Kiedy inżynierowie opracowują technologie pozwalające na pozyskiwanie na przykład metanu, jednym z problemów obejmujących jego wykorzystywanie jest kwestia przechowywania i transportu. Zdecydowanie łatwiej byłoby realizować te aspekty mając do dyspozycji chociażby metanol czy amoniak występujące w stanie ciekłym. I tą właśnie drogą postanowili pójść naukowcy ze Stanów Zjednoczonych.
Czytaj też: Wciąga dwutlenek węgla, a wypuszcza czyste paliwo. Nowy mikroreaktor to hit tego roku
Kluczową rolę w realizowaniu postawionego zadania odgrywają stare silniki poddane szeregowi modyfikacji. Rozmieszczone w pobliżu źródeł metanu mogą one zapewniać dostęp do bardziej ekologicznych alternatyw. Tego typu systemy, znane jako Emvolon, są zdaniem ich pomysłodawców na tyle wydajne i tanie w obsłudze, że mogą zostać wdrożone na pełną, komercyjną skalę.
Co więcej, opisywane rozwiązanie może nawet posłużyć do konwersji zielonego wodoru, na przykład w amoniak. Ten ostatni może być wykorzystywany w produkcji nawozów, a przecież dostęp do nich jest w ostatnich latach coraz bardziej ograniczony ze względu na napięcia między Zachodem a Rosją czy Chinami.
Zmodyfikowane silniki mogą przekształcać metan w przydatne paliwa, takie jak metanol. Cały proces jest rzekomo opłacalny ekonomicznie
Emmanuel Kasseris, jeden z założycieli Emvolon, wyjaśnia, że technologia jego firmy zapewnia dostęp do ciekłego paliwa o wysokiej gęstości energetycznej, niskim śladzie węglowym i wysokiej atrakcyjności ekonomicznej. Takowe mogłoby stanowić świetne uzupełnienie dla silników elektrycznych, które raczej nie będą w stanie pokryć całego zapotrzebowania w transporcie.
Opisywane rozwiązanie jest szczególnie interesujące ze względu na fakt, że wykorzystuje ono silnik samochodowy poddany szeregowi modyfikacji. W konsekwencji możliwe jest częściowe spalanie lub utlenianie metanu do tlenku węgla i wodoru. Z ich wykorzystaniem można natomiast tworzyć różnego rodzaju substancje o mnogich zastosowaniach. Jakby tego było mało, synteza paliw pokroju metanolu może być organizowana bezpośrednio na miejscu.
Czytaj też: Bez nich polski sektor energetyczny stanie pod ścianą. Nowe dofinansowanie nas uratuje
Dziennie możliwe jest wytwarzanie około 8 ton metanolu, a wszystko to przy jednoczesnym usuwaniu szkodliwego gazu cieplarnianego w postaci metanu. Ten, obok dwutlenku węgla, jest głównym winowajcą postępujących zmian klimatu. Zielony metanol, poza formą paliwa, mógłby też służyć jako surowiec do produkcji innych substancji chemicznych o przydatnych zastosowaniach. Być może w przyszłości uda się dostosować tę technologię do jeszcze innych paliw, takich jak wodór, w którym bez wątpienia drzemie ogromny potencjał. Szczególnie, jeśli w grę faktycznie wchodzi opłacalność ekonomiczna.