Rosja buduje swoją wielkość na tej broni, a Europa i USA reagują
Pociski hipersoniczne, a więc pociski zdolne do osiągania prędkości przekraczających Mach 5 (ponad 6000 km/h) i do manewrowania w sposób nieprzewidywalny, rewolucjonizują aktualnie strategię militarną. Wszystko przez to, że unikają dotychczasowych metod przechwytywania w przeciwieństwie do tradycyjnych pocisków balistycznych, które podążają przewidywalnymi trajektoriami i dają się zestrzelić stosunkowo łatwo. Co najgorsze, kraje takie jak Rosja już zintegrowały tę broń ze swoimi arsenałami, co widać po użyciu na trwającej wojnie zarówno szybujących pojazdów Avangard, jak i pociskach hipersonicznych Kindżał.
Czytaj też: Osiem kół, proporcje jamnika i wielkie działo. Rosjanie pochwalili się przyszłością artylerii
Zdolność tych pocisków do zmiany kierunku lotu sprawia, że ich przechwycenie przy użyciu obecnych systemów jest niemal niemożliwe. Chociaż zaawansowane radary, takie jak amerykański AN/TPY-2 czy europejski Green Pine, mogą wcześnie wykrywać te zagrożenia, to żaden istniejący system przechwytujący nie jest w stanie skutecznie ich unieszkodliwić. Dlatego też aktualnie Stany Zjednoczone prowadzą prace nad systemami nowej generacji, koncentrując się na rozwiązaniach takich jak Glide Phase Interceptor (GPI), który jest aktualnie tworzony specjalnie do neutralizowania hipersonicznych zagrożeń podczas fazy szybowania, a więc najbardziej wrażliwego etapu ich lotu. Jednak jego wdrożenie planowane jest dopiero na koniec lat 20. XXI wieku, co pozostawia lukę w obecnych możliwościach.
Czytaj też: Rosjanie mają nową artylerię. Wystrzeli nawet osiem 120-mm pocisków w minutę
Europa obrała drogę współpracy w ramach inicjatyw takich jak program TWISTER. Ta inicjatywa kierowana przez Francję przy wsparciu Niemiec, Włoch i innych państw ma na celu opracowanie wielowarstwowego systemu obrony przeciwrakietowej zdolnego do przeciwdziałania szybującym pojazdom hipersonicznym oraz manewrującym głowicom. Uzupełnieniem tego programu jest projekt HYDEF, skupiający się na przechwytywaniu w fazie terminalnej, ale oba rozwiązania są jeszcze odległe od momentu pełnego wprowadzenia na służbę. Innymi słowy, choć wiele państw rozwija aktywnie swoje systemy przeciwko hipersonicznym zagrożeniom, to najpewniej nadszedł już najwyższy czas, aby podjąć większą kooperację w ramach NATO i tym samym przyspieszyć postępy.
Czytaj też: T-72B3M z nowym systemem obronnym. Rosja modernizuje flotę pancerną
Dzielenie się technologią, wiedzą i funduszami będzie kluczowe dla opracowania skutecznych środków przeciwdziałania, bo szybka proliferacja hipersonicznych pocisków po prostu podkreśla potrzebę międzynarodowej współpracy. Czas jest bowiem kluczowy, jako że broń hipersoniczna to nie tylko teoretyczne zagrożenie. Inną sprawą jest to, czy powinniśmy wierzyć m.in. Rosji w potęgę tych pocisków, bo wątpliwości co do tego narosły już w 2022 roku przy pierwszych atakach z użyciem Kindżał Ch-47M2.