Kosmiczna zagadka z 1054 roku wraca do życia. Naukowcy zaskoczeni podobieństwem do ziemskiej technologii

Do naszej planety docierają sygnały emitowane z okolic Mgławicy Kraba. Oddalona o nieco ponad sześć tysięcy lat świetlnych struktura okazuje się powiązana z pewną historią, która rozegrała się w 1054 roku.
Kosmiczna zagadka z 1054 roku wraca do życia. Naukowcy zaskoczeni podobieństwem do ziemskiej technologii

Właśnie wtedy mieszkańcy różnych części świata zaobserwowali jasną gwiazdę, która stała się wyjątkowo widoczna. I choć ówczesny stan naukowej wiedzy nie pozwalał na jednoznaczne określenie, co dokładnie było źródłem tego fenomenu, to obecnie możliwości badawcze są znacznie szersze. Tym sposobem astronomowie uznali, iż nasi odlegli przodkowie mieli do czynienia z gwiazdą eksplodującą w formie supernowej.

Czytaj też: Supernowa sprzed kilkudziesięciu lat miała pewną tajemnicę. Astronomowie właśnie ją wyjaśnili

W konsekwencji tych wydarzeń doszło do powstania Mgławicy Kraba, przy czym sam sprawca całego zamieszania stał się pulsarem. Taki obiekt jest szybko obracającą się gwiazdą neutronową emitującą promieniowanie elektromagnetyczne. Jakby było to niewystarczająco ciekawe, to naukowcy zwrócili też uwagę na intrygujące wzory w powstających sygnałach. Te rozchodzą się bowiem w paśmie wysokiej częstotliwości widma elektromagnetycznego.

Taki fenomen nie był wcześniej obserwowany w odniesieniu do pulsarów, dlatego świat naukowi postanowił uporać się z napotkaną zagadką. Najprawdopodobniej rozwikłał ją Michaił Miedwiediew z Uniwersytetu w Kansas, który o szczegółach swoich dokonań pisze teraz na łamach Physical Review Letters.

Obiekt z Mgławicy Kraba okazał się pulsarem. Związana z nim historia jest znana ludzkości od niemal tysiąca lat, ponieważ w czasie średniowiecza zaobserwowano tam eksplozję gwiazdy w formie supernowej

Wspomniane emisje, wykazujące charakterystyczny wzór, są cechowane przez odstęp pasm w widmie elektromagnetycznym proporcjonalny do częstotliwości pasm. Nigdy przedtem astronomowie nie widzieli czegoś podobnego. Jak wyjaśniają członkowie zespołu badawczego kierowanego przez Miedwiediewa, interpuls o wysokiej częstotliwości wynosi od 5 do 30 gigaherców, co odpowiada częstotliwościom występującym w… kuchence mikrofalowej. 

Kluczem do wyjaśnienia całej tajemnicy okazała się metoda pomiaru gęstości plazmy pulsara. Idąc tym tropem naukowcy doszli do wniosku, iż materia plazmowa pulsara z Mgławicy Kraba warunkuje dyfrakcję w impulsach elektromagnetycznych tworzących rzeczony wzór. W kosmicznej skali pulsar ten jest wyjątkowo młody, ponieważ jego narodziny obserwowano w czasach średniowiecza – co dla nas wydaje się rzecz jasna odległą epoką.

Czytaj też: Spojrzeli na dwie galaktyki i odkryli coś dziwnego. Ta struktura jest niczym pęknięcie wszechświata

Poświęcone mu ustalenia są ważne ze względu na wiek, ale i wysoką energetyczność tego obiektu. Te są dość słabo poznane, dlatego astronomowie będą chcieli dowiedzieć się na ich temat jak najwięcej. Jak widać, historia zapoczątkowana w czasach średniowiecza doczekała się teraz bardzo ciekawej kontynuacji. I wygląda na to, że to wcale nie jest jej ostatni rozdział. Co ciekawe, to nie pierwszy przypadek, w którym historia astronomicznych obserwacji sięga setek lat wstecz. Podobny przypadek odnosi się do obiektu znanego jako T Coronae Borealis.