Wystartowała druga aukcja 5G. UKE znacznie obniża ceny

Druga aukcja częstotliwości sieci 5G wystartowała i wygląda na to, że UKE wysłuchał głosu rynku. Ceny wywoławcze zostały znacznie obniżone i jest mało prawdopodobne, że w toku licytacji wzrosną do pierwotnie zakładanych wartości. Okazuje się też, że zakłócenia sieci mogą być znacznie mniejsze, niż się spodziewano.
Wystartowała druga aukcja 5G. UKE znacznie obniża ceny

Ceny mocno w dół. UKE nie zakłada, że pierwotne ceny zostaną osiągnięte

Zapowiedziane przed rozpoczęciem konsultacji ceny wywoławcze bloków pasma 700 i 800 MHz wywołały spore zamieszanie. Podczas gdy Europa obniża ceny częstotliwości radiowych, w Polsce robi się z nich ważny dochód budżetu państwa. Ceny wywoławcze sześciu bloków pasma 700 MHz ustalono na 580 mln zł każdy, a jeden blok 800 MHz to 635 mln zł.

Operatorzy i organizacje branżowe postulowały o znacznie obniżenie cen. Play proponował obniżenie ich do 250 mln zł, T-Mobile do 300 mln zł, a Orange do 205-283 mln zł. Swoje stanowisko w konsultacjach utajnił Plus.

Ostatecznie UKE znacznie obniżył ceny, co prawda nie aż tak, jak postulowali operatorzy, ale obniżka ceny wywoławczej do 356 mln zł (dla częstotliwości 700 i 800 MHz) to znaczna różnica względem ceny początkowej. Prezes UKE Jacek Oko podczas ogłoszenia startu aukcji przewidywał, że w trakcie licytacji ceny wzrosną prawdopodobnie o 10-15%, maksymalnie 20-30%.

Obniżka cen ma wynikać z analizy rynku. Niższa cena bloków ma pozwolić na zwiększenie nakładów na inwestycje, czyli szybszą rozbudowę sieci. Co wydaje się bardzo logicznym podejściem.

Czytaj też: Sieć 5G w Polsce najdroższa w Europie? Zasoby radiowe towarem luksusowym

Co z zakłóceniami sieci 5G? Okazuje się, że nie ma zagrożenia ze strony Białorusi

Licytowane bloki nowych pasm sieci 5G są narażone na potencjalne zakłócenia. Wynika to z tego, że Białoruś i Ukraina miały nie zwolnić tej częstotliwości na swoich terenach. Jak się jednak okazuje Białoruś ostatecznie tego dokonała, a wiceminister Michał Gramatyka przekazał, że trwają rozmowy na ten temat z Ukrainą. Co pewnie będzie trudne, bo Ukraina nie śpieszyła się z tym nawet przed wybuchem wojny.

Oficjalnie pasma 700 MHz w Obwodzie Kaliningradzkim nie używa Rosja, ale jak to z Rosją bywa – nigdy nic nie wiadomo. W tym przypadku chodzi głównie o instalacje wojskowe.

Potencjalne zakłócenia terytorialnie mogą objąć całkiem spory teren Polski. Pasma 700 i 800 MHz są pasmami zasięgowymi i zazwyczaj ich nadajniki będą montowane na wysokich wieżach. Na wysokości 60 m n.p.n. zakłócenia mogą obejmować nawet ponad 17% kraju.

Czytaj też: Sieć 5G będzie jeszcze lepsza. UKE szykuje kolejną aukcję

Kalendarium drugiej aukcji 5G

Do 27 stycznia operatorzy mogą składać wstępne oferty w drugiej aukcji częstotliwości sieci 5G. Ich ocena formalna pojawi się w ciągu 21 dni, a po kolejnych 24 dniach rozpoczną się aukcje próbne i po dniach 15 ruszy właściwa licytacja. Jeśli po drodze nie pojawią się żadne komplikacje, operatorzy mogą otrzymać decyzje rezerwacyjne do połowy 2025 roku. Dzięki temu uruchomienie nadajników działających w nowych pasmach odbędzie się również w 2025 roku. Zakładając optymistyczny scenariusz, w ciągu najbliższego roku powinniśmy zobaczyć znaczną poprawę zasięgu sieci 5G w Polsce.