W przypadku współczesnej branży motoryzacyjnej, swobodny dostęp do najnowocześniejszych technologii odgrywa niebanalną rolę. Szczególnie jeśli mamy na myśli auta elektryczne naszpikowane rozwiązaniami z użyciem AI, do których autorskie procesory nadawałaby się najlepiej. Jak donosi Bloomberg, już w przyszłym roku z taką inicjatywą może ruszyć nie kto inny, jak Xiaomi. Co ciekawe, najnowsze doniesienia trafiają do nas rok po pierwszym wycieku informacji, sugerujących rozpoczęcie prac chińskiego producenta nad własnym układem dla telefonów. Co już wiemy na obecnym etapie?
Pamiętajcie, że nadal poruszamy się w sferze domysłów, bez oficjalnego potwierdzenia ze strony Xiaomi, ale według dotychczasowych wycieków z sierpnia, autorskie SoC chińskiego producenta miałoby powstawać w oparciu o 4-nanometrowy proces produkcji pod wodzą tajwańskiego TSMC. Sugerowano również, że pod względem wydajności układ będzie odpowiadał jednostce Snapdragon 8 Gen 1 pochodzącej z 2022 roku, posiadając na pokładzie modem 5G od firmy Unisoc. Na razie nie ma żadnej informacji o rodzaju GPU i CPU użytych do produkcji układu, ale wiele wskazuje na to, że mogą to być rozwiązania dostępne w ofercie Arm.
Czytaj też: Xiaomi pracuje nie tylko nad smartfonami. Zapowiedziano premierę nowego zegarka i słuchawek
Ku zaskoczeniu niektórych, to nie byłby pierwszy autorski układ od Xiaomi. Był nim bowiem wytworzony w 28-nanometrowym procesie technologicznym już w 2017 roku układ o nazwie Surge S1, który używał technologii ARM big.LITTLE i znalazł się na pokładzie telefonu Xiaomi Mi 5C. W planach był jeszcze jeden autorski produkt tego typu, ale niedługo później firma porzuciła plany jego produkcji, skupiając się na innych mniej kluczowych komponentach telefonu. Tym razem na wprowadzeniu autorskiego procesora Chińczycy mogliby skorzystać.
Flagowe chipy Mediatek i Qualcomm zanotowały w ostatnim czasie wyraźny skok cenowy za sprawą skomplikowanej sytuacji geopolitycznej (mówiąc wprost wojny handlowej) na linii USA – Chiny. Nieprzypadkowo embargo na transfer najnowszych technologii poważnie zakłóca łańcuch dostaw po stronie azjatyckiej, ale przed skutkami tego całego zamieszania i dalszym wzrostem cen Xiaomi mogłoby się w ten sposób zabezpieczyć.