Nowa fabryka TNT w Kentucky, to wielka zmiana dla Armii USA
Po prawie czterech dekadach Stany Zjednoczone wznawiają na własnym terytorium produkcję trinitrotoluenu (TNT), a więc jednego z najpotężniejszych materiałów wybuchowych o niejądrowym charakterze. Decyzja o przywróceniu produkcji TNT wynika ze zwiększonego zapotrzebowania na amunicję artyleryjską, a w szczególności na pociski kalibru 155 mm i będzie wymagać postawienia zupełnie nowej fabryki, na którą USA wydadzą 435 mln dolarów. Taką właśnie inwestycją Stany Zjednoczone kupią sobie ogromną niezależność, bo decyzja o wznowieniu krajowej produkcji TNT wynika częściowo z zależności militarnej od zagranicznych dostawców tego materiału.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja wszędzie. Armia USA testuje pojazd rodem z przyszłości
TNT został po raz pierwszy zsyntetyzowany w 1861 roku przez niemieckiego chemika Josepha Wilbranda i choć początkowo był używany jako żółty barwnik, to szybko odkryto jego właściwości wybuchowe, które docenia się po dziś dzień ze względu na wysoką stabilność, odporność na wstrząsy czy tarcie oraz ogólną łatwość w obsłudze. To jasnożółty, stały związek, który topi się w temperaturze około 80°C i rozkłada w temperaturze około 240°C, a jego wykorzystanie jest aktualnie szerokie zwłaszcza w amunicji wojskowej, bo nierzadko stanowi podstawę bomb, granatów i pocisków artyleryjskich. Od jego zsyntezowania minęło jednak sporo czasu, a technologia zaliczyła kilka rewolucji, więc zgodnie z oczekiwaniem, nadchodzące wielkimi krokami “amerykańskie TNT” będzie na wskroś “nowoczesne”.
Czytaj też: Siły Powietrzne USA zbroją drony. Nadchodzi nowa era walk
Wiemy, że odnowiona w USA produkcja TNT wykorzysta zaawansowaną automatykę i technologie cyfrowe, a w tym innowacyjne procesy neutralizacji odpadów, mające na celu ograniczenie wpływu na środowisko i ryzyko zdrowotne. To o tyle ważne, że w latach 80. produkcja TNT w USA została przerwana głównie z powodu toksycznych produktów ubocznych i zagrożeń zdrowotnych związanych z procesem produkcyjnym. Właśnie tak – historycznie zakłady produkcyjne TNT stanowiły istotne zagrożenie dla środowiska, zanieczyszczając glebę i źródła wodne. Jednak dotychczasowy postęp w zarządzaniu odpadami i technologiach produkcji pozwala dziś na wytwarzanie TNT przy zmniejszonym wpływie na środowisko oraz zgodnie z nowoczesnymi normami bezpieczeństwa i zrównoważonego rozwoju.
Czytaj też: Nowy system obrony USA połączy wszystko ze wszystkim. Potężna broń
Powrót USA do produkcji TNT symbolizuje szerszą strategiczną zmianę w amerykańskiej armii i kładzie nacisk na samowystarczalność i szybki dostęp do kluczowych zasobów. Ta historyczna wręcz decyzja stanowi istotny krok w zabezpieczeniu potrzeb Armii USA i wzmocnieniu jej zdolności przemysłowych, a prace w niej mają ruszyć a stosunkowo krótki czas. Wedle zapowiedzi już do 2026 roku fabryka ma osiągnąć zdolność produkcji 100000 sztuk amunicji korzystającej z TNT każdego miesiąca, zaspokajając potrzeby Armii USA w zakresie amunicji artyleryjskiej, granatów i innych materiałów wybuchowych.