Cała prawda o elektrycznych samochodach w Polsce. Twarde dane nie kłamią

Jak to jest z Polakami i elektrycznymi samochodami? Czy zakochaliśmy się już w obietnicach taniej i ekologicznej eksploatacji, czy może jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie, nim zaczniemy doceniać nowe technologie i wypniemy się na klasyczne spalinowe modele? Nowe dane dają nam na to wgląd.
Cała prawda o elektrycznych samochodach w Polsce. Twarde dane nie kłamią

Nowe dane o elektromobilności w Polsce – ile mamy samochodów elektrycznych?

Z najnowszych danych Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) i Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM) wynika, że liczba samochodów elektrycznych (BEV i PHEV) w Polsce rośnie powoli, ale systematycznie i zapewne sami zauważyliście to na drogach, o ile zwracacie uwagę m.in. na zielone tablice rejestracyjne. Potwierdza to fakt, że na koniec października 2024 roku zarejestrowano już w Polsce łącznie ponad 76240 akumulatorowych samochodów elektrycznych (BEV), co oznacza wzrost o około 5% w porównaniu z rokiem ubiegłym, jako że od początku bieżącego roku doszło do zarejestrowania 17377 BEV i 17377 PHEV. W te liczby wliczają się samochody osobowe, dostawcze oraz ciężarowe.

Czytaj też: Mazda pokazała nowy samochód. Zakochają się w nim nie tylko zafascynowani elektrykami

Jeśli z kolei idzie o hybrydy typu plug-in (PHEV), czyli swoiste “napędowe 2w1”, w Polsce stanowią one drugą co do wielkości grupę pojazdów zeroemisyjnych, bo jest ich już 64178 egzemplarzy. Łącznie więc po polskich drogach porusza się 132812 pojazdów z opcją ładowania akumulatora “z sieci”. Liczba elektrycznych motocykli i motorowerów wynosi z kolei 23027, a autobusów elektrycznych 1348, co świadczy o rosnącym zainteresowaniu zeroemisyjnymi środkami transportu także w sektorze publicznym. Problemem ciągle pozostaje jednak infrastruktura ładowania, której zwyczajnie brakuje.

Czytaj też: Chiny mają nowe akumulatory. Prądu jest w nich tyle, że elektryczne samochody nabiorą nowego sensu

Pod koniec października 2024 roku w Polsce funkcjonowały 8184 publiczne punkty ładowania na łącznie 4528 stacjach, z których 30% to szybkie punkty prądu stałego (DC), a 70% – wolniejsze punkty prądu zmiennego (AC) o mocy do 22 kW. Najlepiej rozwiniętą infrastrukturą ładowania mogą się pochwalić miasta takie jak Warszawa, Kraków, Poznań czy Łódź, ale mniejsze miejscowości często mają albo tylko jedną, albo żadnej stacji ładowania z pierwszego zdarzenia. Stacje jednak ciągle powstają, a aby przyspieszyć tempo rozwoju elektromobilności, nasz rząd niedawno ogłosił szczegóły programu „Mój Elektryk 2.0”, w ramach to którego oferuje dotacje w wysokości od 18750 zł do 30000 zł na zakup lub leasing pojazdu elektrycznego i dodatkowe 10000 zł za zezłomowanie starego pojazdu.