Wyżyny rosyjskiej motoryzacji. 16-cylindrowa Łada może i jest słaba, ale za to niepraktyczna

Pewni Rosjanie postanowili wejść na wyżyny swoich umiejętności motoryzacyjnych, przerabiając tradycyjną rosyjską Ładę z 2016 roku na istnego muscle-cara. Pracy przy tym projekcie było co niemiara, a efekt tego poświęcenia… no cóż, sami zobaczcie.
Wyżyny rosyjskiej motoryzacji. 16-cylindrowa Łada może i jest słaba, ale za to niepraktyczna

Nie wszystko, co działa, musi mieć sens. Oto jak powstała Łada z szesnastoma silnikami

Rosyjscy mechanicy z Garage 54 zmodyfikowali klasyczną Ładę 2106, przekształcając ją w coś, co w pewnym sensie możemy określić mianem niezwykłego pojazdu. No, przynajmnej jeśli weźmiemy pod uwagę zakres prac i finalny efekt, przymykając jednocześnie oko na niektóre szczegóły projektu. Mowa tutaj przecież o Ładzie wyposażonej w silnik V16, a więc szesnastocylindrową jednostkę napędową, której rdzenie są ustawione pod kątem w kształcie litery V i której rozmiar wymusił na mechanikach przebudowę całego przodu pojazdu.

Czytaj też: Szaleństwo na Nurburgringu. Xiaomi ustanawia nowy rekord toru

W Garage 54 powstała tym samym Łada przypominająca takiego “rosyjskiego muscle-cara”, bo jej przód został odpowiednio wydłużony, co pociągnęło za sobą też błotniki, a do tego przewody hamulcowe oraz układ kierowniczy. Finalnie sama maska została całkowicie usunięta, aby nie ukrywać przed światem wspaniałości w postaci silnika V16. Pamiętajmy bowiem, że tego typu jednostki napędowe są aktualnie rzadkością i trafiają do ułamka produkowanych samochodów. Zwykle jednak V16 cechują się pojemnością bliską, a nawet przebijającą poziom 10 litrów i mocą liczoną przynajmniej w setkach koni mechanicznych, a dzieło Rosjan… no cóż, do najbardziej imponujących w tej kwestii nie należy.

Czytaj też: Dopłaty do aut elektrycznych wstrzymane na dłużej. Idzie kryzys?

Mechanicy z Garage 54 nie wyciągnęli V16 np. z Bugatti, bo zamiast tego sami stworzyli sobie 16-cylindrowy silnik w układzie V, korzystając z szesnastu dwusuwowych silników wyrwanych z pił łańcuchowych Hüter BS62. Jako że każdy silnik piły łańcuchowej ma pojemność 58 cm³, cała jednostka napędowa może pochwalić się poziomem ledwie 930 centymetrów sześciennych pojemności. Dorzucając do tego fakt, że jej moc wynosi ledwie 74 koni mechanicznych, tego typu zmodernizowana Łada chowa się nawet przed dzisiejszymi samochodami miejskimi z 1.0-litrowymi EcoBoostami. Wszystko to przy długości około 130 centymetrów, a więc prawie 3-razy okazalszej względem 1,6-litrowego silnika o długości 47 cm, którego rosyjskie fabryki montują w Ładach 2106.

Czytaj też: Koniec złotej ery Volkswagena? Zamknięcie fabryk i masowe zwolnienia na horyzoncie

Być może najbardziej zaskakujące jest to, że taka Łada z silnikiem-Frankensteinem, składającym się z aż szesnastu połączonych silników, była w stanie przejechać więcej, niż kilkaset metrów. Ba, Rosjanie zweryfikowali nawet jej potencjał na drodze, rozpędzając się w 26 sekund do prędkości maksymalnej rzędu 50 km/h. Musimy jednak pamiętać, że ten projekt to nie próba bicia rekordów, a przede wszystkim pokaz inżynieryjnej kreatywności i tego charakterystycznego rosyjskiego polotu. Umówmy się bowiem, że niewielu w ogóle wpadłoby na stworzenie silnika V16 z silników pił łańcuchowych, a co dopiero go zrobiło i wsadziło do samochodu.