Zakrzywienie czasoprzestrzeni w świetle nowych ustaleń. Badacze weryfikują słowa Einsteina

Ogólna teoria względności charakteryzuje się niebywała żywotnością. Pomimo wieloletnich prób mających na celu jej podważenie naukowcy zajmujący się kosmosem raz po raz muszą uznawać wyższość legendarnego fizyka teoretycznego. Niedawno współcześni badacze dążyli do zgłębienia tajemnic zakrzywienia czasoprzestrzeni.
Zakrzywienie czasoprzestrzeni w świetle nowych ustaleń. Badacze weryfikują słowa Einsteina

Czasoprzestrzeń to termin odnoszący się do wydarzeń zachodzących w przestrzeni i czasie. Kontinuum czasoprzestrzenne może zostać zakłócone, a przejawem tego zjawiska są tzw. studnie grawitacyjne. Pojęcie to odnosi się do siły grawitacji wywieranej przez duże ciało w przestrzeni kosmicznej . Zwykle wielkość studni grawitacyjnej jest powiązana z tym, jak duży jest dany obiekt: im większy, tym większą ma studnię grawitacyjną.

Czytaj też: Teoria Einsteina kryła tajemnicę przez 118 lat. Nowe prawo fizyki na horyzoncie

Jeśli światło przechodzi przez taką strukturę, to jego trajektoria jest zakrzywiana. Sęk w tym, że odpowiada za to potężna siła grawitacji. Efekt końcowy może przywodzić na myśl skutek działania soczewki, ale na znacznie większą skalę. Zjawisko to jest określane mianem soczewkowania grawitacyjnego. Einstein przewidywał jego występowanie, a współcześni astronomowie upamiętnili jego rolę w tym zakresie między innymi poprzez termin taki jak krzyż Einsteina.

Ostatnie ekspertyzy poświęcone dokonaniom naukowców zostały opisane na łamach Nature Communications. Ponad sto lat temu Einstein ogłosił, że zakrzywienie czasu – oprócz zakrzywienia przestrzeni – jest kluczowe dla uzyskania dokładnej krzywizny światła. Zgłębiając tajniki całego fenomenu współcześni badacze skorzystali z danych zebranych w ramach Dark Energy Survey. Jest to projekt poświęcony mapowaniu milionów galaktyk.

Badając zakrzywienie czasoprzestrzeni naukowcy stojący za ostatnimi ustaleniami próbowali określić, na ile trafne były przewidywania Einsteina sprzed ponad stu lat

Przedstawiciele uczelni w Genewie oraz Tuluzie wyjaśniają, iż w wyjątkowy sposób skorzystali ze wspomnianych danych na potrzeby przeprowadzenia bezpośredniego pomiaru zniekształcenia czasu i przestrzeni. W ostatecznym rozrachunku zyskali możliwość zestawienia uzyskanych rezultatów z tym, o czym pisał Einstein. Łącznie naukowcy “zahaczyli” o 100 milionów galaktyk w czterech różnych punktach historii wszechświata, Ich pochodzenie sięgało okresu sprzed 3,5 mld, 5 mld, 6 mld i 7 mld lat.

Czytaj też: Te galaktyki podważają wiedzę o wszechświecie. Obserwacja teleskopu Webba miesza astronomom szyki

Na podstawie zorganizowanych analiz członkowie zespołu badawczego zyskali rozeznanie na temat tego, jak na przestrzeni miliardów lat ewoluowały studnie grawitacyjne. Jak się okazało, 6 i 7 miliardów lat temu głębokość studni pokrywała się z przewidywaniami Einsteina. Młodsze struktury są natomiast płytsze od tego, co sugerował słynny naukowiec. Dodajmy do tego fakt, że ekspansja wszechświata najwyraźniej zaczęła przyspieszać w podobnym okresie, a zrozumiemy, dlaczego kosmolodzy sugerują, jakoby grawitacja na dużą skalę miała funkcjonować na bazie innych praw fizycznych niż te przewidziane przez Einsteina. Nadchodzące bądź niedawno wprowadzone do użytku instrumenty powinny ułatwić wyjaśnianie tego fenomenu.