Zacznijmy od dobrych wiadomości: jest bardzo duża szansa, że naszej planecie, a w konsekwencji nam samym nic poważnego się nie stanie. Mniej optymistyczne wieści dotyczą jednak samej planetoidyl. Ta znajdzie się w okolicach Ziemi w 2029 roku. Oddziaływania grawitacyjne między oboma ciałami nie będą na tyle silne, by doprowadzić do bezpośredniego uderzenia, ale jednocześnie przełożą się na wpłyną na przyszłość samej planetoidy.
Czytaj też: Potężne wiry na północnym i południowym biegunie Słońca. Wkrótce będziemy mogli je zobaczyć
Tak przynajmniej sugerują autorzy ostatnich badań w tej sprawie, z Ronaldem Ballouzem z Johns Hopkins University na czele. Przedstawiciele Applied Physics Laboratory sugerują, że wyciągnięte wnioski mogą mieć przełożenie na naszą wiedzę o zaskakującym zachowaniu części planetoid. Te mogą bowiem mieć zadziwiająco młode powierzchne – szczególnie w zestawieniu z ich szacowanym wiekiem. A kiedy coś się nie zgadza, to warto zrozumieć, co jest tego przyczyną.
Mająca nieco ponad trzysta metrów średnicy Apophis jest znana nauce od 2004 roku. Na przestrzeni lat badacze dość dokładnie określili jej przewidywaną trajektorię, co doprowadziło ich do wniosku, iż taki mógłby w wyjątkowo pechowym scenariuszu znaleźć się na kursie kolizyjnym z Ziemią. Kontakt może być naprawdę bliski, gdyż mówi się o dystansie rzędu 32 tysięcy kilometrów, a nawet mniejszym. Z drugiej strony eksperci są niemal pewni, iż do bezpośredniej kolizji nie dojdzie w ciągu kolejnego stulecia.
Planetoida Apophis jest znana nauce od 2004 roku. Nowe badania sugerują, że jej przelot w pobliżu Ziemi, do którego dojdzie za pięć lat, może mieć poważny wpływ na ten obiekt
Autorzy nowych badań w tej sprawie zwracają uwagę na fakt, iż planetoidom można zwykle przypisać dwie właściwości. Jakie? Po pierwsze ich powierzchnie są dość luźne. Po drugie owe obiekty w relatywnie niewielkim stopniu oddziałowują z warunkami panującymi w przestrzeni kosmicznej. A już na pewno w porównaniu z planetoidami, które nie wykonują przelotów w pobliżu planet. Zarazem Apophis i inne tego typu obiekty są bardzo intrygujące ze względu na ogrom informacji, jakie mogą zawierać na temat przeszłości Układu Słonecznego.
Jedną z kwestii wzbudzających szczególne zainteresowanie astronomów jest wygląd powierzchni niektórych planetoid w zestawieniu z ich domniemanym wiekiem. Jedna z hipotez w tej sprawie bierze pod uwagę scenariusz, w myśl którego zmiany w obrębie powierzchni stanowią konsekwencję bliskich przelotów w pobliżu planet pokroju Ziemi. Z tego względu należy brać pod uwagę scenariusz prowadzący do znaczącej modyfikacji wyglądu wspomnianej planetoidy po grawitacyjnym kontakcie z Ziemią.
Czytaj też: Mała planetoida uderzy dzisiaj w Ziemię. Została odkryta dopiero dzisiaj rano
W myśl proponowanego scenariusza przelot w pobliżu naszej planety miałby wywołać wstrząsy sejsmiczne na Apophis. Nie tylko mogłoby to doprowadzić do przesunięcia części materii, ale również potencjalnej zmiany obrotu tego ciała. Oczywiście im mniejszy dystans między Ziemią i Apophis, tym wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia tych zmian. A że astronomowie spodziewają się naprawdę bliskiego przelotu, to elementy układanki łączą się w dość jasny scenariusz. Szczegółowe ustalenia autorów ostatnich badań mają obecnie formę preprintu dostępnego w bazie danych serwisu arXiv.