go symbolem przyszłości operacji wielowymiarowych.