KIKE przepytał firmy, które są najmocniej narażone na skutki nowych przepisów
Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej przeprowadziła ankietę wśród operatorów, aby dowiedzieć się, jak dużo sprzętu spoza Unii Europejskiej znajduje się aktualnie w użyciu. To właśnie takie urządzenia, w myśl nowelizacji Ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa, mogą zostać uznane za potencjalnie niebezpieczne, a operatorzy na własny koszt będą musieli je wymienić na bezpieczne. Decyzja czysto polityczna, oparta w dużym stopniu o uznaniowe kryteria wzbudza wiele dyskusji od 2020 roku, kiedy po raz pierwszy do projektu Ustawy wprowadziła je poprzednia władza.
Jak dużo takiego sprzętu jest obecnie w użytku? Oficjalnie nie wiadomo, bo nie każdy chce się do tego przyznać, ale ankieta przeprowadzona przez KIKE mocno nam ten temat rozjaśnia.
W badaniu nie wzięli udziału najwięksi operatorzy i prawdę mówiąc jest raczej mało prawdopodobne, aby zwyczajnie chcieli to zrobić. Trzeba jednak pamiętać, że choć zarabiają najwięcej, duzi operatorzy stanowią bardzo mały wycinek polskiego rynku. Z danych UKE wynika, że na koniec 2023 roku mieliśmy w Polsce 3 821 przedsiębiorców telekomunikacyjnych, a małe i średnie przedsiębiorstwa stanowią od lat ok 99,3% wszystkich przedsiębiorców telekomunikacyjnych. To właśnie oni najmocniej odczują skutki wprowadzenia regulacji.
W badaniu wzięło udział 64 przedsiębiorców, z czego 30 z nich to mikroprzedsiębiorcy, 29 jest kwalifikowanych jako mali, a 5 jako średnie firmy. Średnio obsługują 7565 klientów (mediana 3500). Tylko 20% badanych w 2023 przekroczyła przychody z działalności telekomunikacyjnej na poziomie 10 mln zł, a ponad połowa zakłada, że najdalej w ciągu 5 lat taki próg osiągnie. Firmy w dużym stopniu obsługują instytucje, 73,4% badanych obsługuje sądy, policję, straż miejską, straż pożarną, dom kultury, dom pomocy społecznej lub szkołę publiczną, 62,5% – inną
jednostkę sektora finansów publicznych (w tym JST), a 60,9% – szpital, przychodnię lub hurtownię
farmaceutyczną.
Dodajmy jeszcze, że zdecydowana większość badanych (93,8%) świadczy usługi związane z Internetem światłowodowym.
Czytaj też: Wystartowała druga aukcja 5G. UKE znacznie obniża ceny
Ile sprzętu spoza Unii Europejskiej jest w polskich sieciach telekomunikacyjnych? Bardzo dużo i nie jest on tani
Każda z badanych firm wskazała, że korzysta ze sprzętu producenta spoza Unii Europejskiej lub NATO, przede wszystkim z Chin. Jeśli chodzi o urządzenia i rozwiązania niezbędne do budowy sieci, najczęściej, bo w przypadku 71,9% chodzi o sprzęt TP-Linka, ale tuż za nim jest Huawei (70,3%). Na liście chińskich producentów znajdują się również Tenda (29,7%) oraz ZTE (18,8%). Z Tajwanu pochodzi sprzęt D-Link (57,8%) oraz ZyXEL (6,3%), z Korei Południowej Dasan (31,3%), a z Japonii DCN (20,3%).
W sieciach teleinformatycznych firmy korzystają głównie z rozwiązań Huawei (45%), a 28 z 64 badanych wskazuje, że stanowi on ponad 50%.
Łączna wartość wykorzystywanego sprzętu jest szacowana przez operatorów na 194 mln zł, co średnia daje nam 3,3 mln zł na operatora. Minimalny koszt wymiany sprzętu, w sytuacji kiedy miałaby ona nastąpić dzisiaj, to 209 mln zł, więc średnio 3,43 mln zł.
Dodając do tego szacunki Ministerstwa Cyfryzacji, że wymiana sprzętu mogłaby objąć ok 1750 firm, daje nam to koszty na poziomie co najmniej 6 mld zł, które operatorzy będą musieli pokryć z własnej (oraz klientów) kieszeni.
W argumentach resortu cyfryzacji pojawia się informacja, że operatorzy na dobrą sprawę i tak musieliby wymienić sprzęt ze względu na jego cykl życia. KIKE i o to spytał operatorów. Tutaj odpowiedzi są różne i w ciągu ostatnich 7 lat średnio 45,9% operatorów wymieniła routery BGP, 42,3% routery BRAS, 36,1% switche core, a 29% switche access. To pokazuje, że niekoniecznie będą wymieniać urządzenia w najbliższym czasie i nie dobywa się to w 5-7 – letnim cyklu.
Czytaj też: Cyfryzacja Polski do 2035 roku – ambitna wizja czy kolejne puste obietnice?
Rządowe projekty z chińskim sprzętem
Ciekawie wyglądają dane dotyczące kraju pochodzenia sprzętu użytego do budowy Ogólnopolskie Sieci Edukacyjnej. Projekt realizowany w latach 2018 – 2023 zakładał podłączenie szkół do szybkiego i bezpiecznego Internetu i kosztował 187 mln zł. W przypadku OSE 59,4% badanych korzystało ze środków publicznych i zostały one wydane głównie na sprzęt chiński. Stanowił on 57% (przy medianie 82,5%), przy tylko 21,9% dla sprzętu z Unii Europejskiej i 4,8% amerykańskiego. Wartość sprzętu spoza Unii Europejskiej i NATO w OSE jest szacowana na 244 tys. zł, a koszty jego wymiany na 457 tys. zł.
Z dofinansowań był też kupowany sprzęt spoza Unii Europejskiej i NATO w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa, co wskazało 87% badanych. W 61,3% był to sprzęt z Chin, a 26,3% z Korei. Jego średnia wartość dla pojedynczego projektu to 27,4 mln zł.