Zaczną dziurawić elektryczne motocykle dla zasięgu? Aerodynamika kluczem do sukcesu

Firma Zero Motorcycles zaprezentowała coś wyjątkowego, co może raz na zawsze odmienić projekt jednośladów. Mowa o motocyklu SR/S Zero, który został zmodyfikowany przez White Motorcycle Concepts (WMC) w bardzo specyficzny sposób, aby spisywać się jeszcze lepiej podczas jazdy.
Zaczną dziurawić elektryczne motocykle dla zasięgu? Aerodynamika kluczem do sukcesu

Wielki otwór dla okazalszego zasięgu. Oto przepis Zero Motorcycles na rewolucję motocykli

Współpraca między Zero Motorcycles, a więc producentem elektrycznych motocykli i brytyjską firmą WMC, która słynie z “robieniu dziur” w jednośladach, zaowocowała wyjątkowym modelem Zero SR/S. Ten został bowiem zmodyfikowany poprzez umieszczenie w samym jego środku dużego aerodynamicznego tunelu, który biegnie przez całą długość motocykla. Nie był to przypadek, bo WMC już wcześniej zapisało się na kartach historii, a to dzięki swojemu jednośladowi WMC250EV, który dzięki ogromnemu tunelowi Venturiego (tym właśnie jest ta “dziura”), mógł pochwalić się oporem zredukowanym o imponujące 69 procent.

Czytaj też: Wydajniejsze akumulatory w elektryku? Brytyjczycy znaleźli sposób na zwiększenie zasięgu

Co więc zyskał elektryczny motocykl Zero SR/S na tej modyfikacji, która sprowadza się do specjalnego tunelu, kierującego przepływ powietrza zza przedniego koła (osłona przedniego błotnika i widelca dodatkowo je optymalizuje) wzdłuż całego motocyklu, a następnie wyprowadza je nad tylnym kołem? Według zapewnień firmy, w grę wchodzi możliwość redukcji oporu powietrza o całe 10%, co z kolei może przełożyć się na teoretyczne zwiększenie zasięgu o 5%, choć konkretne wartości różnią się w zależności od warunków jazdy.

Czytaj też: Nowa technologia sprawi, że zapomnisz o zasięgu w swoim elektryku

Dla motocykla Zero SR/S taka modyfikacja może zwiększyć maksymalny zasięg z 275 km do około 290 km. To może wprawdzie nie wydawać się wielką rewolucją, ale jeśli jednym tylko rozwiązaniem projektowym można zapewnić motocyklowi 15 km więcej zasięgu, takie coś jest na wagę złota. Zwłaszcza że nie wymaga to żadnych modyfikacji akumulatora ani układu napędowego, co czyni je stosunkowo niedrogim i łatwym do wdrożenia ulepszeniem. Zwłaszcza dla motocykli, które regularnie trafiają na drogi szybkiego ruchu, bo korzyści aerodynamiczne z tego dodatku stają się najbardziej widoczne przy wyższych prędkościach, gdzie opór powietrza ma większy wpływ na wydajność akumulatora.

Czytaj też: Elektryki z zasięgiem większym aż o 20 procent. Jak do tego dojdzie?

Pozostaje więc pytanie – czy kiedykolwiek “dziury w motocyklach” będą standardem? Aktualnie trudno na to odpowiedzieć, bo choć pomysł ma sens, to WMC nie potwierdziło jeszcze, czy stanie się on standardowym elementem dla motocykli Zero SR/S i czy jakiekolwiek firmy otworzą się na tego typu rozwiązanie.