Obecni użytkownicy Outlooka są przenoszeni do nowego programu Outlook dla systemu Windows. Od 1 stycznia 2025 roku nie będą już mogli wysyłać ani odbierać wiadomości e-mail za pomocą aplikacji Poczta i Kalendarz, ale cały czas będzie można przenieść wszystkie wiadomości, wydarzenia i kontakty do nowej wersji, więc przejście powinno odbyć się bezboleśnie. A jakie zmiany na lepsze nas czekają?
Poczta w Windows 11 – na jakie zmiany się szykować?
Aby wypróbować podgląd nowego programu Outlook dla systemu Windows, możesz przesunąć przełącznik “Wypróbuj nowy program Outlook” znajdujący się w prawym górnym rogu aplikacji Poczta i Kalendarz lub klasycznego programu Outlook dla systemu Windows, a następnie postępować zgodnie z instrukcjami wyświetlanymi na ekranie. W dowolnym momencie można powrócić do klasycznego rozwiązania – w tym celu po prostu przesuń przełącznik, a automatycznie otworzy się poprzednia wersja bez utraty danych lub wiadomości e-mail.
Outlook na Windows 11 otrzymuje najlepsze funkcje za darmo. Nie jest wymagana subskrypcja. Dzięki zaawansowanej sztucznej inteligencji można pisać lepsze wiadomości e-mail, jednym kliknięciem organizować spotkania oraz udostępniać wydarzenia, a także skorzystać z możliwości podpięcia wielu kont w jednym miejscu – co jest bardzo wygodną opcją zwłaszcza dla użytkowników korzystających z kilku kont e-mail.
Czytaj też: Microsoft kończy z Kalendarzem i Pocztą. Wszystko zostaje zintegrowane w Outlooku
Microsoft podaje, że wdrożył bardzo skuteczne filtry, które chronią nie tylko przed spamem, ale także phishingiem i innymi rodzajami internetowych oszustw. Ponadto zaletą jest także możliwość używania z poziomu poczty Worda, Excela, PowerPointa i OneDrive – dotyczy to osób korzystających z Microsoft 365.
Co jednak może irytować w nowej Poczcie, to reklamy przesyłane przez Microsoft. W poprzedniej poczcie tego nie było, ale teraz producent idzie nieciekawym dla użytkowników tropem. Ponadto brak kilku funkcji, które mają zostać dopiero dodane w przyszłości. Dlatego można powiedzieć, że nie jest źle, ale mogłoby być lepiej.