Aktualizacja One UI znów coś popsuła. Właściciele Galaxy S22 Ultra mają na co narzekać

Jesteśmy już przyzwyczajeni, że kiedy pojawia się aktualizacja systemu, to oprócz ulepszeń zdarza się jej coś przy okazji zepsuć. Czasem zdarza się to od razu, a w innych przypadkach dopiero po jakimś czasie. Przykładem tego jest kolejna aktualizacja One UI 6.1 wydana we wrześniu 2024 roku, która spowodowała poważne problemy na modelach Galaxy S22 Ultra.
Aktualizacja One UI znów coś popsuła. Właściciele Galaxy S22 Ultra mają na co narzekać

One UI 6.1 przyniosło na smartfony Galaxy dużo nowości, w tym zaawansowane funkcje sztucznej inteligencji, ale…

Coraz więcej użytkowników Galaxy S22 Ultra zaczyna zgłaszać w sieci problemy ze swoimi smartfonami, skarżąc się na zacinanie, losowe awarie, zawieszanie się urządzenia, a nawet ciągłe ponowne uruchamianie. W przypadku niektórych osób smartfony restartują się wiele razy w ciągu dnia lub stają się całkowicie bezużyteczne, ponieważ wpadają w niekończącą się pętlę rozruchu. Jak wynika z wpisów użytkowników, wszystko zaczęło się po zainstalowaniu aktualizacji opartej na One UI 6.1.

Czytaj też: Now Bar w One UI 7 to takie Dynamic Island, ale w stylu Samsunga

Oczywiście właściciele S22 Ultra, których problem dotknął, zwrócili się o pomoc do autoryzowanych serwisów Samsunga, ale… cóż, tam poinformowano ich, że problem wynikał z „wadliwej” lub „usmażonej” płyty głównej. Jak można się domyślać, koszt naprawy takiej awarii leży w tym przypadku po stronie użytkownika, bo większość modeli Galaxy S22 Ultra nie jest już objęta gwarancją. Trudno się dziwić, że to tylko wzmogło frustrację, zwłaszcza że to właśnie aktualizacja zdaje się być przyczyną problemu.

Czytaj też: OnePlus 12 dostaje kolejną aktualizację OxygenOS 15. Na pokładzie ulepszenia i nowe funkcje

Po kilku aktualizacjach AI i kolejnych poprawkach zacząłem doświadczać losowych restartów i sporadycznych rozłączeń Wi-Fi. Chociaż na początku te problemy były do opanowania, niedawna aktualizacja doprowadziła do niekończącej się pętli rozruchu, przez co mój telefon stał się bezużyteczny – pisze jeden z użytkowników.

Co ciekawe, już wcześniej miały miejsce podobne problemy, pojawiające się właśnie po zainstalowaniu tej aktualizacji. Na początku roku Samsung musiał wycofać wydanie właśnie z tego powodu, wstrzymując je do czasu rozwiązania problemów, co nastąpiło kilka tygodni później. Powrót tego samego błędu kwestionuje więc stabilność aktualizacji oprogramowania południowokoreańskiego giganta. W dodatku samodzielne uporanie się z nim to naprawdę wysoki koszt, bo jak podaje inny użytkowników, w serwisie firmy naprawa płyty głównej (którą obarczano winą) to kosz blisko 2000 złotych.

Czytaj też: Samsung zwalnia za przecieki, ale wygląd Galaxy S25+ i Galaxy S25 Ultra i tak wycieka

Wygórowana cena to jedno, ale chodzi przede wszystkim o potencjalną utratę wszystkiego, co znajduje się na smartfonie. Na razie Samsung nie zaproponował żadnego rozwiązania i nie wiadomo, czy w ogóle takowe się pojawi. Niestety rzuca to niezbyt dobre światło na obietnice coraz dłuższego wsparcia aktualizacji, składane przez firmę, bo jeśli tak dalej pójdzie, użytkownicy nie będą mieli czego aktualizować.