Test Mercedes Klasa E – najbardziej zaawansowany Mercedes w historii

Wbrew pozorom to nie najnowsze modele elektryczne, jak choćby EQS, są najbardziej zaawansowane technologicznie w gamie Mercedesa. Najwięcej nowinek znajdziemy w Klasie E, która potrafi oczarować pod niemal każdym względem. Sprawdziliśmy ją w dwóch wariantach – E220d z silnikiem diesla i nowoczesnym wzornictwem pakietu AMG oraz E300e, czyli hybrydę plug-in z nieśmiertelną gwiazdą na masce.
Test Mercedes Klasa E – najbardziej zaawansowany Mercedes w historii

Wideorecenzja Mercedesa Klasy E – ropa czy benzyna wspierana prądem?

Oba warianty Mercedes Klasy E, które zawitały w naszej redakcji, to zaprzeczanie wszelkich stereotypów. Model E220d to diesel, czyli można powiedzieć, że absolutna klasyka motoryzacji. Ten jednak był w pakiecie AMG, czyli sportowo-nowoczesnym, z nowym wzorem maski i w obłędnym zielonym kolorze.

Czytaj też: Test Volkswagen Golf – jednak można nowocześnie i z guziczkami

Plug-in, który w E-Klasie jest dopiero w drugiej generacji z rzędu, to zdecydowanie element nowoczesnej motoryzacji. Ten z kolei, w eleganckim granatowym kolorze, był w pakiecie Exclusive z nieśmiertelną gwiazdą na masce. Wersja nadwozia trochę kłóciła się z tym, co było pod maską, ale zdecydowanie ma to swój urok.

Magia nowej Klasy E jest kontynuowana we wnętrzu. Tu do tego modelu Mercedes wpakował wszystkie technologie, jakimi dysponuje. Dotyczące działania asystentów jazdy, bezpieczeństwa, rozrywki, wspierania kierowcy… Długo można wymieniać i na dobrą sprawę osobne i bardzo długie materiały wideo można by przygotować choćby o tym, jakie udogodnienia znajdziemy we wnętrzu, albo jak działają światła z funkcją projekcji obrazów.

Czytaj też: Test Mercedes E220d 4MATIC – czego ma więcej, luksusu czy technologii?

Mercedes Klasy E to bardzo udana limuzyna, która łączy w sobie komfort, przyzwoite osiągi, bardzo przyjemne spalanie (zarówno w dieslu, jak i plug-inie) i zaskakująco dobry stosunek ceny do jakości. Jest tu też kilka, momentami dosyć nietypowych wad a wszystkiego dowiecie się z naszej recenzji, którą znajdziecie na początku artykułu. Sekcja komentarzy pod filmem już na Was czeka.